dostalam kilka listow na skrzynke
niby nic nowego, a jednak
dziekuje wszystkim za dobre slowa i gratulacje
o tym jak sie odchudzalam mozecie przeczytac we wszystkich czesciach lecacych kilogramow, wiec nie bede kazdemu z osobna o tym pisac
moze to glupio zabrzmi, ale nikogo nie zachecam do 'moich' sposobow odchudzania sie
jesli juz ktos na cos sie zdecyduje, to bede go dopingowac i tyle
kazdy powinien wybrac taki sposob, jaki jest dla niego najbardziej motywujacy
ja nie jestem specjalistka od diet
sama chodzilam do lekarza po porade w tej sprawie i ta metode polecam kazdemu
rozsmiesza mnie pytanie: czy teraz mam wiecej przyjaciol?
ja nie rozumie co moja waga ma wspolnego z moimi przyjaciolmi. dlaczego nie pytacie: czy ubylo Ci przyjaciol, w zwiazku z utrata wagi?
i jeszcze jedno: nie odchudzalam sie, zeby 'ladnie' wygladac na studniowce - studniowke mialam 10 lat temu

moze ktos wie, co sie dzieje z Kasiullem, Pinoskiem i Chaney?
pozdrawiam
marchewka