hej! byłam tu z wami około roku temu, dziś postanowiłam powrócić. moja waga to wciąż te nieszczęśliwe 64 kg i choć udało mi się w wakacje naprawdę ładnie schudnąc( ale to równiez zasługa stanu zakochania, mmm) teraz znów wyglądam tragicznie, jak beczka tłuszczu. postanawiam się zacząć odchudzać jeszcze raz, ale teraz z głową, nie żyjąc tylko i wyłącznie z jego widoku. do szkoły spacerkiem, w weekend zamiast telewizora- łyżwy, codziennie pare minut na skakance, o wiele więcej ruchu. zamiast słodyczy owoce, zamiast pizzy sałatka. a, i dużooo wody. będę się nią opijać, bo to zdrowe również i na cere. hmm, mam nadzieję, że się uda, juz nie chcę być taką desperatką jak kiedyś. do wiosny mam ponad 3 miesiące, a nie jak zwykle 10 dni, więc mam nadzieję, że uda mi się zgubić tłuszcz, a nie tak jak zwykle na jakiejś super diecie- wodę. dziewczyny, też was bym namawiała do zdrowszego trybu życia, a nie marzeń o zgubieniu 5 kg w 7 dni. brrr, ciężka praca, ale na pewno się opłaci i mam nadziję, że jak zwykle nie powróce do swojej wagi. pozdrawiam, postaram się pochwalić moimi sukcesami(jeśli takowe będą).