-
odchudzanie part2 czyli jak ma sie odchudzac byla bulimiczka
jestem bulimiczka.heh... bulimiczka na odwyku- chyba tak to mozna nazwac. udalo mi sie zwyciezyc to cholerstwo. ale nie w tym problem. odchudzalam sie juz w moim zyciu 1679009866788 razy, wymiotowalam, przeczyszczalam sie i bralam tabletki. mialam depresje, mysli samobojcze... bylo ciezko. udalo mi sie wygrac walke samej ze soba. nie odchudzalam sie juz chyba z rok. przytylam.
przytylam bardzo duzo. i nie jestem zadowolona ze swojego wygladu. chcialabym schudnac, ale kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrac. nie chce juz calego tego syfu a niestety mam sklonnosc do popadania w skrajnosci. boje sie ze jezeli znowu zaczne sie odchudzac choroba wroci. boje sie tego. tak wiec zwracam sie do was z prosba. pomozcie mi, doradzcie od czego mam zaczac. jak sie za to zabrac zeby to NAPEWNO bylo zdrowo. bo na tym zalezy mi najbardziej. juz sie dosyc naplakalam przez odchudzanie... wiecej plakac nie mam zamiaru.
-
może zacznij od ćwiczeń fizycznych?
niewiele o Tobie wiemy, nie wiemy ile to jest "bardzo dużo" w Twoim przypadku, szkoda byłoby coś tak po prostu chlapnąć i znów wpędzić Cię w chorobę.
dlatego może zacznij po prostu od zwiększenia ilości ruchu, żeby spalać to, co jesz w ciągu dnia. tak niewiele, a takie skuteczne. i zdrowe.
a potem opowiedz nam więcej o sobie.
trzymaj się dzielnie!
-
jak zaczynalam sie odchudzac [oh kiedy to było] ważyłam 76 kilo przy 170 cm wzrostu. potem doszłam do 54 a teraz waże 68 kg. no i mozecie sobie wyobrazic ze w porownaniu z tym ile wazylam niegdys czuje sie strasznie. dlatego chcialabym wrocic do poprzedniej wagi. no ale tym razem nie chce tego robic z przekonaniem ze 'cel uswieca srodki'.
basen raz w tygodniu i aerobik dwa razy myslicie ze na poczatek wystarczy???? no i pozostaje jeszcze problem slodyczy...jem srednio czekolade dziennie i tak sie juz do tego przyzwyczailam ze bez tego 'wspomagacza' jestem zla na caly swiat
-
zamień czekoladę na basen i aerobik!
aerobik poprawia samopoczucie tak samo (jesli nie lepiej) jak czekolada! poważnie!
ja z aero zawsze wracam z naładowanym akumulatorkiem, jak mam jakies smuty to odreagowuję, jak mam dobry humor to wracam z jeszcze lepszym. zdecydowanie lepiej wyżyć się na aerobiku niż na "całym świecie"
tak jak proponujesz - raz basen i dwa aerobik na tydzień wystarczy.
a czekoladę postaraj się odstawić. powoli. nie musisz w jeden dzień, jeśli nie masz na tyle silnej woli. ale staraj się jeść jak najmniej słodyczy. szkoda marnować 500 kcal na czekoladę, już lepiej zjeść tego schabowego.
jeszcze jedno Ci powiem z własnego doświadczenia - jak przez dłuższy czas (2-3tyg i więcej) nie jem czekolady, to potem nie jestem w stanie zjeść więcej jak 1-2 kostki. każda następna smakuje jak słodzona margaryna. obrzydlistwo. fuuuuj
i nie chce się później do niej wracać! a kiedyś też byłam w stanie wsunąć tabliczkę, a bywało że dwie, na raz. spróbuj. zamień czekoladę (albo chociaż pół na początek) na aerobik i owoce!
-
dzieki strasznie mi pomoglas... tak sobie pomyslalam ze na razie na tydzien lub dwa odstawie slodycze i bede sie starac jak najwiecej cwiczyc a potem zobacze co z dieta uf. i zaczne od teraz, nie od jutra dzięki jeszcze raz
-
trzymaj się dzielnie i chwal rezultatami
wirtualnie wiele pomóc się nie da, ale na ciepłe słowo i dobrą (mam nadzieję) radę zwsze możesz liczyć!
do dzieła!
-
ej wiecie cio??Ja to bylma anoreksja.Jak mi kolezanki wciskaly bulke bo jusz padalam z sil to plakalam...Teraz przytylam a raczej wrocilma do wagi sprzed odchudzania,ale i tak mam swoje przekonania nadal w glofce.Jedna chcem tera tylko troszku,zeby faldki ze spodni wystajacych sie pozbyc.I tera bede madrze sie odchudzac Trzymam za Was laski kciuczki
-
a mnie nikt nie zmuszał do jedzenia... nigdy. robiłam to co chciałam.
jasne że bede się chwalić rezultatami i mam nadzieje że takie będą. wczoraj wprawdzie zawaliłam ale dziś cały, długi dzień przede mną oh i dziś postanowiłam że rusze dupcie i to tak pokaźnie
-
Jasne że bedą pokaźne ;] ..byleś tylko nie jadła za mało bo poźniej sie rzucisz na jedzenie, wyrzuty sumienia i wiesz jak sie to skonczyc moze ;/ ..sama przez to przeszłam ;/ ..ale wierze że Ty masz silną wolę ..poza tym lepiej samemu rozkładać sobie plan dietkowania niż jakby ktoś miał się wtrącać: zjedz to, zjedz tamto ;]
powodzenia życze ;*
TU JESTEM ---> http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki