-
Moja walka z wagą
Zaczęłam się odchudzać tydzień temu.Biorę też BIO C.L.A i mam nadzieję ,że mi pomoże.Po tym tygodniu waga spadła o 2 kg o ile moja waga nie nawala.Od poniedziałku zaczęłam prowadzić wykresy wai, spalonych kalorii i oczywiście spożytych kalorii.I doszłam do takiego samego wniosku,jak Grubasek.Porównuję spalone i zjedzone kalorie.Na razie więcej spalam niż zjadam i o to chodzi.Zobaczymy jaki będzie efekt. :roll:
-
elo normalne jest ze na poczatku diety w pierwszym tygodniu mozna schudnac 2 kilo bez w sumie wiekszego wysilku:) a tak wogole to zycze powodzenia:)
-
No tak na początku odchudzania zawsze tak jest! A teraz życze Ci powodzonka i wytrwałości w dietce i cwiczeniach... Bo mi czasami jej brakuje... :(
-
Witam
No dzisiaj waga pokazuje tyle co wczoraj. Głupota z mojej strony , że wskakuje na wage rano, ale nie moge się powstrzymać. Ćwicze wytrwale nadal. Dzięki za doping i życze udanych rezultatów w waszej wlce. Nie poddawajcie sie! :D
-
hej
Pocwiczyłam sobie więc teraz jakieś śniadanko . :roll: Może skuszę się na paróweczkę tylko a może aż 120 kalorii. :( Ale coś trzeba jeść.Napiszcie jak Wam idzie to gubienie kilogramków. Może coś się dowiem ciekawego w Waszych doświadczeniach. :D
-
ja na sniadanko już przyzwyczaiłam się jeść wase z twarogiem i na to pomidorek i ogórek(ah te warzywa mają tak mało kalorii) albo musli - łatwo to wszystko policzyć i dzięki temu daje jakoś rade na diecie. Dają mi poczucie sytości i dzięki temu wytrzymuje do obiadu, a obiad jem tak po piątek wiec to mój ostatni posiłek. ANrazie sie trzymam. Życze i tobie powodzenia. :)
-
No
Tak bardzo mi sie chce kanapki, ale jak zobaczyłam ile chleb ma kalorii to oniemiałam.W końcu znalazłam właśnie Wase. Ma mało kalorii i zastąpi mi chlebek. :shock: Ja nie jem obiadków takich typowych. Coś tam przekąszę małego. Najgorsze , że muszę je gotować i podawać mojej rodzince.A szczerze mówiąc mąż i najmłodsza córcia lubią sobie zjeść.Na razie sobie radze :lol:
-
no włąsnie jak sobie przeliczyłam że moge zjeść 4 wasy zamiast jednej kromki chleba- przy czym przy jednej kromeczce chleba nie da sie najeść a przy 4 wasach owszem, to nie miałam żadnych wątpliwości. :)
-
Szok
Dzisiaj to sobie pozwoliłamz jedzonkiem. Zjadłam już 960 kalorii. :( A właśnie mam pytanie.Co grozi przy diecie poniżej 1000 kalorii dziennie.Bo mi to odpowiada, nie jestem głodna ani nic.Wyczytałam , że to za mało.Powiedzcie.Życze udanego dnia. :D
-
uff
Przez te kalorie dzisiejsze musiałam troszke poćwiczyć bo mi psychika nie dawała spokoju.No a teraz jestem już spokojana. :) Za chwilke mała kawka dla przyjemności.Martwie sie troche bo w sobote robie małą imprezke z okazjii 30 -stki.Tak wwwłłaśnie. No i troche więcej kalorii mi wskoczy.No cóz ogranicze sie , ale musze dotrzymać towarzystwa gościom. :wink:
-
hej
Dzisiaj sie ostro pilnuję.Wczoraj sobie pozwoliłam , bo pomuślałam , że nie można jeść po niżej 1000 kalorii. I popełniłam błąd- dobiłam do 1000. Doszkoliłam sie później i wiem , że można tylko z rozumem. Tak więc dietka ostra. Mam nadzieje, że wytrwam czego życze reszcie grubasków. :)
-
Witaj
Ja uważam i jestem tego przykładem, że na 1000 można efektownie schudnąć. Schudłam 5 kilogramów w cztery tygodnie. Dla mnie to jest bardzo zadowalający wynik. Według mnie dieta poniżej 1000 to zbyt wyczerpujące dla organizmu. Uważaj żeby nie zaczął magazynować sobie zapasów.
A swoją drogą to wszystkiego najlepszego z okazji 30-tych urodzin.
Jesteśmy w podobnym wieku, ja swoją 30-tkę obchodziłam pół roku temu.
Życzę powodzenia i jeśli pozwolisz będę tu do Ciebie zaglądać, wspierać i przywoływać do porządku.
Papatki
-
c.d.
Cieszę się z twojego wyniku. I z tego również ,że tu do mnie zaglądnęłaś. Zdałam sobie sprawe,że musze jeść więcej i to robie, ale 1000 ( tysiączka ) nie przekraczam.Dzisiaj nie mogłam sie znowu opanować i wlazłam na tą cholerną wage.A miałam wytrzymać do poniedziałku.Niestety... Ale waga pokazała około 84,5.Bo nie jest taka dokładna.No i się ucieszyłam. Wpadaj często i opowiadaj o swoich sukcesachno i też porażkach(wiem ,że ich nie będzie a przynajmniej życze żeby nie było).Dzięki za życzenia bo to już w niedziele. Trzymaj sie .I trzymam kciuki :D :D :D
-
a
Aha i jeszcze jedno bardzo wcześnie pisałaś !
-
c.d
No od wczoraj dołączyłam do swoich ćwiczeń8 ABS. Masakra jak mnie to męczy , ale jak poćwiczę to mi daje taką cholerną satysfakcje, że zdołałam to zrobić. Wiem, że im dłużej będe to ćwiczyć to będzie lżej. Czy ktoś mi odpowie: po jakim czasie musze zwiększyć ilość tych ćwiczeń i czy wogóle się je zwiększa? Czy może częściej robi. Czekam na odpowiedź, za wszystkich duże kciuki :D
-
Witaj kochaniutka
Co tam u Ciebie ? Jak Ci idzie dietka ?
Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Miłego dnia.
Papatki
-
Oj widzę Kochana, że Ty bardzo zabiegana jesteś. Rzadko tu zaglądasz.
Mam nadzieję, że wszystko w porządku i że walczysz dalej.
Papatki
-
Jestem
Jestem, jestem tylko nie pisałam. W sobote obchodziłam urodziny i jakoś nie miałam czasu wpadać tu. Dzięki, że się odezwałaś. I za pamięć dzięki. U mnie nadal dieta 1000 kalorii i ćwiczenia. W weekand sobie pozwoliłam z racji mojego święta.Troche sie tym załamałam, ale już jest OK.A co u Ciebie, jak Ci idzie dietka , a przedewszystkim ćwiczonka, bo to najważniejsze?Napisz o sobiePa pa Trzymam kciuki za nas i za wszystkich grubasków. :D
-
Witaj kochana
Nie martw się tym co zjadłaś podczas imprezy, skoncentruj się na obecnej chwili i nad tym co chcesz osiągnąć, a wszystko będzie dobrze. Ważne, że ćwiczysz bo u mnie ostatnio z tymi ćwiczeniami było kiepsko, ale od kilku dni poprawiłam się pod tym względem. Jutro zgodnie z moim planem powinnam wejść na wagę ale na obecną chwilę nie mam odwagi tego zrobić. Ciekawe co zrobię jutro. :?: :roll:
Papatki
-
No to czekam na Twoje ważenie.Ja mam problem z wagą bo ciągle bym na nią wskakiwała.Robie to codziennie.Chociaż muszę powiedzieć , że wczoraj wytrzymałam i sie nie ważyłam. Dzisiaj miałam taki zajęty dzień, że ćwiczyłam tylko raz 30 minut ćwiczeń i 8 minut ABS. Robie zwykle to 2 razy dziennie. No , ale niestety czas mi na to nie pozwolił. Diete nadal trzymam. Dzięki , że mnie odwiedzasz. :) A jak tam u Ciebie z dietką? POwodzenia i trzymam kciuki. Moje ważenie w poniedziałek.Jak wytrzymam. Pa pa Jeszcze raz dzięki.
-
Kurcze trochęsięciesze bo waga drgnęła i wskazuje około83 kg.Ale poczekam jeszcze troche, bo generalne ważenie mam w poniedziałek. Ahhhh i jeszcze mąż powiedział, że troche schudłam , co jest dla mnie radosne.Ja tam nie widze zmian.Ale oko kogoś innego lepiej widzi czyż nie?Mam tylko nadzieje, że to prawda. :D A tak po za ty kolejny dzień zmagań.Chociaż do herbatki bez cukru się przyzwyczaiłam. No i do Slim Figurki też. Pozdrawiam wszystkie grubaski i trzymam kciuki za Was i za siebie. Nie przejmujcie sie , że nadchodzą chwile słabości, bo razem je pokonamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
Hej
Widzę betkam30, że dzielnie walczysz. Jestem z Ciebie dumna. Tak ma być.
Już odpowiadam na Twoje pytanie: mam 31 lat i 172cm wzrostu. Sama widzisz, że mam z czego się odchudzać.
Wczorajsze ważenie przełożyłam na przyszły piątek.
Słuchaj męża, jeżeli mówi, że schudłaś to tak jest :!: :!: :!: bo mąż to osoba, która nie jest przeciw nam tylko jest z nami. :wink:
Miłego dnia.
Papatki
-
Dzięki Ci za to ,że mnie odwiedzasz i wspierasz. Przez weekand nie siadam zwykle do kompa , bo nie mam czasu. Ale przez tydzień oczywiście.Ja mam 30 lat i 169 wzrostu.Więc musze się jeszcze wiecej odchudzić. Dzisiaj moja waga stanęła na 82 z czego BARDZO się cieszę. Dietka nadal i ćwiczonka. Pozdrawiam i trzymam kciuki. :)
-
Witam :!:
Cieszę się bardzo, że chudniesz. :D Już niedługo zobaczysz 7 z przodu. Tak trzymaj.
Moje gratulacje. :!: :!: :!:
Z tego co zrozumiałam to masz dwie córcie, tak :?:
Ja mam dwóch synów. :D :D :D
Miłego dnia
Papatki
-
Mam 3 córki Izabellę 12 lat, Samantę 11 lat no i Zosieńkę 2,5 roku.Taki mały bobas.Cwiczy ze mną codziennie , a raczej mi w tym przeszkadza, bo tak śmiesznie wykonuje ćwiczenia. Wiele z tego śmiechu. Pozdrawiam i dopinguję!!!! :) :wink: :)
-
Dzisiaj sie trochę obijałam i zrobiłam raz 8 minut ABS.No cóż nie miałam czasu.Jutro będzie lepiej. :( Ale oczywiście dietkę trzymam.
Widzę, że Betti nie miałaś dzisiaj czasu do mnie zaglądnąć. :cry: Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w pożądku. Dietke trzymasz i z ćwiczonkami jest OK! :)
Jutro się odezwę Pa pa pozdrowieńka.Kciuki trzymam nadal!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
Hej to ja :!:
Wczoraj faktycznie nie miałam czasu aby zajrzeć na forum. Wpadłam w trans wiosennych porządków, poza tym spacer z dzieckiem umówione spotkania.
Oj pracowity był wczorajszy mój dzień, dietkę trzymam i ćwiczenia też były.
:lol:
Widzę, że Ty też dobrze sobie radzisz. :wink:
Moi synkowie są w wieku prawie 6 lat (dokładnie 6 będzie w sierpniu) i 1 rok (31 marzec).
No właśnie i czeka mnie kolejny grzeszek podczas dietki, no bo na pewno nie zrezygnuję z kawałka tortu. To bardzo ważne wydarzenie.
Życzę Ci udanego dnia i dużo sukcesów
Papatki
-
-
-
-
Kurcze coś mi komputer nawala musiałam iść do córek.
A no właśnie boję się tych zbliżających Swiąt. Co będzie z moją dietą???? :cry: A w dodatku jeszcze trzeba przygotować żarełko .Uch na samą myśl aż mi się odechciewa.
Droga Betti . A przed Tobą urodzinki synka. Masz rację torta musisz skubnąc , bo co by to był za roczek synka bez zjedzonego tortu. :) Przecież nie zjesz go całego No Nie? :lol:
Wszystkiego najlepszego dla syneczka, A Tobie życze opierania się pokusom, bo zbliża się ich tak wiele.
U mnie też już świąteczne porządki, tak więc wysiłku fizycznego nie braknie, a wręcz przeciwnie będzie go sporo.
Trzymam kciuki Pa Pa
-
Witam
Masz rację święta się zbliżają a pokusy razem z nimi. Ja osobiście nie przepadam za świętami, bo to tak wygląda. To my wszędzie jeździmy, do jednych i drugich rodziców, do dziadków i jednych i drugich. Czasu mało a każdy tylko na samym wejściu mówi siadajcie i kierują nas prosto to suto zastawionego stołu. I co mnie wkurza to to, że nie rozumieją, że mam dość, bo to będzie mój czwarty dziś kotlet, szósty kawałek mazurka a jeżeli chodzi o jajko to chyba dziesiąte. Tylko obrażają się, że nic nie chcę u nich zjeść, najchętniej bym siedziała w domu ale wtedy też się obrażą i gdzie tu złoty środek. :roll:
Więc u mnie święta to też problem.
Miłego dnia życzę
Papatki
-
Święta .... :/ trzeba będzie jechać do domu. A w domu są tylko tłuste wędliny, biały chleb i niedzielny pieczony kurczak na obiad. Z racji że będą święta mama zrobi dodatkowo jakiś placek i sałatkę. I co tu jeść ???? :x
Chyba przywiozę ze sobą kilogram jabłek i na tym poprzestanę
-
No właśnie.My to zwykle święta spędzamy w domu, ale niestety nie odchodzimy od stołu. Zawsze tyle jedzenia przygotowuję , że głowa boli. Do tej pory mi nie przeszkadzało, bo też się objadałam,ale w tym roku mam dietke i co mam zrobić. Nie chcę zaprzepaścić tego co osiągnęłam.Cóż muszę się liczyć z tym, że się objem :cry:
Droga Betti dzięki za Twoją wizytke na moim poście. Dodajesz mi werwy i chęci, Bo wczoraj coś mnie ogarnęło lenistwo.Ale wiem,że Bedziesz czytać co u mnie i mnie to wystarcza nie poddawać się . Dzięki Ci wielkie wierna towarzyszko! :)
Witam Cię Anczyskovelzimna. Dzięki za odwiedzinki. Fajnie by było, jakby można się było oprzeć tym świątecznym pokusom.Przynajmniej ja się postaram. Zyczę wytrwania jeśli się nadal odchudzasz.
Trzymam kciuki!
Betti! A jak tam przygotowania do uroczystości Roczkowej?????????
-
Buźka :!:
O czym ja tu czytam, lenistwo :shock: :!: ja Ci dam lenistwo :!: proszę mi się tu zabrać do roboty i nie marudzić a efekty same przyjdą. U mnie zastój jest już od dwóch tygodni i co walczę dalej. Muszę przetrzymać tą zmorę, będzie dobrze zobaczysz.
Musiałam przywołać Cię tu do porządku a świętami się nie przejmuj, przecież to tylko dwa dni, w które nie można zjeść nie wiadomo ile, przecież nasze żołądki się już skurczyły. I te dwa dni nie zaważą na naszej diecie. Organizm sobie poradzi.
Jeżeli chodzi o roczek to u nas wygląda to w ten sposób tylko tort, kawa i jakieś ciastko, żadnej imprezy z tego powodu. Rodzinę mamy daleko, to dla nich problem przyjechać. Matka chrzestna zapowiedziała swoją wizytę, cieszy mnie to że pamięta i właśnie o to chodzi, o pamięć.
Ściskam gorąco
Papatki
-
No cześć. Dzięki Ci wielkie za ten ochrzan.Był mi potrzebny, ale juz wszystko w porządku. Martwiłam się tymi świętami, ale skoro mi tak piszesz to troche mi ulżyło. Może nie będzie tak źle.
A tak po za tym jestem dumna z Ciebie , że Ci tak dobrze idzie z dietkowaniem i ćwiczonkami też MAM NADZIEJE.
A co do urodzin to tak jak u nas skromna uroczystość w gronie najbliższych. Po co robić wielkie imprezy. Do tego są Komunie, 18-nastki itp. :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki. Żżyczę miłych porządków świątecznych. 8)
Pa Pa
-
No dzisiaj tak samo jak i ostatnio zmieściłam się w 1000. I tak dalej będę ciągła. Prosze powiedzcie mi czy mogę zrobić sobie Dietę Kopenhadzką, gdy jestem na 1000 już 3 tygodnie. Chciałabym ją po świętach zacząć. Prosze o odpowiedź. Całuski Pa Pa :roll:
-
Betkam puki co udaje mi się wytrwać na tych moich 1200kcal (tfu, tfu żeby nie zapeszyć).
-
Cieszę się Anczyskovelzimna, że trwasz w diecie. Trzymaj się dzielnie. Ja jestem na 1000 i piję Slim Figure. Dzisiaj zaczęłam 2 etap czyli Stabilizacja. Nie za dobra, ale przyzwyczaje sie tak jak do poprzedniej. Jutro ważenie i mierzenie centymetrów. Mam nadzieje, że będzie mniej. Pozdrawiam Was wszystkie moje przyjazne grubaski :)
Aha Mój wczorajszy dzień to klapa- Imieniny znajomego i imprezka mała w domku-
MNÓSTWO KALORII :( :( :(
-
Miałam kupić tę herbatkę, ale jak zobaczyłam cenę-26pln za 4 pudełeczka to stwierdziłąm że szkoda kasy. Osobiście uważam że te wszystkie herbatki niewiele, jeśli nie nic, dają.
Ojj Betkam imieniny, to imieniny. Do mnie w środę wpadły koleżanki z tortem, potem piwo, chipsy i też się sporo kalorii nazbierało.