Witam moje kochane :!: :!: :!:
HEh... jaki ja sobie wymarzyłam rozmiar, chciałabym nosić rozmiar 38, a ja noszę 40-42 :cry:
Musze zjechac do końca wakacji :lol: żeby zimponowac dzieczynom ze szkoły
Wersja do druku
Witam moje kochane :!: :!: :!:
HEh... jaki ja sobie wymarzyłam rozmiar, chciałabym nosić rozmiar 38, a ja noszę 40-42 :cry:
Musze zjechac do końca wakacji :lol: żeby zimponowac dzieczynom ze szkoły
Witam :)
właśnie wróciłam z pracy :) ale jutro i pojutrze mam wolne - więc nadrobię zaległości :)
Tinka - wyrazy współczucia z powodu śmierci babci - trzymaj się dzielnie!
doskonale Cię rozumiem - co znaczy nie jeść i zapomnieć o jedzeniu - ja dziś i wczoraj zjadłam po ok. 500 kcal - ale jutro nadrobie ;)
Karla!!!! Witamy znowu - dawno Cię nie było :) ciesze sie, że już jesteś - oby na dłużej :)
witam sunrise na wąteczku :)
Tinka - ja wiem na pewno, że jeszcze troszkę wytrwałości i będziesz miała to 38 :)
u mnie czasem jest 38 - czasem się 40 trafi jakaś, ale w przewadze 38 ;)
a na początku miałam - w zależności też od rozmiarówki - 44, 46 - czasem większe ciuszki, mniejsze raczej nie ;)
pozdrawiam - i napisze wiecej jutro :)
Kurcze dziś zaś mam ciężko-byłam na pogrzebie babci i na stypie żeby już ludzie nie komentowali że nie jem to zjadłam kotleta z piersi ale w panierce-co jest niedozwolone w SB a potem jeszcze wypiłam nescaffe frappe-wprawdzie na chudym mleku ale i tak jest to grzeszek :? kurcze muszę się naprawić-zaczyna mi brakować pomysłów na potrawy więc muszę poszukać czegoś innego niż dotychczas bo jak się ma fajne przepisy to o wiele łatwiej jest sobie przygotowywać codzienne posiłki ale dziś mam ciężko-chce mi się słodyczy i wogłóle już mam ochotę zjeść jakiś makaron albo coś co jadłam wcześniej... :( :x
ale nic Dziewczynki-trzeba się jakoś trzymać nie??
witam witam.jestem caly czas tylko bylam na wyjezdzie ale dietke trzymam.do tysiaczka i do 18 jem. wczoraj bylam nad jeziorem wrocilam obolala.zjadlam obiadek(kolacje) o 19 bo za pozno wrocilam.zjadlam ziemniaczki 3 malutkie gotowane w mundurkach plus karkowke grilowana i mizerie z maslanka.minaim super bylo tym bardziej ze nie jadlam ziemnikow miesiac.poplywalam godzine w wodzie.
tinka moje kondolencje,nie przejmuj sie tym co zjadlas to bardzo wyjatkowa sytuacja i nie nalezy sie przejmowac.to smutne gdy ktos odchodzi :cry: bardzo mi przykro
odchudzam się już od 2 lat i ciągle powracam do tej samej wagi- już nie miałam siły, gdy natknęłam sie na tę stronkę i postanowiłam znowu spróbować. zmotywowaly mnie posty ludzi którym udało się schudnąc bardzo dużo - Oni są teraz szczęśliwi. Ja też tak chcę. Od 4 dni jestm na diecie 1000kcal i jestem zadowolona i wierze, ze mi się uda. myślę, że wszystkim nam się uda trzeba tylko chcieć i działac:)
witam Ulia seredecznie,gratuluję podjęcia diety i czterech dni sukcesu...rozpocząć diete jest bardzo trudno-moje początki były fatalne ale Anoda i chwilowo nieobecna Madlinka trzymały mnie na duchu i dodawały motywacji,także gdybyś miała chwilę słabości lub jakieś wątpliwości to pisz...
Karla dziękuję za współczucie...rzeczywiście to jest bardzo smutne...no cóż życie to nie bajka...
Dzięki Tinka:)
Wiesz ja nie mam problemu na początku. Jakoś się trzymam, ale po jakimś czasie- przeważnie po ok 10 dniach nie wytrzymuje i mnie kusi:( A jeśli już uda mi się schudnać to nie potrafie utrzymać tej wagi i to jest straszne.
To jest tak: ja moge nie jeść, mogę trzymać się diety, ale u mnie w domu tak się nie da na dłuższą metę. Mam 3 młodszego rodzeństwa, więc ciągle przez nasz dom przewijają się cukierki, wafelki, ciastka, placki- sama rozumiesz. Ja nie mam silnej woli.
Dzisiaj jeszcze jakas impreza sie szykuje. Do rodziców mają przyjść znajomi. Mama kupiła mnustwo jedzenia heh.... Mam nadzieje, że wytrwam
Hej:) Dziewczyny przepraszam ze sie nawet nie pożegnałam przed wyjazdem ale wyjezdżałam 12 lipca a wtedy był jakiś tutaj serwer naprawiany i ie mogłam nic naskrobac :( No ale już jestem i wszystko mam nadzieję że wróci do normy :D
Widze że wiele się tutaj przez ten czas pozmieniało i przynam się szczerze że nie przeczytałąm wszytskich postów ale z tego co przeczytałam widze anoda że dostałas prace :D Gratuluję :D wiem ze bardzo tego chciałas :) Witam tez osobiście nowe osoby :)Tinka85 ja równiez składam Ci kondolencję, wiem jak to jest gdy odchodzi ktoś bardzo nam bliski bo straciłam już 2 takie bliskie osoby :( No i powiem szczerze że własnie 12 lat temu jak straciłam bardzo bliską mi osobe to wszystkie smutki toipiłam w jedzeniu i wtedy bardzo przytyłam i zostało mi to do dziś :( No ale cóż....
Dziewczyny chciałam sie wam czyms pochwalić :D Otóz na moim wyjeżdzie udało mi się zrzucić 3 kg :) (tricet zmienie tylko o 1 kg bo przed wyjazdem troszke przytyłam :( ) i zgubiłam w biodrach 4 cm i w pasie 2 cm :D Normalnie ciesze sie jak nigdy :D niby mi dziewczyny mówiły ze widac ze schudłam ale wiece jak to jest póki nie stanełam na wadze i nie zmierzyłam sie to nie wierzyłam :P A co dziewniejsze to jadłam tam różnie i były dni ze sie nie oszczedzałam :P Potrafiłam np zjesc zapiekanke o 2 w nocy :P a w coiagu dnia tez inne fast foody jadłam :P no ale co fakt to fakt poza tym jadłam jaką bułke i zupke w proszku a potem szłam na iprezkei tańczyłam do samego rana :P a na imprezki chodziłam codzienie :D teraz mi tego brakuje ale jakos trzeba powrócic do terażniejszosci :D oj rozpisałam sie cos tutaj :D no nic pozdrawiam :) i miłego dnia życze :D
Witam :)
dłuugo tu nie zaglądałam i nie pisałam, mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale miałam strasznego doła - i nie robiłam nic prócz tego że ciągle płakałam... no ale czuję że mi mija - więc jestem - i wracam do normalności :)
witam Sunshine!!!! gratulacje ogromne z powodu 3 kilosów w plecki :) suuuuper :) zwłaszcza, że zbytnio na tych wakacjach się nie wstrzymywałaś ;) - to w tej sytuacji naprawdę ogromny sukces! no i te imprezy............... zazdroszczę!!!! ja teraz pójdę na jakąś imprezkę najwcześniej za 2 tygodnie, bo nie za bardzo mam czas - praca - a przy okazji dzięki za gratulacje - faktycznie zaczynała mnie już desperacja łapać jak nie mogłam nic znaleźć - no i drugi powód jest taki, że moja kumpela imprezowa wyjechała wczoraj na 2 tygodnie nad morze :( - fakty są takie, że ja bez niej nie lubię łazić na imprezy - bo to już nie to samo... więc lepiej na nią poczekam...zresztą obiecałam jej to ;) - moja waga stoi, a korzystając z okazji, że miałam miesiączkępodbiłam limit kaloryczny do 1200 - a dziś już wracam do tego tysiąca i mam nadzieję, że waga drgnie...
witam Karla - faktycznie długo Cie nie było - ale super, że dietkę trzymasz
witam Ulia - widzę też dietka 1000kcal :) niedługo na pewno beda jakieś efekty kolejne :)
Tinka - co tam u Ciebie - jak się trzymasz??? napisz coś :)
pozdrawiam :)
a juz mam dosyć swojej obsesji na punkcie wagi.Codziennie mysle tylko o tym.Waże 66 kkiedys waż7yłam 82 i powiem wam ze teraz czuje sie grubsza niz wtedy kiedy faktycznie bylam.Bycie grubym to najstraszniejsza po kalectwie rzecz na swiecie.W dodatku mam dziwna budowe widac mi rzebra kosci miednicowe a gdyba jestem.jak sie poloze kosci wystaja jak patyki tymczasem wielkie spasłe nogi leża jak schaby..w dodatku zrobilam sie płaska.Co zrobic zeby płaskim sie nie robic przy odchudzaniu?