-
hehehe kochana pojawilam sie na tym forum z TEGO SAMEGO s powodu kiedyś.. mojemu ex przeszkadzało ze nie jestem wysoka blondynka z dlugimi nogami i wazaca 50 kg teraz mam inny nick bo cos mi sie stalo ze starym kontem w kazdym razie tez zaczelam sie odchudzac bo chcialam sie odgryzc a to nic nie da.....bedziesz miala napady zlosci i bedziesz jesc,rozpaczac,jesc,rozpaczac a ja w dodatku zaczelam palic:/ i jak pomysle ze przez takieGO durnia,ktory mogl mi tak powiedziec!!! ten rok dal mi duzo do myslenia dlatego w tym roku rzucilam palenie,chodze na aerobic i dzisiaj weszlam na forum bo czas na jakas dietke.ciesze sie ze moj pierwszy post moze byc skierowany do ciebie ,bo kiedys tez trafilam na takiego palanta!!! a teraz wszytsko co robie,robie dla siebie GLOWA DO GORY I POZDRAWIAM
-
Jeżeli on był takim pustakiem, który oceniał Cię jedynie przez pryzmat wagi, to powinnaś dziękować, ze sobie poszedł. A może faktycznie szukał wymówki, tylko jako tchórz nie potrafił o tym z Tobą porozmawiać więc zwalił na wagę?
Wiem, ze jest CI ciężko, ale wyjdziesz z tego..i zobaczysz, jescze będize załował, że to zrobił.
Nie przejmuj się. Będzie dobrze...a jeżeli chcesz się odchudzać to zrób to DLA SIEBIE a nie przez niego...
-
zastanów się czy to była przyczyna zerwania, czy może sama sobie to wmówiłaś... bo jeśli facet cie rzuca bo masz nadwagę to cie nie kocha i nawet jak schudniesz to cię nie pokocha bo na miłość nie składa sie tylko waga...
-
agusia... co ja Ci mogę powiedzieć? niedawno byłąm w podobnej sytuacji (NIEDAWNO???? to już prawie pół roku ale mam wrażenie że to nei było pół roku temu a zaledwie kilka dni). Z tą różnicą że On mnie po prostu oszukiwał, a ja do chyba ... kochałam? rozstaliśmy się. kulturalnie. bez scen i bez kłótni. nigdy mi nie powiedział że za dużo ważę ani nic z tych rzeczy. ale to nie ma teraz znaczenia. chodzi mi o to, ze bardzo to przeżyłam, i masa naprawdę życzliwych osób była wtedy przy mnie. tylko jak słyszałam teksty DAJ SPOKÓJ, NIE BYŁ CIEBIE WART albo NIE WIE CO TRACI albo NIE WARTO SIĘ PRZEJMOWAĆ TAKIM DUPKIEM... to mi się jeszcze bardziej chciało płakać. bo dla mnei On nigdy nie był i nie jest dupkiem/ciołkiem/debilem itp itd... teraz patrzę już na to z nieco innej perspektywy, ale nadal (mimo wszystko) szanuję Go i nie potrafię o Nim myśleć w takich kategoriach. Jestem tu - w gronie odchudzających się - bynajmniej nie dlatego zeby Mu coś udowodnić albo żeby do mnie wrócił... przestałam się łudzić. To jest mój pierwsyz krok na drodze do normalności. Muszę jakoś wrócić, przestać rozpamiętywać, przezstać myśleć... Jeżeli teraz uda mi się zrzucić tych kilka kg, to potem może zacznę jak dawniej umawiać sie ze znajomymi do kina, na imprezy albo chociaż na zwykłą pizzę. (hehe pomijając wartość kaloryczną pizzy). Nie mam (już) dołka, nie mam żadnej depresji, nie mam też do Niego żalu że odszedł, ale... mówiąc szczerze - tęsknię... i nic na to nie mogę poradzić. I widzę ze moje kontakty z przyjaciółmi i znajomymi bardzo na tym ucierpiały - pewnie w większości z mojej winy. Bo kto normalny może w kółko wysłuchiwać takich smutasów? no trochę się rozpisałam... nawet nie wiem co właściwie chciałam Ci przekazać... po prostu... na wszystko trzeba czasu - a jeżeli twój gniew i smutek stał się motywacją do odchudzania, to, jakby na to nie patrzeć, jest to jakiś plus mogę Ci jedynie życzyć powodzenia i... jak najszybszego powrotu do normalności papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki