-
pora zawalczyc =]
Po licznym obserwowaniu formu postanowilam tes dodac cos od siebie. Mam na imie Kasia, mam prawie 18 lat, i mam do zrzucenia od 10 do 20 kg, nie wiem dokladnie ile bo to nie nowosc ze nie mam wagi w domu
Od dziecka bylam nieco pulchna, oczywiscie wtedy mi to nie przeszkadzalo. Stopniowo zaczelam chudnac od 2 klasy gimnazjum, po skaczenu owej szkoly czulam sie juz dobrze w swoim ciele i nie przejmowalam sie dieteami, poprostu nic nie robilam i sama chudla. W tym samym czasie poznalam mojego dotychczasowego chlopaka, i dzieki milosci
schudlam nie stosujac zadnych diet przez jakies 2-3 miesiace 10 kilo, moj chlopak byl z tego zadowolony, a ja nie zwracalam na to wiekszej uwagi, bo zylam sama miloscia
malo co jadlam bylam caly czas w ruchu i wieczorem poprostu padalam nie mialam sily na nic. Przez te 3 miesiace mialam 3 przypadki omdlenia, tj. nie stracilam przytomnosci, ale mialam ciemno pod oczami kiwalam sie itd
jeden przypadek byl dosc powazny jak bylam na spacerku z moim chlopakiem, ale to juz malo wazne. Przez 16 lat mojego zycia stosowalam 2 razy diete Kopenhadzka czy cos takiego
zawsze zapominam jak ona sie nazywa owszem dala to pewne efekty, ale szczerze nie polecam nikomu tej diety, od pory kiedy ja zastosowalam mam potworne obrzydzenie do befsztyku, salaty itd. bryyy.Bede w pierwszej klasie technikum musialam sie przeprowadzic za granice, juz 1,5 roku przebywam w USA mimo mojego sprzeciwu do wyjazdu ale nie wazne
powiem jeszcze tylko tyle, ze nie jestem tu na stale, ze..hmmm ja jestem tutaj a w Pl moj chlopak i przyjaciele. Od grudnia 2004 mialam strasznego dola przez ten wyjaz, nie widzialam co ze soba zrobic, itd. I nawet nie zauwazylam jak przytylam, a przytylam dosc sporo jakies 20 kg tak mysle, nadeszlo lato a potem jesien a ja patrze w lusto i widze hipcia
nie prubuje sie tlumaczyc, bo jadlam duzo slodyczy i duzo jedzenia, ktore mialo sporo kalori. Pewnego dnia postanowilam to zmienic, bo patrzac na swoje zdjecia przez 1,5 roku nie moglam uwierzyc ze tak dobrze wygladalam
Zaczelam cwiczyc, obecnie cwicze jakies 2 godziny dziennie, nie chodze do szkoly ani do pracy, dlatego poswiecam temu duzo czasu, jezdze na rowerze treningowym, robie brzuszki przysiady, cwiczenia na raczki i nozki, staram sie pic dziennie 2 litry wody mineralnej, staram sie ograniczac slodyczne i mysle ze od tego czasu jakies moze 2-3 miesiace temu schudlam ok 6-10 kg, ale widze po sobie ze jeszcze troche przedemna. Wiele czytalam o diecie 1000 kalori i chyba sie na nia skurze. Zazwyczaj jej dzienie 2 posilki, ale wiem ze to jest nie wlasciwe, bo zwalnia sie przemiana materi, i brzuszek robi sobie zapasy, takze chyba od poniedzialku zaczynam diete
Przeczytalam o niej reportaz i wypowiedzi na forum, mysle ze to moze byc dobra dieta dla mnie. Mam stworzony specjalny notatnik ( mowie na niego kapownik
) gdzie zapisuje sobie ilosc cwiczen, mam rowniez bloga,gdzie zapisuje co jej i co ile ma kalori. Moge sie przyznac ze jestem uzalezniona od slodyczy
ale teraz sobie z tym radze i nie potrzebuje ich, a jak mnie najdzie ochota to zaledwie moze raz na 2 tygodnie, ale wtedy biore batonik zbozowy i to mi wystarcza. Mam zamiar tez kupic sobie czerwona herbatke i poprostu zwalczyc to raz na zawsze
A potem cieszyc sie wspaniala figura, mozliwoscia zalozenia mini spudniczki itd :P Mam w szafie duzo rzeczy w ktore obecnie nie wchodze a bardzo mi sie podobaja, dlatego to wlasnie moj cel, zmiescic sie w te ubrania
A jaka wy macie sposoby zeby z tym walczyc ? Pozdrawiam serdecznie
169 cm wzrostu
ok.80 kg
18 lat
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki