Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: nie chcę być salcesonem!!!!!

  1. #1
    Guest

    Domyślnie nie chcę być salcesonem!!!!!

    Pomocy! Jestem w dole psychicznym! Nie dość że za dwa miesiące stuknie mi 40-tka, to coś dziwnego dzieje się z moim organizmem. Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. mam dość swojego obżarstwa i łakomstwa. Ja nie jem, ja po prostu żrę . Mimo, że staram się nad tym mieć kontrolę nie mogę się opanować, tyję z godziny na godzinę. Nigdy nie byłam szczuplakiem, odchudzam się od urodzenia. Zawsze musiałam uważać na to co jem i ile jem. Nie miałam jednak wyrzutów sumienia, bo spalenie paru kilogramów było dość łatwe. A teraz jakaś blokada. tyję okrutnie. Już nie mieszczę się w ciuchy w których chodziłam z zeszłym roku. Jestem przerażona. nie mam siły, nie mam samozaparcia, nie chce mi się poćwiczyć, nie mam apetytu na życie i na seks. Mam super faceta w łóżku, którego kocham od 16 lat ponad wszystko, a mnie się chce spać. Jeszcze parę lat temu figlowaliśmy w łóżku, a teraz poprostu chcę odwalić numer. Czuje się winna wobec niego, wstydzę się swojego ciała i zwałów tłuszczu. Jestem tego świadoma, a mimo to nie mam dość silnej woli by ograniczyć jedzenie. Chyba jestem nienormalna. Boję się, że mój biedny mąż tego nie wytrzyma i poszuka sobie zastępstwa. Jedzenie jest moim nałogiem. Nie chcę być chuda, chcę się czuć dobrze, i podobać się mojemu mężowi i sobie. Ale jak to zrobić gdy się nie ma silnej woli. Nie wierzę w diety cud, co mam robić, potrzebuję wsparcia czterdziestoletnich tłuścioszków i tych, którym się udało!! acapulco[/list]

  2. #2
    Magrat16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    7

    Domyślnie

    w zeszłym tygodniu oglądałam film o małżeństwie które powinno się odchudzać. Mieli podobny problem jak ty. Po prostu ona jadła za dużo cukru. Pamiętaj jeśli sama się nie powstrzymasz przed jedzeniem, to nikt tego nie zrobi!!

    19.08.2009 rusza mój maraton

  3. #3
    kopciuszek2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    czytajac twoja wypowiedz mam wrazenie ze sama ja przed chwila napisalam. doskonale znam wszystkie meczace cie problemy. co prawda nie znalazlam jeszcze sposobu na to jak je rozwiazac ale chetnie wymienie sie z toba doswiadczeniami. moze razem pokonamy ten problem? odezwij sie do mnie. ja rowniez potrzebuje wsparcia!

  4. #4
    malgo4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Radzę Ci Acapulko wejdź na forum Odchudzanie po 40-stce. Tam jest mnóstwo fajnych dziewczyn, które wiedzą jak się skutecznie odchudzać i wzajemnie się świetnie wspierają.
    Na pewno Ci doradzą i pomogą. Trzeba się zebrać i zaprzeć i zacząć walkę!!! Pozdrawiam!

  5. #5
    lemonka88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    katowice
    Posty
    47

    Domyślnie

    zgadzam sie z wypowiedzialami wczesniej , wejdz sobie na odchudzanie po 40-sce napewno znajdziesz jakies rady dla siebie albo poprostu odchudzaj sie z mezem moze ci bedzie tak latwiej nie kupuj slodyczy zastepuj bialy chleb ciemnym zamiast oleju smaz na oliwie itp powodzenia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •