Wstała rano... od momentu kiedy tylko jej noga spoczęła na zimnym panelu wiedziła, że cos jest nie tak! Poczucie wielkiej straty towarzyszyło kazdemu jej krokowi... Instynktownie podeszła do lustra... Spojrzała... Krzyk przerażenia wstrząsnął domem od fundamentów po strych! Gołębie spiące na dachu poderwały sie do szybkiego lotu, cztery myszy uciekły zatrzaskując za sobą drzwi od piwnicy. Istna trauma!!! TALIA ZNIKNĘŁA!!! Wiedziała, że tego tak nie zostawi! Odnajdzie ją! Winowajca zostanie ukarany... (w najgorszym wypadku umrze śmiercia głodową...)!!!
Wróciłam 10 dzień na diecie i 5kg w plecy
Miliardy buziaczków :*****
Zakładki