Czesc Dziewczyny!
Dzis przejrzalam na oczy...szlam sobie ulica,swiecilo sloneczko i nagle bum...zajarzylam,ze chyba zwariowalam,ze stracilam prawie 10 lat na to glupie odchudzanie...tydzien diety,potem upadek...mnostwo gazet o dietach i ciagle nie opuszczajaca mnie upierdliwa mysl-MUSZE SCHUDNAC!Zawsze mialam wrazenie,ze zaczne zyc dopiero jak schudne...ze bede szczesliwa dopiero jak schudne...ze dopiero wtedy bede sie pieknie ubierac i zarywac facetow!!Ale to nieprawda...to wszystko co jest na "nie" siedzi w mozgu a nie w moim ciele...ja mam piekne cialo...nie idealne,ale na swoj sposob piekne!Koniec!Nie bede sobie odmawiac slodyczy i patrzec jak inni jedza pizze,a ja marchewke!Nie bede sie raz obzerac,a raz sobie odmawiac!Chce zyc normalnie...bez diety, bez mysli o tym kiedy nareszcie schudne!
Nie chce schudnac!Chce kochac swoje cialo,ujedrniac je,cwiczyc,ubierac sie pieknie,malowac,dbac o wlosy i paznokcie...byc piekna w rozmiarze 40))
Pozdrawiam Was wszystkie!Od dzis zaczynam nowe zycie-bez problemu,ktory ma na imie-NADWAGA