-
Czwartek...
Dzisiejszy dzień był bardzo zabiegany... DO 16.30 uczelnia, a potem prosto na aerobik, na którym były zabójcze serie... Teraz jestem już po kolacyjce i czuję się bardzo dobrze! Próbowałam dzisiaj umówić się na prywatną wizytę, ale niestety nikt nie odbierał
Cały śnieg stopniał i póki co, mam nadzieję, że do nas nie wróci (ma być ponoć cieplej!)Oby...
Bettii No niby tak, ale szczerze powiem, że raczej będzie jeszcze ciąg dalszy
Dziekuję za gratulacje! No staram się nie ulegać pokusom, ale nie mogę powiedzieć, że wpadek w ogóle nie było
Hanko No raczej nie skuszę się na nią
Czytałam u Ciebie, że i Tobie nie przypadła za bardzo do gustu... No i dobrze, będziemy trzymały się naszych kalorii i limitów i i tak będziemy chudły
Kamilo Witam Cię na moim wąteczku
Nieważne jak, byle do przodu
Prędzej i później będziemy na tym samym poziomie. Trzeba mieć tylko nadzieję, że żadna z nas, nie da się wtrętnemu JOJU! Może dużo, a może nie dużo :P
Agniesiu Przesyłam Ci porcję silnej motywacji
Myślę jednak, że najlepszą będzie jednak Twój ślub i ta biała suknia (zamawiam już zdjęcia! Bardzo dobrze, że wiesz, iż dasz radę! I takie podejście musisz mieć cały czas! Nie użalać się, nie głodować, a trwać w tym co dobre. Jeszcze raz powtarzam, że musisz uzbroić się w cierpliwość! Na pewno sobie poradzisz
Przecież wiesz jak dokonałam: dieta+ćwiczenia
Ja też wiem, iż niedługo wskazówka się podda i będzie Ci posłuszna!
Kaczuszko Hehe, też mi się podoba mój suwaczek :P Gorzej z ciałkiem, hihi. No to widzę, że interesujące masz zabawy. Ale już lada moment, nie będziesz musiała go przesuwać tylko na chwilę, a będzie przy końcu, albo i na końcu przez cały czas! Mamy podobne odczucia, ja też bardzo lubię obserwować chodzące rybki, żółwie itd. To mnie motywuje, no i wszyscy od razu mamy lepsze humory
E tam, przesadzasz - przecież wiesz, że waga MUSI troszkę w miejscu postać! Potem jej przejdzie! Nie było żadnego ciacha
I nie będzie
Może jako nagrodę kupię sobie nową biżurerię albo coś stałego - żadnego kalorycznego żarcia!
Wiesz, ja mam nieregularne okresy to trudniej to wyliczyć, z resztą sama wiesz, że te czynniki o których piszesz, mogą to wszystko rozregulować
Chciałabym mieć ten problem już z głowy, ale na razie się nie zanosi... No ale przynajmniej się z tą ciążą uspokoiłam i już nie widzę na każdym kroku bobasa i babę w stanie "błogosławionym"
:P
Agabie Dzięki za gratulacje! Jak to DOPIERO
To JUŻ pólmetek, już niewiele zostało, połowa za Tobą
Oby tylko tak dalej i dojdziesz do celu! Pewnie, że będzie dobrze - musi być
Hehe, no jesteśmy, jesteśmy
Tym bardziej mi miło i jakoś tak... swojsko
Betkam Można, można :P Przez dwa miesiące (60 dni) zeszłam z 62 do ok.56. Nie wiem czy to jakiś oszałamiający sukces, ale ja się cieszę i mam na uwadze, że ostatnie kilogramy jest najtrudniej zrzucić... Jeszcze nie myśliałam o tym A CO PO DIECIE? O tym będę się martwiła później. Niedługo zmienię swój suwaczek na... 53. Niech się jeszcze troszkę pomęczę
Niech meta jeszcze mnie kusi 
Pozdrawiam cieplutko moje Drogie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki