-
Hej dziewczyny
A ja dosłownie - padam na pysk. I to nie dzięki ćwiczeniom, ale pracy... Mam wszystkiego dośc i cieszę się, że ten dzień się w końcu kończy
Jeśli chodzi o zdjęcia, to takie w ogóle mnie nie mobilizują. Nie wiem z czego to wynika, ale nie mam o takich dziewczynach (wyzywających?) najlepszego zdania. Jak dla mnie to pracuję nad swoim ciałem dla siebie i dla swojego faceta. Oczywiście fajnie będzie się ubrać w coś obcisłego, ale bez przesady z pokazywaniem ciała
Ja po prostu chcę dobrze sięczuć w swoim ciele, nie mam jakiegoś "ideału kobiecego ciała"
Wszystko powoli, ale sukcesywnie. Myślę, że jak dalej będziemy się tak wspierać, to każda z nas dojdzie do tej upragnionej wagi, a wtedy wiecie co będzie - spotkanko

Za radą Bobsonka rozpoczęłam przekraczanie 1000. Czuję się strasznie najedzona i przeraża mnie ta liczba, ale zawrotów jakby mniej i trawienie lepsze... 1100 to chyba jeszcze nie tak tragicznie, nie... Chyba też można schudnąć
Moje drogie - fajnie was mieć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki