Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Dieta a samopoczucie i energia

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Dieta a samopoczucie i energia

    Mam pytanko...
    Czytam sobie wasze pościki i dochodzę do wniosku, że coś ze mną nie tak, bo piszecie, że dieta sprawiła, że macie mnóstwo energii, dobre samopoczucie itd., podczas gdy ja jestem padnięta, słaba i strasznie rozdrażniona Jak wy to robicie??? A dodam, że moja dieta jest dośc zróżnicowana i jem ok.1200-1500kcal...

  2. #2
    kiniusia24 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    3

    Domyślnie

    Joasiu,nie ma co sie martwic.Ja tez jak zaczynałam diete byłam pełna energii,a teraz juz mój organizm sie przyzwyczaił i czesto mam gorsze samopoczucie.To kwestia psychiki-świadomośc,ze chce sie zjesc cos,czego nie mozna.Ja ostatnio łapie saie na tym,że jak sie kłade spac myślę o daniach,potrawach,które zjem kiedys.Czasem mam juz dosc tej całej diety,że trzeba sobie tyle odmawiac.
    To zalezy od dnia-jednego czuję sie ,ze mogłabym góre przeniesc,a drugiego tak by zjadła cos konkretnego...az czasami chce mi sie płakac z tego napiecia.
    Jak na razie tak konkretnie sie nie złamałam-raz czy dwa może zjadłam cos ponad program,ale nic wysokokalorycznego.A powiem Ci,że czasem mnie szlag trafia.
    W miescie co kilka kroków budki z hamburgerami,za rogiem KFC,jeszcze dalej pizzeria...
    Koszmar!!
    Ale wiesz co mi poprawia nastrój?Jak po całym tygodniu tej męczarni staję na wagę i widzę efekty-czasem nienaczne,ale jednak.Głupi klogram,ale potrafi podniesc na duchu.
    Tobie też tego zyczę!!!

  3. #3
    kiniusia24 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    3

    Domyślnie

    Joasiu,nie ma co sie martwic.Ja tez jak zaczynałam diete byłam pełna energii,a teraz juz mój organizm sie przyzwyczaił i czesto mam gorsze samopoczucie.To kwestia psychiki-świadomośc,ze chce sie zjesc cos,czego nie mozna.Ja ostatnio łapie saie na tym,że jak sie kłade spac myślę o daniach,potrawach,które zjem kiedys.Czasem mam juz dosc tej całej diety,że trzeba sobie tyle odmawiac.
    To zalezy od dnia-jednego czuję sie ,ze mogłabym góre przeniesc,a drugiego tak by zjadła cos konkretnego...az czasami chce mi sie płakac z tego napiecia.
    Jak na razie tak konkretnie sie nie złamałam-raz czy dwa może zjadłam cos ponad program,ale nic wysokokalorycznego.A powiem Ci,że czasem mnie szlag trafia.
    W miescie co kilka kroków budki z hamburgerami,za rogiem KFC,jeszcze dalej pizzeria...
    Koszmar!!
    Ale wiesz co mi poprawia nastrój?Jak po całym tygodniu tej męczarni staję na wagę i widzę efekty-czasem nienaczne,ale jednak.Głupi klogram,ale potrafi podniesc na duchu.
    Tobie też tego zyczę!!!

  4. #4
    promyczek90 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    ja estem na 1000 i na 1200 a mimo wszytsko czasami chce mi sie wymiotowac i glowa mnie boli....moze poprostu pozniej organizm Twoj przyzwyczai sie do mniejszej iloi jedzienia ?? pozdrawiam

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kiniusia24
    Ja tez jak zaczynałam diete byłam pełna energii,a teraz juz mój organizm sie przyzwyczaił i czesto mam gorsze samopoczucie.
    No tak, tyle, że ja właśnie teraz zaczęłam dietę tak na serio i dlatego się dziwię reakcji...
    A najgorzej jest rano, jak wstaje mam potworne zawroty głowy, mdłości i jest mi słabo. Koszmar...
    A powiedzcie, może to jest spowodowane tym, że cwicze dopiero wieczorem, ok 19-20. Tak jakos wtredy mam czas, poza tym łatwiej mi się "skupic" gdy jest ciemno... moze to dziwne ale tak jest. to są dośc intensywne cwiczenia... ok.30 minut lekkiego biegu, dla mnie to nie lada wysiłek

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •