mam niesamowity problem ,chce schudnąć 16kg,nie wiem od czego zacząć,mam słabą wolę,jestem łakomczuchem.nie wiem jaką dietę zastosować.Pomóżcie,jestem załamana
mam niesamowity problem ,chce schudnąć 16kg,nie wiem od czego zacząć,mam słabą wolę,jestem łakomczuchem.nie wiem jaką dietę zastosować.Pomóżcie,jestem załamana
Słaba silna wola.. Moim zdaniem występuje tylko wtedy, gdy nie jesteśmy pewne co chcemy osiągnąć. Jeśli postanowisz, że będziesz dążyła do swojego celu wytrwale, to nic ma Ci w tym nie przeszkodzić
Zacznij od diety 1000 kcal. Ja też od niej zaczynałam.
Jest świetna. Tracisz 1-1.5 kg. tygodniowo.
Musisz pamiętać, że szybsze chudnięcie nie jest lepsze bo bardziej możliwy jest efekt jojo.
Trzymam za Ciebie kciuki
Chmarniaczka
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62797 - tu o moich zmaganiach
dzieki za dobre slowa,od jutra zaczynam zupą kwaśniewskiegoZamieszczone przez kordi
ale nie płacz
jesli dieta bedzie dla Ciebie meka i ciaglym zmuszaniem sie do niej to daleko nie pociagniesz..
pomysl.. idzie lato.. nie fajnie bedzie odkryc troche fajnego, zgrabnego cialka..
uszy do góry
Chmarniaczka
masz jakąś specjalną dietę? możesz mi ja podać?
ja uwazam, ze najlepsza dieta jest ta, ktora sama ulozysz. usiadz spokojnie, pomysl co najbardziej lubisz ze zrowych rzeczy (owoce, warzywa itp.) ustal sobie na poczatku na pierwsze 3 dni. Na stronie glównej dieta.pl masz licznik kcal. Dodaj wszystkie produkty i pilnuj aby nie przekroczyły 1000 kcal. Ja tym sposobem schudłam 10 kg.
Tylko, że później pisz sobie diety np. na 7 dni. Bedzie Ci łatwiej robić zakupy. A! I nigdy nie zastanawiaj się w sklepie co dzisiaj zjesz...
To mój sposób, sprawdził się, więc polecam.
Chmarniaczka
konkretna dieta? jedz wszystko,ale tak,by zmieścić się powiedzmy w 1500 kcal Jeśli nigdy się nie odchudzałaś, lepiej zacząć od takiej lekkiej diety - bardziej rygorystyczna da szybsze efekty, ale może też spowolnić Ci metabolizm, co się odbije w przyszłości. Poza tym na 1500 można jeść naprawdę wszystko, a wtedy dieta nie jest męczarnią pamiętaj, żeby jeść dla przyjemności, a nie zapychać się "bo jedzenie jest akurat pod ręką". Możesz wtedy pozwolić sobie na ciacho i się nim rozkoszować,a nie pałaszować w ukryciu i z poczucia winy chwytać za drugie
powodzenia
DZIĘKI ,od jutra zaczynam pełną parą...
aha- i dobra rada, którą stosowałam, jak sama zaczynałam dietę. Jeśli masz napad wilczego głodu, łakomstwa, czy innego obżerania się słodyczami, to kupuj w jednym miejscu tylko jedną rzecz. Jeśli wpadniesz do sklepu i wrzucisz do koszyka 3 czekolady, to je zjesz, nawet jeśli po jednej Ci ochota przejdzie a tak, masz szansę przestać dokładnie wtedy, gdy Ci się nie będzie już chciało poza tym, jeśli będziesz latać od sklepu do sklepu to się przynajmniej trochę nachodzisz
trzymam kciuki
i z ciekawości- ile ważysz i ile masz wzrostu?
Zakładki