Hej

Dzisiaj większość rzeczy się wyjaśniło Kto by się spodziewał, że ze mnie taki wrażliwiec Rano wstałam, spojrzałam w lustro i nie mogłam siebie poznać... cała opuchnięta, oczy ledwo widoczne - koszmar! Wczoraj nie wytrzymałam... wróciłam z aerobiku i jadłam do późna w nocy... Bolały mnie oczy, myślałam, że to przez komputer czy coś, ale zdziwiło mnie to. Kiedy dzisiaj chciałam namalować kredką kreski na dolnej powiece - wszystko stało się oczywiste. Zdrobiły mi się dwa duże krwiaki na oczach! Ale od początku...
Pamiętacie pewnie, że nie mam okresu, nie :P Luteina nic nie pomogła i lekarz przepisał tabletki antykoncepcyjne, które zaczęłam brać od czwartku. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy z ich destrukcyjnego wpływu na mój organizm. Teraz już wiem, że ze skutków uboczynych opisanych w ulotce został mi tylko zawał serca A tak poważnie... To właśnie przez tabletki(!) miałam (kolejność od początku): nudności, stany depresyjne(!!!), brązowe plamy na twarzy, niepohamowane napady jedzenia, opuchnięcie ciała, bóle głowy, duszności, no i teraz te krwiaki. Dzisiaj po zajęciach postanowiłam, że tak dłużej być nie może, że nie mogę zaprzepaścić tego co udało mi się osiągnąć, no i nie mogę więcej cierpieć! Wepchałam się do lekarza bez rejestracji itd. i spytałam - co mam robić i co się dzieje! Kazał odłożyć natychmiast te tabletki, powiedział, że stąd to obżarstwo i depresja... Niestety powiedział również, że mój organizm jest za wrażliwy na tabletki i nie mogę ich stosować!!! Podobno ma się pojawić okres za 3 dni... boje się, że znowu nic z tego... Jedno jest pocieszające! Dzisiaj kończę dzień z wynikiem 927 kalorii i może nie uwierzycie, ale to jest największy sukces w czasie tych 3 miesięcy Naprawdę trudno się pozbierać po takich przeżyciach... Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej... Czuję jakbym zaczynała żyć na nowo Teraz skupie się na uczelni i bliskich, zwłaszcza na Pluszaku, bo strasznie mu przez te parę dni dałam się we znaki... To tyle Póki co, wyrzuciłam do kosza badziewie i staram się robić coś konstruktywnego omijając kuchnię szerokim łukiem!!!

Pozdrawiam!