aaa, no i dzieki Chaney za kciuki, strasznie sie przydaja:)))))
ja trzymam za Twoja sesje czym tylko moge:)))bedzie dobrze:P
buziaki srodkowonocne:***
Wersja do druku
aaa, no i dzieki Chaney za kciuki, strasznie sie przydaja:)))))
ja trzymam za Twoja sesje czym tylko moge:)))bedzie dobrze:P
buziaki srodkowonocne:***
Hmmm.. Chaney z tymi 10 do stracenia, to ja się tylko wypowiem - tak, dziesięć też mam do stracenia...
Słuchajcie, czarna rozpacz mnie ogarnia - nigdzie nie moge nabyć mojego kalendarzyka - spowiedniczka... A to już luty!!!
Straszne. Mam cały plik ślicznych rad do wydrukowania na laserze i wklejenia w kalendarzyk, coby w chwilach głodu poczytywać. Mam nawet troszkę samozaparcia, żeby się regularnie spowiadać. Ale brak kalendarzyka moja psyche uważa za swietną okoliczność uniewinniającą największą nawet ilość pączków (moja potencjalna/przyszła teściowa uczy się je piec buubbuuub buu).
Ale dzisiaj wzięłam się na sposób - zjadłąm porządne śniadanko, a teraz dbam o to, by moja szklanka z wodą nigdy nie była pusta... No i oczywiście stukam do Was.
Całe szczęście, że faceci nadal na mnie lecą - inaczej załamałabym się...
Pinos mimo wszystko- optymistyczny, w rudym sweterku.
To spróbuj Jamirko na twisterku (byle nie tym z KFC :o)
P.
Wiecie co, to moze my tez sobie wymyslmy jakis konkurs... cos w stylu tego co Mrau wymyslila??? Moze by to byla jakas motywacja i w koncu bysmy sie za siebie zabraly...
Co Wy na to???
k.
NETINKA a czemu te buziaczki smutaskowe? Pewnie przez to że nie śpisz po nocach i nie wiadomo co tam porabiasz!!! :)))
A Ty MAGUS cześciej nam przynoś ten optymizm, bo coś nam się ostatnio zapasy kończą ;)
Nastawiam się na ... 13-stkę od 13-stego stycznia, tak to ładnie brzmi ;P. Jak się nastawie "totalnie" to JAMIRKA będzie miała towarzyszkę :) Na dzisiejsze śniadanie wypiłam czarną kawę- przyzwyczajam się do smaku. Chyba mi to dobrze idzie skoro myślę o 13-stce... :) Tylko niech mi ktoś powie:
* jak się befsztyk przyrządza?! :))))
* I co to za owoc "owoc"??? :)))
Buziaki
Ch.
KASIU NR II ;P My tu zaczęłyśmy zrzucać 10kilo, a w gruncie rzeczy tez mamy gdzieś zbędnych koło 5 więc ... dobrze trafiłas :) Dla mnie obecnie zrzucenie 5 kilo byłoby wspaniałe, cudne, wymarzone :))) Chociaż coraz bardziej mam chętkę na całą "7" :) Jak szaleć, to szaleć ;) Zresztą to przecież nie o wagę chodzi a o to jak wglądamy, nie!? Jak nie jak tak !!!
:***
Ch.
PS JAMIRKO thx za optymistyczną buźkę, przyda mi się dziś taki uśmiech :)
Witam moje złotka :-)
Jesli juz mowa o tych naszych "ostatnich" kilogramach to ja wam powiem szczerze ze jakoś czytajac inne posty zastanawiałam sie dlaczego dziewczyny pisza ze koncówke jest najgorzej zrzucić? No bo czym jest 5 kilo w porownaniu np. z 20 kg? Ale teraz sama juz wiem ze miały racje...
Uczepiły sie mnie te "ostatki" jak rzep psiego ogona i nie chcą mnie opuscić...czarna rozpacz :-)
Sęk w tym ze ja tez słabo sie staram o to by mnie opusciły i to jest druga strona medalu...jakos zapał mam mniejszy niż na początku....co tu zrobic by powrócic do formy???? Jakos narazie nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie :-(
Zabieram sie za cwiczenia,co wieczór sobie powtarzam ze jutro to juz na 100% a i tak nic z tego nie wychodzi :-(
To jakis obłęd i zaklete koło....Wiem ze najgorzej zacząć...ale u mnie to juz przesada nie chce mi sie dupska podnieść na centymetr...
A tak ładnie juz cwiczyłam...i zakwasów nie było....i siniaczki poznikały...ech...tak wszystko zaprzepascić :-( Teraz znowu mnie czekaja zakwasy i siniaki na bioderkach no bo po takiej przerwie to raczej naturalne zjawisko...
No dobra juz wam nie marudze...ide...
Buziaczki!
j.
:)))))))))))))))
kochane! wy sie nie martwcie ani brakiem zapału ani egzaminami ani niczym!!!! ja wam przynosze duzo zapału i przyjaznych egzaminatorów i lekkie wagi :)))) trzymam kciuki i wykrzywiam pyszczek w usmiechu!!!!
sąsiadka magutka
Czesc Kochane Kobitki!!!
Ale sie za Wami steskniłam ale juz jestem ...chyba...z tym netem to nigdy nic nie wiadomo.
Ja dietke trzymam (juz 3-ci dzien) i i dzie mi super. Jesli chodzio 13 to juz nigdy wiecej!!! Stosowałam ja niecały rok temu, trzymałam sie jadlospisu niewolniczo (nawet gumy do zucia nie jadlam) i schudłam 1,5kg. Sie wkurzylam i stwierdzilam, ze mam gdzies!!!
>Netinka to ja tez bede trzymac kciuki, moc bedzie podwojna i wtedy na pewno pojdzie ci najlepiej!!!
>Chaney, tak tobie jak i sobie zycze powodzenia w nadciagajacej sesji. U mnie I termin statystyki juz w piatek!!! No i powodzenia na 13-tce. Nie jestem przekonana do tego typu diet. Na mnie dobrze podzialal ten urlop od diet (wprawdzie waga tragiczna) ale wierze, ze mi sie tym razem uda. I przerwe diete gdy na wadze bedzie 48!!!
>Jamirko, gdzie jestes???
To dobranoc Kochane! Słodkich snow Wam zycze!
Kasia
Oj wy moje bidulki!!! I Wy tak powaznieo tej 13-tce??? to podziwiam i trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze sie wam uda i schudniecie ddduuzoooo!!!!!!
Padam ze zmeczenia, wiec zmiatam do lozka. jutro postaram sie skrobnac cos wiecej. Dieta ok -dzien 4 zakonczony sukcesem.
Dobranoc Kasia