-
hej :)
ja tylko miłego dnia chcę życzyć :)
i od dziś brzuszki zaczynam robić! narazie po 1oo, potem może uda mi się więcej :)
kitola ma rację, w domu też można ćwiczyć :) ale na mnie jakoś lepiej działa, jak gdzies muszę jechać, ćwiczę z ludźmi, ktoś mówi co mam robić no i płacę za to :lol:
-
Wiesz, Agassku, ja też wolę ćwiczyć na jakiś zorganizowanych zajeciach, przynosi mi to ogromną przyjemność i satysfakcję. Ale niestety jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. :?
Ja nie lubię ćwiczyć w domu, ale próbuję się jakoś do tego przekonać, że fajnie, że można z tego tez mieć przyjemność. Jutro pewnie zacznę się trochę ruszać, bo to powoli przestanie mnie brzuch boleć. Jak ja nie lubię @ :evil:
Agabie, pozdrawiam :D
Titka, masz rację, dziecko jest najważniejsze, ale z drugiej strony to ze będziesz ważyć ze sto kilo nie jest dobrze, a sama doskonale wiem jak szybko można stracic nad tym kontrolę. Nie chce ci ględzić, bo kobieta w ciąży jest trudna do przekonania. Ale liczę na twój rozsądek :D A czujesz już dzidzię ?? Rusza się ?? Jakie to było cudne uczucie :D
-
Hej! Hej! :P
Wpadam powiedzieć, że nadal trzymam kciuki i trzymałam, chociaż mnie dawno nie było...
Trzymaj się, pozdrawiam! Dzieciaczki niedługo wyzdrowieją, zobaczysz! Bedzie dobrze! Paaa! :D
-
ERIX - jak miło cie znowu widzieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzies ty się podziewała??????????
Strasznie za tobą teskniłam :)
Kitolka - pewnie, że w tłumie raźniej i psychicznie się tez od domku odpoczywa :) ale ja niestety nie mam z kim dzieciaczków zostawiać :( ale nie po to mi mąz kupił na imieniny i dzień kobiet orbitracka, żeby się kurzył :) więc muszę zacząć działać - choć przyznam, że usiłuje już od tygodnia i jakoś mi nie wychodzi :( :( :(
agassi - trzymam kciuki za twoje brzuszki :)
Edytko - cóz mam ci pisać... przeczyściła jej uszka i ma antybiotyk i tyle jezcze mam taka maść atecortin ale tym razem jej nie kazała dawać. Muszę jej zafundować kurację uodporniajacą, ale z tego się ponoć wyrasta więc może już wyrośnie ....hm...
Jenny - nie przejmuj się :) jak widzisz uczycielki to całkiem normalne stworzenia :) Tylko uczniom wydaje sie , że jakieś mutanty :)
Buziaczki
-
Hej Agabie biedna ta twoja pati z tymi uszami :? ale wiesz co moja koleżanka ma córkę i ona raz w roku choruje na uszy :!: ale lekarz powiedział że z tego wyrośnie więc twoje malenstwa pewnie też :P
Krzylek ciut lepiej antybiotyk działa nie goraczkuje ale strasznie kaszle jak go złapie to nawet wymiotuje :? biedulek :? ale z dnia na dzień lepiej :P
Super że mała chodzi na basem ja swojego też chce zapisac jak wyzdrowieje żeby nabrał odporności bo lekarz mi powiedział że warto :P
I super że ćwiczysz ja jakos tak ostatnio nie mam siły ani ochoty na ćwiczenia :oops:
Trzymaj się cieplutko i zdrówka dla maluchów :P :P :P :P
-
magi - staram się jak mogę i dziś już zaliczyłam 80 brzuszków ale więcej nie mogłam bo mnie chwytał skurcz mięśni brzucha :(
Maluchy moje tez juz lepiej - jak to się mówi "dupki im odżyły " :) i już szaleją
dobrze, ze twój Krzylek już wraca do zdrowia :) A na basen to go zapisz, bo naprawde warto. Tylko zwracaj uwage na instruktorów - wazne zeby mial uprawnienia do pracy z małymi dziecmi.
buziaczki
-
Witam :D
Co do nauczycieli, to dla mnie jednak pozostaniesz swego rodzaju "mutantem" :wink:
nigdy nie pojmę jak można było studiować matematykę, a już nie wspomnę o uczeniu innych. Przeciez ten przedmiot to czarna magia, ja :oops: , e, nie przyznam się, bo na tłuka wyjdę.
Skoro ty poćwiczyłaś dzisiaj, to ja tez trochę poćwiczę, chociaz @ mnie dręczy. Ale nie boli mnie nic to i dlaczego nei poćwiczyć czegoś ?? Wprawdzie tylko chwile pocwicze, bo muszę się zająć pomidorami, ale zawsze cos Prawda ?? :D
Nie uwierzysz, agabie, nakupiłam warzyw na giełdzie i nie moge z tego wyleźć. Już zmęczyłam fasolkę szparagową i cukinie, to pomroziłam, część papryk tez już zamroziłam. Ale te pomidory to mi spędzają sen z powiek, bo nie zmieszczą sie do zamrazalnika i trzeba bedzie je zasłoikować. A całą skrzynkę kupiłam. Zresztą chyba z tonę warzyw kupiłam. Ale przynajmniej na jesien , zimę i wiosnę bede mogła sobie warzywkami sie raczyć i nie tracic majątku na mrozonki czy pomidory z puszki :D
Pozdrawiam :D
-
jadę w góry na trochę
więc do usłyszenia w niedzielę wieczorem albo w poniedziałek!
buziaki
-
Czesc dziewczyny
Kitolka, nie cghce az tak duzo przytyc, dlatego czytam co tu piszecie bo jakos tak mi lepiej nie jesc ;)
A poza tym to nie iwem ile przytyłam, ale juz mi brzuch widac i swedzi mnie, wiec rośnie ;)
do 100 kg nie chce dojsc bo moj kregosłup tego nie wytrzyma :(
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie moge sie zbyt duzo ruszac i tego mi najbardziej brakuje w tym wszystkim.
A co maluszka to jeszcze nie kopie, podobno fajne uczucie, ale musze z tym jeszcze chwile poczekać.
ZYcze miłego dnia
Titka
-
Titka, nie pomyśl, ze jestem jakąs despotką, tak głupio wyskoczyłam z tymi 100 kg :roll:
To była przenośnia, ale znam takie przypadki że w miare szczupłe dziewczyny zmieniały się słoniątka. Ja byłam jedną z nich. Dlatego tak się czepiam. Ale z drugiej strony najwazniesjze jest to żeby dziecko było zdrowe. Jedz tak jak czujesz że jest dobrze, nie za dużo , nie za mało.
A ruchy , super sprawa :D
-
Kitolka
ale to własnie odbrze, ze mi tak piszesz, to ja sie własnie wtedy bardziej pilnuje!
Pewnie normalnie bym jadła i jadła, a tak to zamiast jakiegoś pieczywa zajadam owoce. A wiadomo, że to zdrowsze niż jakies ciężkie strawy.
I bardzo sie ciesze, ze na tym forum jest juz kilka mamusiek, to zawsze moge sie kogos czegos poradzic :D
Niby wszystko jest dobrze, wiec narazie nic nie pisze, jedynie to ta waga, ale u mnie to genetyczne, bo moja mama stwierdziła, ze po niej tez szybko było widac, ze jest w ciązy. Tak jak teraz po mnie :?
A co do kopania w brzuszku, to moja kolezanka jak była w ciazy to czasem takiego kuksańca dostała od dziecka, ze sie zwijała :lol:
Ale wszystko było ok, i kazdy myślał, ze to bedzie piłkarz, a okazało sie ze urodzila dziewczynkę. No cóz, my baby tez czasem potrafimy dac w kość ;)
Pozdrawiam
Titka
-
Titka, postaraj sie nie przytyć więcej niż 15 kg. To wg mnie optymalna waga, ani mało ani dużo. Ważysz teraz ok 76 kg, to dodaj do tego 15. Wychodzi 90 kg. Nie masz tak dobrze jak chude szczapy, bo startujesz z wyższej wagi. I świetnie robisz jedząc owoce. Do tego zrób sobei taki pyszny półmisek zdrowia. weź swieże i chrupiące warzywa, pokroj je w paski i pięknie ułóż na półmisku. Delektuj sie nimi. To nawet lepsze niż słodycze. I przede wszytskim unikaj fastfoodów, bo ja az wstyd się przyznać :oops: jak byłam w ciąży i potem to miałam fioła na punkcie hamburgerów. Dobrze wiedziałam że szkodliwe, ale olałam to.
Teraz juz nie jem tego, od lutego nei zjadłam fastfooda. W ciąży jeszcze piłam coca cole, niezdrowe , ale tylko to pomagało mi na mdłości. Nie mogłam przełknąć żadnego ciepłego napoju, tylko woda min. i klarowne soki. No i oczywiście moja ukochana cola. Kubuś na szczęście jest zdrowy, chociaż urodził się z nietolerancja białka mleka krowiego. Przeszło mu już, ale ja podczas karmienia nie mogłam nawet tknąć nabiału, bo mocno to odchorowywał.
Ja pierwsze ruchy dziecka poczułam gdzieś w połowie ciąży. Rano sobie leżałam w łóżku i poczułam tak jakby ktoś mnie w środku tak strasznei delikatnie dotykał. Tak jakbyś muskała palcem. No cudne uczucie. Ale potem zawsze mieliśmy ubaw z meżem jak Kuba szalał w brzuchu i on tylko podskakiwał :lol:
Pozdrawiam :D
-
Agabie super że maluchy już jespiej mój mały też juz szaleje :P
No rób brzucholki rób ja też dzisiaj zrobiłam ok 100 i nie dałam rady więcej bo mnie bolał cały brzuch hihihhi dawno nie robiłam :!:
Titka Kitola ma racje musisz uwazać na to co jesz :P najllepsza jest zdrowa żywność i lekko strawna :P będzie dobrze pilnuj maluszka i dawaj mu smkołyki zdrowe i nie tłuste :P a ruchy mmmmmm super sprawa piekne i niezapomniane uczucie pozdrawiam :P
-
Witam Babeczki :)
magi - robie robie te brzuszki choć dziś zrobiłam tylko 40 , ale ważna że robię :)
Jestem tak zmęczona, że ledwo na oczy pztrzę więc sobie odpuszczę
Kitola - dobra byłaś z tym żarłoczkiem :) ja też w ciąży piłam colę ale to dlatego, że ona zawiera sporo potasu, a w ciąży jest jego niedobór. Ale ja się nie objadałam a przytyłam 26 kg :( Byłam za to spuchnięta jak balon i nogi mi "urosły" z nr 38 do 41 :( Miałam ręce tak spuchnięte, że nie mogłam pisac bo mi długopis uciekał, wię to raczej z tad te kilogramy (choć na pewno nie tylko :( )
Kitolka - ale ci fajnie z tymi warzywkami :) ja też byłam na giełdzie po buraki , bo robiłam sałatki i przy okazji nakupiłam warzyw do podjadania :)
Edytko - ty poprostu pilnuj żebyś nie wpadła w manię jedzenia za dwoje i będzie ok :) Zołądek łatwo jest rozepchac :( A co do ruchów to zaczyna je się czuć około 20 tygodnia ciąży :) przy kolejnych czasem wcześniej :) Rzeczywiście cudowne uczycie - na początku.... gorzej jest potem bo niestety czasami bardzo boli - ja myślałam że zemdleje jak mi Patrycja kopnęła w okolice nerek a jak walnęła w pęcherz to niestety :( :( baardzo tez bolało, no i pod zebrami też boli ale ja miałam oboje dzieci duże więc ciasno miały i się wierciły :( jak dzidzia jest mniejsza i wód płodowych jest dużo to możesz nie odczuwać bolących kopnięć :) :) Wiesz że mój Filip ważył 4400 jak się urodził !! a Pyśka 3800 więc miałam małe koloski :) Od razu dużo kochanego ciałka :) :) :)
agassi - miłego wypoczynku :)
-
czesc
spisałasm sie duzo i mi gdzies to wcieło :(
poczułam tak jakby ktoś mnie w środku tak strasznei delikatnie dotykał. Tak jakbyś muskała palcem. No cudne uczucie. Kitolka opisałaś to niesamowicie. Az miło poczytac
A co dowagi, to nie zaczełam od tej wagi, taka teraz wpisałąm, bo sie dawno nie ważyła, ale zaczynałąm od 70. Wiem.. róznica niewielka, ale to mnie troche pociesza ;)
Dziewczyny strasznie wam zazdroszcze tego, ze możecie sie pochwalić ile któa poćwiczyła w danym dniu, ja niestety nie moge :(
No cóż, poćwicze jak urodze.
Życze intensywnego weekendu :D
Pozdrawiam
Titka
-
witaj Agabie :* :)
jak tam brzuszki? i dietka?
u mnei, jak wczoraj pisałam... śrendio :? ale dzisiaj lepiej :) zo do humoru ;)
bużki
-
Kochaniutkie!!!!!!!!
Nareszcie wszystko działą jak nalezy :)
Miałąm uszkodzone kostki pamięci i niestety nie działało mi wszystko jak powinno ale już jest ok :) Mam nowiutkiego windowsa - z licencją :) i przeinstalowany cały systemik - chodzi jak burza :) nareszcie :)
Co do dietki to jakoś jakoś ale jest bardzo późno i mis ię chce jesć :( :roll:
Muszę iść szybko lulu bo innaczej pójdę w kierunku kuchni :oops: :oops:
Buziaczki
-
Dziewczynki
U której z was opisywałam jak się wkleja zdiątka na forum????????????
skasowały mi się linki do stronek i nie pamiętam tej o której tam pisałm - dajcie znać to sobie to odnowię :)
-
Agabie u mnie nie :P :P :P a jak maluchy pewnie już zdrowe bo mój w końcu tak :P :P :P no i ja jakoś już tez lepiej :P :P :P
A dobrze że masz juz sprawny komp :P :P :P
Mam nadzieję że jednak nie trafiłas do tej kuchni tylko poszłaś grzecznie spać :wink:
Pozdrawiam :P :P :P
-
Babeczki :)Przerwałam porządki, żeby troche poklikać Juz mi bokiem wychodzi to sprzątanie. To niesamowite ile bałaganu potrafią narobic dwa brzdące i ich mama :wink:
Trzymam się dziś z dietką ale chyba mam ochotkę na pizzę a mój Grzesio dziś przyjeżdża do domciu... uuuuuuuuuuuu nareszcie będzie się do kogo przytulic
ha ha Magi - nie poszłam do kuchni tylko do łóżeczka :)
Byłam grzeczna jak baranek
dzieciaki już prawia zdrowe a ja się jakoś trzymam tylko nieopatrznie weszłam wczoraj na wagę... :oops: :roll: :roll: :roll: Byłam co prawda po obiadku ale nie było mi przyjemnie :(
Jednak będę na nią wchodzić rano. Myślę że pora wyznaczyć sobie dzień ważenia.... może by tak 1 października i każdego następnego miesiąca?? hmmm
Miłego weekendu kochaniutkie
-
Czesc kochane.
Jak po wekendzie? Udało wam sie intensywnie go spędzić?
Ja przyznam ze nawet tak, co prawda nie ćwiczyłąm,a le ciągle cos robiłam, to i kalorie sie same spalały ;)
Byłam u mamy w niedziele i sie miło zaskoczyłam. Myslałam, ze waże juz więcej niż 76 kg, ale nie!! Dalej tyle samo. Nie pzytyłam. Ale jutro ide do lekarki mojej, to mnie zwazy swoja lekarska wagą, to sie okaże czy moja waga domowa dobrze waży :(
Moze sie niepotrzebnie ciesze..;)
W kazdym razie troche ruchu miałąm przez weekend przy sprzątaniu, potem przy innych czynnosciach domowych i czuje sie superowo!
Agatko nie załamuj sie tak z ta dietką. Grzesiu jak przyjechał na weekend to napewno cos kalorii spalisz ;-)))
:lol:
Ale ja jestem, dobra juz koncze bo mi głupotki w głowie.
Pozdrawiam was serdecznie, głowa do góry i dużo ruchu, pa!!!
Titka
-
Herj Agabie no i jak Ci minął wekendzik z mężusiem pewnie dużo się działo co :?: pozdrawiam :P :P :P
-
cześć :)
jestem już. odpoczęłam sobie, pogoda się udała, trochę połaziliśmy, więc wszystko ok :)
widzę, że u Ciebie też w porządku, brzuszki robisz :)
nieważne, że czasem mniej
grunt, żeby się zmobilizować i codziennie trochę poćwiczyć :)
-
:**********
witaj, dawno nie byłam, bo czasu nie mam :(
pozdrawiam :)
-
Hej Agabie a co to za nieobecność pewnie jesteś zajeta jak my wszyscy :!: ja jakos też mam mało czasu nie wiem co jest grane jestem strasznie zabiegana :!: a jak maluchy zdrowe już :?: no i Twoje brzuszki :?: pozdrawiam :P :P :P
-
Kochaniutkie!!
Zapomniałam Wam napisac, że wyjeżdżam na czterodniową wycieczkę do Karpacza :)
Prowadzę koło turystyczne w szkółce i organizuję co jakiś czas wycieczki.
Było ZAJEFAJNIE!!!! Weszliśmy na Śnieżkę (8 bitych godzin łażenia po górach... ciekawe ile to kalorii) zwidziliśmy Karpacz i Książ i Kowary i było fabntastycznie. Odpoczęłam i jestem bardzo zrelaksowana i zmęczona jednocześnie :) Zakwasy mam niestety jeszcze dzis i pewnie jeszcze jej będę miała :( :roll: :twisted:
Ale warto było :)
Dietki na wycieczce nie trzymałam :oops: :oops: :oops: ale teraz spróbuję nadrobić :)
Idę ju.ż spać, bo jutro do pracy a juz późno :)
Buziaczki :)
-
super! uwielbiam Karpacz :)
fajne są takie wycieczki, nie wiem jak to jest z perspektywy nauczyciela ;)
ale ja w liceum byłam w kole turystycznym i bardzo dobrze to wszystko wspominam :)
może na studiach też coś fajnego będzie? chciałabym :)
teraz już się ładnie bierz za dietę! ja zaczęłam.
już dzisiaj czwarty dzień będzie. aż sama się sobie dziwię, ale idzie mi bardzo dobrze!
tylko ten sport :roll:
buziaki
-
agasku! buuuuuuuuuuuu a ja już dzisiaj wszamałam drożdżówkę :oops: :oops: :oops:
Nie wiem dlaczego bo nie miałam na nia specjalnej ochoty :twisted: :twisted:
Ale do wieczorka dietka i potem brzuszki :)
A na razie generalne porządki - póki dzieciaki u babci, bo wracają za jakąś godzinke lub dwie :)
papap
-
Hej Agabie super wyjazd do karpacza by łam tam raz na wycieczce i było super :P fajnie masz że prowadzisz takie wycieczki :P no i troszku napewno zgubiłas kalorii - duuużo jak chodziłaś po tych górach ale ta drożdzówka bleee tffuuuu nie jedz jej wiecej :!: :!: :!: pozdrawiam pa :P :P :P
-
witaj :)
super, że sobie pojechalaś :D
a dietka hmmm po co jadłaś,m jak ochoty nie bylo? :? kurcze, sama odp nie znam bo czasami mam z tym problemy, żeby to wyjaśnić ;) 3maj się :***
-
Agabie POWODZENIA TO CUDOWNE ŻE UDAŁO cI SIĘ TYLE SCHUDNA I WIECIE CO ILE RAZY NIE UCZESTNICZE W ROZMOWACH TZN NIE WCHODZĘ NA TĘ STRONKĘ TO ZACZYNAM TYĆ WIĘC CHYBA DO KONCA TU BĘDE WCHODZIĆ HIHIHIH :lol:
-
gwiazdka: ciekawe, ale chyba wiele osób tak ma :P
agabie: miłego dnia życzę, bez drożdżówek ;)
(choć osobiście uważam, że dobra drożdżówka nie jest zła i można je jeść, jak się zrezygnuje z czegoś innego :P )
-
Gwiazdeczko - witam cię serdecznie na moim wąteczku i zapraszam częściej :)
Agasku - ja tez uwielbiam Karpacz - ja ogólnie bardzo lubię turystyke :) dlatego prowadze koło turystyczne :wink:
Jenny - Nie ma ochoty a jednak się skusisz w tłumie :( wszystkie jadły więc i ja sięgnęłam :oops: :oops:
Magi - nie wiemile to kalorii ale osiem godzin łażenia to chyba dużo :) :)
Bedę wieczorkiem - teraz lecę na zakupy :)
Postanowiłam kupić sobie zmywarkę do naczyń :) a przy okazji muszę kupić nowa kuchenkę bo mi się zepsuła i nie opłaca się naprawiać :(
:) :lol: :D :P buziaczki
-
no tak.. czasami tak jest ze jesz, jak inni jedza.. :? bez sensu :P ale my musimy się nie dać!!! :)
buźki, miłego dnia :***
-
witam w niedzielne popołudnie :)
Dietka jako tako ale zaraz ide do bratowej na urodziny więc może byc krucho :( zobaczymy :)
Postaram się nie objadać :roll:
Papapa
-
mam nadzieję, że dietka się udała, pomimo urodzin bratowej ;)
a jeżeli nie, to już proszę dzisiaj ładnie zacząć i zapomnieć o wczoraj :P
miłego poniedziałku :)
-
HEJ!!!
Jestem tu nie całkiem nowa ale mam od niedawna dopiero stałe łącze. Mam 17 lat i przez stresujące życie i odległość do przyjaciół i bratnich duszyczek (przeprowadziłam się rok temu) nabrałam trochę w zapasy... Codziennie mobilizuję się,ale jak przychodzę ze szkoły zmęczona i padnięta to pierwsze co robię to rzucam się na lodówkę....:(
Moja krytyczna godzina to 16... Juz sobie uświadomiłam,żejedzenie jest moim pocieszeniem i sposobem na nudę :(. Mam rowerek treningowy ale nic mi to nie daje jak za pare godzin zjem 3 batoniki. Jem bo mi smutno... Co ja mam robić? Na weekendy jeżżę do mojej starej miejscowości i wtedy o tym nie myślę. Jak nie ulec pokusie???Chciałabym, żeby te forum pomogło mnie zmobilizować do walki i zrzucenia zbędnych kg.
Pomóżcie, pytajcie :( Laurka
-
Duszku - cieszę się , że do mnie trafiłaś ale powiem ci szczerze, że moze powinnaś zagladnąc do forum nastolatek :)
Chociaz jezeli chcesz to na pewno ci tutaj tez pomozemy :)
Skoro masz kryzys około 16 to proponuje na początek o tej godzinie zasiadać do kompa :wink: Pamiętaj że przy kompie si.ę nie je!!!!!!!!!!! bo można uszkodzić klawiaturkę :) :wink: :roll:
buziaczki :)
-
nie, tylko nie na forum dla nastolatek!
nie wiem ile teraz ważysz i ile masz zamiar zrzucić
ale to co się dzieje na nastolatkach, to jakiś horror :?
tego się czytać nie da i raczej Ci dobrze nie poradzę
nie mówię o wszystkich, jasne, wiele jest rozsądnych :roll:
ale dużo jest takich, które ostro przesadzają :?
Twój problem doskonane rozumiem. też mieszkam w nowym miejscu (już nie nowym, bo ponad 2 lata)
ale nikogo nie poznałam tu :? za stara na to jestem :P
tylko mojego chłopaka i dzięki niemu chyba jeszcze nie uschłam z nudów :lol:
ja bym nie schodziła poniżej 15oo kcal
na tym i tak ładnie schudniesz, a na pewno zdrowiej i na stałe :)
i sport, sport, sport :)
a teraz napisz coś więcej o sobie ;)
-
hej Agabie, gdzie jesteś??? :)
Duszku, ja mam 18 i wchodzę tylko na ten forum :) ewent. kultuta fiz bądź dieta oparta o wartości kaloryczne :)
schudnać jest trudno.. ale damy rade! jak nie my... to kto?! :) 8) ;)