-
Jestem po 30
Ba nawet grubo po trzydziestce, walcze z otyloscia od kilku lat.
10 lat temu wszystko wygladalo inaczej nawet jak przytylam maly rezim pozwalal mi wrocic do swojej wagi, ale to bylo 20 kg temu.
Teraz spalanie nie to, a obowiazki domowe, czasem nie pozwalaja na jedzenie tego co zdrowe i niekaloryczne.
Widze, ze wszystkie mamy problem z zapanowaniem nad pokusami i swoja wola.
Jak podejmuje decyzje o diecie , wiem ze dzis mi sie udalo ale jutro nie wytrzymam i otworze lodowke i co mam sobie wtedy powiedziec, zeby sie cofnac, co mam zrobic, zeby zamknac ta lodowke, macie jakies sposoby ?
-
Hej ! Ja juz tez 30 lat konczylam dosc dawno temu ale do 40 jeszcze tyle samo mi zostalo nie bede sypac radami jak z rekawa , bo wlasciwie to bardzo indywidualna sprawa. U mnie jest tak, ze ilosc jedzenia w domu ograniczam do minimum i jedynie owoce i warzywa kupuje na zapas.Przez to musze czasem dwa razy dziennie biegac do sklepu ale i to na zdrowie wychodzi.Kupuje wogole tak minimalne ilosci jednorazowo, ze jak zrobie kolacje to dla mnie juz nie starczy.Nie kupuje slodyczy Jezeli ktos ma ochote dostaje zamowionego batonika do reki i ma go zaraz zjesc. Nie pieke ciast , na niedziele czy jakies okazje wole kupic odliczona ilosc ciastek ( przy czym swojej osoby w tym odliczaniu nie uwzgledniam). A i tak zdazaja mi sie wpadki, najczesciej kiedy ide do kogos i jestem uszczesliwiana ( tak jak wczoraj ) pierniczkami , pieguskami i innymi swinstwami. jak juz ktos podtyka mi zdradliwie pod nos takie rzeczy to biore i jem po ociupince aby to jedzenie jednego ciastka rozciagnac na pol godziny , zuje te mikronowe kawaleczki az do bolu szczek.
A ogolnie jak mnie apetyt meczy to zapycham sie owocami lub takimi mieszankami warzywnymi Hortexu , ktore sa juz razem z przyprawami w srodku. uwielbiam je a maja najwyzej 50 kcal/100 g.
Ogolnie stale musze myslec co robie , stale miec przed oczami siebie w wymiarze 44 i 38 , ta roznica bardzo mnie mobilizuje.
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
-
Przy takim rezimie rozumiem, ze masz duze efekty.
Ja niestety nie moge sie pochwalic wstrzemiezliwoscia, mnie te wpadki zdazaja sie codziennie, to tak jak bym zapominala ile waze i ile danego dnia zjadlam. A pozniej wyrzuty sumienia. Codziennie planuje swoja diete i wieczorem wiencze to fiaskiem.
Szczerze mowiac licze na wsparcie i to, ze biorac czynny udzial na forum bede miala jakis hamulec przy otwieraniu lodowki.
Czesto zastanawiam, czy tak jest u innych kobiet, ktore maja nadmiar cialka.
Moj rozmiar 46 cheteni zamienie od zaraz na 42, ale mysle, ze nikt na takie ogloszenie nie odpowie. W sobote robilam porzadki w szfie i nad niejedna spodniczka lze uronilam, zapakowalam mniejsze rozmiary do duzej torby z napisem nie ruszac poki waga nie spadnie ponizej 80 kg.
Moze mnie to zdopinguje.
Pomysl z warzywami z horteksu podoba mi sie, a masz jeszcze jakies pomysly na codzienne posilki ?
-
Witaj Beatko,
W listopadzie dołączę do klubu "trzydziestek". Parę lat temu utrzymywałam wagę 66 i chcę do niej wrócić (obecnie 82) Czyli jak by nie było jest co zrzucać. Około 15 kilo. Przy takiej liczbie nie pomogą magiczne zaklęcia i diety cud. Trzeba zmienić styl odżywiania na dłużej (co staram się robić). Oczywiście miewam wpadki, jak każdy, ale to mnie nie zniechęca. Do końca lipca chcę zobaczyć 6 na początku na wadze i wierzę, że mi się uda. Nie jest lekko, ani nawet przyjemnie, ale w życiu zawsze jest "coś za coś".
trzymam za Ciebie kciuki,
FLEUVE
-
WITAJ W GRONIE 30-STEK!!!
BEATA kup sobie zeszyt zapisuj co jesz ,podliczaj i wyrzucaj co nie powinno byc w twoim jadłospisie ,mam takie same problemy 20 kg bym oddała , nie chowaj tych małych ciuszków ,jak masz ochote na co nie co to wciągnij spódniczkę o rozmiar mniejszą ,złość u mnie w takiej chwili powoduje ,że zaczynam działać .Małymi kroczkami do celu .W momentach kiedy sięgasz do lodówki nie myśl ,ze jesteś głodna zrób sobie herbatę bez cukru .
Pa andzia
-
ćwiczenia
Cześc dziewczyny, tez niedługo mam 30 i powoli sie z tym oswajam. Od zawsze się odchudzam, ale zauwazyłam, że juz mi to nie idzie tak gładko jak 5 lat temu,haha myslę,ze potrzebujemy więcej ćwieczeń,zeby wizualnie efekt był dobry, a jesli chodzi o dietę to chleb i słodycze w zapomnienie. Jako wspomagacz kupiłam sobie najdroższe Levisy oczywiście za małe, efekt taki,ze chodzę w tanich dzinsach (rozciągliwych), ale mam nadzieje,ze założe moje nówki na urodziny (lipiec). POzdrawiam i trzymam kckiuki
-
Witam,
Chciałam bardzo do Was dołaczyć. Zobaczyłam ten wątek i wiedziałam już, że to coś dla mnie. W lutym skończyłam 30 lat i mam wieeelki problem - nadwagę. Właściwie od zawsze byłam lekko pulchna ale teraz już przesadziłam. Pod koniec marca moja waga sięgnęła 84kg. Dzisiaj rano już tylko 79kg, ale dalej o jakieś 20kg za dużo. Przyznam, że cięzko mi jest, często brak mi silnej woli. Staram sie trzymać dietę 1000kcal ale często ją naruszam.... Mam nadzieję, że mając tutaj wsparcie pójdzie łatwiej.
pozdrawiam
Gośka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki