Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: Grubasek na Montignac

  1. #1
    cynthia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Grubasek na Montignac

    Witam,
    mam na imię Klaudia, pochodzę z Katowic. Mam 19 lat, ważę 85kg przy wzroście 170. Dziś idę zakupić książkę "Jeść aby schudnąć" Montignaca i mam nadzieję, że ta dieta mi pomoże.
    Jednocześnie trzymam za Was i za siebie kciuki .

  2. #2
    beata-b jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Klaudia!
    Gratuluje wyboru! Ta metoda pomoze Ci na pewno.
    Ja na niej schudlam z 75 na 64 i tak sie trzymam juz od roku. Napisz jak Ci idzie.
    Pozdrawiam

  3. #3
    Tofka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja nic nie wiem o tej diecie ....Ale serdecznie cię witam POWODZENIA!!

  4. #4
    Guest

    Domyślnie Re: Grubasek na Montignac

    Hejka Cynthia,

    Ja też jestem na MM od zeszłego tygodnia. Jeśli mogę Ci polecic ksiazkę Montignaca, to raczej "Szczupła bez wyrzeczeń", bo to jest pozycja specjalnie dla kobiet. Ja w niej znalazłam odpowiedz na wiekszosc swoich bolaczek. Ale Montignac to naprawde dobry wybór. Trzymam za Ciebie kciuki.

    Pozdrówka,

    FLEUVE

  5. #5
    cynthia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja również Was witam i cieszę się, że do Was mogę dołączyć . Dziś byłam w księgarni i zakupiłam "Szczupłą Bez Wyrzeczeń Metoda Montignaca Specjalnie dla Kobiet", na razie przeczytałam pierwszych czterdzieści stron i brzmi to wszystko bardzo logicznie. Do Montignaca, zachęcił mnie jeden fakt: moja znajoma była na słynnej 13stce . W ósmym dniu zemdlała, w dziewiątym zaczęły się wymioty i osłabienie. Wtedy właśnie zrozumiałam, że należy zmienić cały tryb żywienia się, a nie głodzić się niepotrzebnie. I natrafiłam na diete Montignaca. Jak tylko dostanę kupię "Jeść aby Schudnąć", co by uzupełnić swoją wiedzę. Zaczynam od weekendu! musi mi się udać, tak samo jak uda się również Wam. Wierze we wszystkie dziewczyny, jedyne co musimy zrobić, to popracować trochę nad własną silną wolą. Trzeba pamiętać, że nie marzeczy niemożliwych.. ach ten Montignac mnie nastraja jakoś optymistycznie
    Wracam więc do lektury książki.
    Pozdrawiam Was i życzę powodzenia

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Hej Cynthia,

    Mnie również MM bardzo przekonuje, lepiej się czuje i nie mam napadów na słodkie. Jak mnie głod łapie, to wypijam pół litra chudej maslanki i jest OK, a nie jak kiedyś ciastka, ciasteczka i batoniki. Na razie jestem w fazie I - i nie na wiele moge sobie pozwolić, ale bardzo jestem ciekawa, czy rzeczywiście bedac juz w fazie II - utrzymywania wagi - można sobie pozwalac na tyle rzeczy i utrzymac wagę. Zobaczymy, na razie jest faza I u mnie. Przeczytałam prawie całą "Szczupłą bez wyrzeczeń", ale zamierzam jeszcze wielokrotnie wracac do tej kasiązki, żeby nie popełniac za dużo blędów. Jesli zdecydujesz się na MM, możemy sie wzajemnie konsultować.

    Pozdrawiam cieplutko,

    FLEUVE

  7. #7
    cynthia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve: ja już się zdecydowałam na Montignaca. Wczoraj do 2:00 w nocy czytałam książkę, i przeczytałam. Również często będę do niej wracać, i poczytam niektóre rozdziały raz jeszcze. na 100% dietę rozpoczynam wraz z sobotą , zobaczymy jak to będzie.

  8. #8
    cynthia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Po przeczytaniu książki wymyśliłam takie 7dniowe menu:

    --------------------------------------------------------------
    MONTIGNAC NA CAŁY TYDZIEŃ

    DZIEŃ 1:
    przebudzenie 7:10: wyciskany sok z 2 cytryn + 2 kiwi
    śniadanie 7:30: muesli bez cukru, 2 jogurty
    obiad 12:30: łosoś smażony na oliwie z oliwek + sałata, pieczarki, pomidor
    podwieczorek 15:00: jabłko
    kolacja 18:00: zupa z porów+chudy jogurt

    DZIEŃ 2:
    przebudzenie: wyciskany sok z grejfruta + 2 kiwi
    śniadanie: chleb pełnoziarnisty+marmolada bez cukru+szklanka odtłuszczonego mleka
    obiad:surówka z ogórka i rzodkwi+antrykot+brokuły
    podwieczorek: jabłko
    kolacja: zupa jarzynowa+świeży jogurt

    DZIEŃ 3:
    przebudzenie: sok z pomarańcza + mandarynka
    śniadanie: chleb ciemny+0% zawartością tłuszczu ser biały+słaba herbata
    obiad: krem z pomidorów+sandacz+groszek
    podwieczorek: jabłko
    kolacja: 2xjogurt naturalny+truskawki+muesli

    DZIEŃ 4:
    przebudzenie: wyciskany sok z 2 cytryn+2kiwi
    śniadanie: jajecznica z pomidorem
    obiad: czarniak+brokuły
    podwieczorek: pomarancza
    kolacja: zupa z kapusty + 2 surowe marchewki

    DZIEŃ 5:
    przebudzenie: wyciskany sok z grejfruta+2kiwi
    śniadanie: słaba herbata+chleb ciemny+sałata+pomidor+szczypiorek
    obiad: surówka z kapusty białej z rzodkiewką+4 jajka na twardo+jogurt 0%
    podwieczorek: jabłko
    kolacja: omlet z sałatą+jogurt 0%

    DZIEŃ 6:
    prebudzenie: wyciskany sok z pomarańcza+brzoskwinia
    śniadanie: ciemny chleb+marmolada 0%tłuszczu + jogurt 0% tłuszczu
    obiad: kalafior+skrzydełka kurczaka gotowane
    podwieczorek: grejfrut
    kolacja: łosoś wędzony+brokuły

    DZIEŃ 7:
    przebudzenie: wyciskany sok z grejfruta+2kiwi
    śniadanie: jajka na twardo+ogórek
    obiad: ryba czarniak+ogórki z serem białym 0%+ jogurt 0%
    podwieczorek: jabłko
    kolacja: krem pieczarkowy+bób

    ---------------------------------------------------

    Teraz się okaże czy cokolwiek z tej książki zrozumiałam czy też nie . Rozumiem, że nie można być głodnym, i odchodzić należy od stołu kiedy się jest najedzonym?
    Byłabym wdzięczna za ewentualne sugestie/poprawki do tego jadłospisu, ponieważ nie jestem pewna czy jest on dobrze ułożony.
    Dziękuje Wam bardzo z góry

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Nie jestem ekspertem, ale jadłospis wydaje mi się jak najbardziej OK. Tylko groszek zielony ma zły indeks, a co do bobu to nie wiem.

    Buźka

    FLEUVE

  10. #10
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!

    Dołączyłam do forum niedawno (wcześniej zaglądałam tylko na główną stronę, a i to rzadko, bo chodziiła opieszale), ale BARDZO mi się tu podoba!

    Od maja cisza, czyżby Monti odszedł w zapomnienie?

    Jestem po lekturze Jeść, aby schudnąć i Szybko i szczupło, w zasadzie na montiego przeszłam bardzo naturalnie i trochę niepostrzeżenie. Po prostu zaczęłam jeść coraz mniej pieczywa i innych produktów o wysokim IG. Zaczynałam z początkiem maja i w ciągu miesiąca bezboleśnie zgubiłam 6 kg. Czerwiec był trochę łasuchowaty, więć waga stała w miejscu (ale żadnego efektu jo-jo!). Dopiero we wrześniu jadę na wakacje, ale muszę skończyć z robieniem odstępstw, bo nie zdążę schudnąć! Przy 164 cm wzrostu ważę 77 kg, a przez te 2 miesiące chciałabym zrzucić 10 kg.

    Napiszcie jak wam idzie na Montignacu, bardzo ciekawa jestem ile kg udało wam się stracić!

    Pozdrawiam cieplutko!

    P.S. O ile dobrze pamiętam, bób ma wyższy IG (bodajże 80) niż zielony groszek (60?).

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •