-
No ta dieta napewno jest mniej wykanczająca niz inne. W pierwszej fazie troche czlowiek sie czuje dziwnie(tzn np. ja) jak do tej pory pochlanialam takie ilosc wsyzstkiego niezdrowego, slodyczy itp to teraz troche czuje sie nie taka "odpoczeta", tzn meczą mnie ciwczenia itp. Ale w II fazie napewno to przejdzie:). No i w I fazie powinno sie brac jakies witaminki:)
Pozdrawiam!:):*
-
Zobaczymy PYSIU jak na mnie podziała SB, ale myśle, ze bedzie OK, staram sie pozytywnie nastawić :D Bo to przeciez podstawa każdej diety....Póki co planuje zakupy, co kupić, żebym nie chodziłą głodna a zeby było zgodne z I faza....ściągnełam sobie produkty dozwolone i zakazane...szkoda, że pomidory sa jeszcze drogie......ale na szczęście uwielbiam kapuste pekińską :lol: Myśle, że dam rade!!!!!!!!! :twisted:
-
joan jeszcze nie wypowiadałam się na twoim wątku, choć z zainteresowaniem go czytam :wink:
wiesz, ja jakoś nie wierzę w diety, mi to nie pasuje, nie lubię tego rygoru. sama układam sobie jadłospis na ok 1200 kcal i nie narzekam bo jem to co lubię i na co mam ochotę.będę jednak trzymać kciuki za ciebie :P to co dobre dla mnie nie musi być dobre dla każdego, więc kochana do przodu :!: :P
-
no witaj joannnnnn!!! widzę że zmieniłaś nazwę tematu, a ja cię szukam :P tez myślałam o sb, ale tak jak kaczus uważam, że diety są złe :) nie potrafię. przejadłam się. teraz myślę, kiedy to się skończy...musze dać radę...no a tobie życzę wytrwalości. mi też zycz tego samego 8)
-
WITAM
kaczus - tez wolałąbym chudnać na 1200, umieć trzymać sie konsekwentnie...ale jakos nie wyszło....to zmeczenie tym liczeniem mnie przerosło, jak równiez przerósł mnie brak samodyscypliny. Nadzieje pokładam w SB, bo wiem, że tego typu jedzenie dobrze na mnie działa...a z liczeniem kalorii zawsze sobie za bardzo folgowałam :oops: kaczus - dzięki że się odezwałaś...trzymaj za mnie kciuki :D
Xixatushko nie lubie słowa dieta, nie lubie mówić "jestem na diecie"....ale może nazwe to stylem zywienia....odzywianiem, a nie żarciem od którego tyje, czuje sie sfrustrowana, przejedzona etc.....zmęczenie materiału.....przeczytałam ostanio, że nadwage powinno się leczyc u psychologa...???jak sb mi nie pomoże wybiore sie do niego, bo to nie jest normalne :x
Kochana musimy dać rade!!!kto jak nie my? :lol:
Dziś się troche dowartościowałąm bo "zarywał\" do mnie fajny facet :lol: :lol: :lol: Cholera spodobało mi sie :roll: ehhh....taki wiosenny flirt, fajna sprawa, mogłby mnie zabrać na spacer wzdłuz wisły... :lol: ...ale się rozmarzyłam..... :twisted: :roll:
tak czy siak zmierzam do tego, że choc czuje się grubo, widze, że i takk moge podobać się mężczyznom..... :D widać nie wszyscy wierza w to, że piekna kobieta równa się chuda kobieta, i to jest pocieszające :D
pozdrawiam
-
Witam
Jest dziś 8 kwiecieć w związku Z TYM:
1 DZIEŃ 1 FAZY sb :D
Zjadłam an śniadanie serek wiejski z pomidorkiem i ogórkiem...zastanawima się czy moge jeśc orzechy włoskie?? Wie ktos może?
Trzymajcie kciuki, mam nadzieje, że osiagne zamierzony CEL ( w końcu):)
-
Joan też niecierpię tych określeń "dieta" "odchudzanie". Gdy miałam naście lat i 82cm w pasie mama ciągle kazała mi się odchudzać, a ja nie uważałam wówczas że jestem grubsza, choć wyglądałam jak 5 miesiącu ciąży.
Powodzenia na SB
Z tego co wiem, Xixa wcinała orzechy, ale nie wiem konkretnie czy to były te włoskie.
-
Anczyskovelzimna witaj, dzieki za odwiedzinki, widze, ze jestes z Sosnowca, to blisko mnie :D Co do diet.....to szkoda gadać....ehhh.ale takie zycie, co zrobić :D
Pierwszy dzień SB zaliczony chyba całkeim poprawnie :D
Bede pisac co zjadłam, gdyby ktos zauważył przypadkowo uchybienia, prosze o uwagi, wskazówki, bede wdzięczna :D
1. ŚNIADANIE
serek wiejski, pomidor, ogórek zielony
2. OBIAD
omlet z dwóch jajek,brokuły gotowane
3.KOLACJA
tuńczyk w sosie własnym, twaróg chudy, pomidor, ogórek zielony
Do tego kilka czerwonych herbata, jedna kawa, woda niegazowana.
:twisted:
aha!! No i byłam na basenie - 45 minut pływałąm a potem na dwógodzinnym spacerze :D
Trzymajcie wszyscy kciuki bo SB zaczyna mnie wkręcac :lol:
-
Witam Drugiega dnia SB :D
Jakos poszedł pierwszy dzień i mam nadzieje, że teraz bedzie z górki, pogoda dziś superfajna :D Wiec skoro aura sprzyja to może znów pójde popływać i pospacerować.
Ehhh...może ten wiosenno przesileniowy kryzys w końcu minie???
-
Fakt, pogoda jest super. Aż chce się żyć, tyle że na spacer nie ma gdzie wyjść
A ja mam już na dzisiejszym koncie ponad 800kcal :/ ale pocieszam się tym, że najbardziej chce mi się jeść rano i wczesnym popołudniem.