-
Całe życie na diecie?
Witam jestem tu nowa, zalogowałam się bo potrzebuję wsparcia w odchudzaniu, na codzień otaczają mnie sami chudzi ludzie. Od początku kwietnia odchudzam się moja wyjściowa waga 107 spadła po died\cie 13 dniowej na 95 po świętach 0,5 do przodu , teraz od 3 dni jestem na diecie kapuścianej . Mam siedzącą pracę i tryb życia też generalnie siedzący. Poradźcie co zrobić jak skutecznie schudnąć, tak aby całe życie nie trzeba było stosować diety, myśl ze cały czas mam uważać i liczyć kalorie dobija mnie. Nie nadaję sie do diety 100o kalorii, bo nie mamczasu na gotowanie sobie odrębnych posiłków niż domownikom. A moze ktoś z was stosował jakiś środek wspomagający odchudzanie, bezpieczny nie niszczący wątroby, nie powodujący wypadania włosów? Poradźcie coś.Pozdrawiam wszystkie grubaski
-
Hej hej,
przez pół życia katowałam się dietami różnej maści i treści, efektem jedynym był efekt jojo - owszem, chudłam, ale szybko i mocno nadrabiałam straty.
Jaki jest klucz? Jeść z głową, nie liczyć kalorii, ale uważać ze zdrowym rozsądkiem na co się je.
Po prostu ograniczam jedzenie, jem bardzo powoli i do momentu aż się nasycę. Nie jem słodyczy, nie jem między posiłkami.
Po porstu zamiast dwóch gołąbków jem jednego.
Jem jedną kromkę na śniadanie bądź jajecznicę bądź twarożek. Nie wszystko na raz.
Jem bardzo lekką kolację - bez chleba. Jem ją o godzinie 19.00.
Obiad to zupa, danie główne plus surówka. Nie potrzebuję dodatków, a jeśli już, to starczy ich mało.
Na początku byłam głodna i miałam trudności - teraz jest ok.
Może spróbuj zamiast liczenia kalorii przejść na dietę typu Montignaca czy South Beach? Przygotowuj takie same posiłki dla wszystkich, ale po prostu jedz mniej?
I nie traktuj tego jak dietę, tylko jak zmianę sposobu życwienia? Wtedy schudniesz trwale.
Jeśli chodzi o siedzący tryb życia - wystarcz podejść jeden przystanek, wystarczy iść z domownikami na spacer - od razu jest się bardziej pełnym energii do dalszych działań.
Pozdrawiam serdecznie.
-
Cóż, od kiedy odkryłam, że mój problem polega na tym, że objadam się głównie z nudów a jedzenie jest dla mnie rozrywką - zmieniłam sposób odżywiania i podejście do niego - i kilogramy poleciały a komfort życia wzrósł niebotycznie.
Polecam takie nastawienie, ale też ja nigdy nie miałam tak dużej nadwagi.
Skoro nie masz możliwości liczenia kalorii (czy aby na pewno? Spróbuj, bo to dobra metoda i pozwala się upewnić, czy aby nie jesz za mało!) to może zapoznaj się z zasadami Montignaca i South Beach (wiem, że działają) i wg nich dobieraj jedzenie dla całej rodziny - nikt na tym nie ucierpi. Albo po prostu jedz mniej? Połowę? Poeksperymentuj - próbuj przez tydzień, dwa i kontroluj wagę.
POWODZENIA!
-
dzięki wielkie za odpowiedzi
-
witam
ja również zaliczyłam już w ciągu miesiąca kilka diet, właściwie to działają te diety, ale szybko mnie nudzą. Zgadzam się z Alexandrettą, ma świetny stosunek do jedzenia i odchudzania, ja też juz do tego doszłam, owszem staram się ograniczać, ale moje jedzenie polega z reguły na tym ,że łącze wszystkie diety w jedną, tu deserek z SB, tam przekąska z czegoś innego, tu śnaidanie z innej diety. I to jest ok, bo nie jem monotonnie.
Ze środków wspomagających odchudzanie polecam Apptrim, kosztuje ok 40 zł, jest dobry, ale dla mnie tym razem ciut za drogi i kupiłam sobie wczoraj zwykly chrom organiczny. A co do wątroby to nie mam pojecia czy niszczą czy nie. Mam nadzieję, że niel
Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Witaj!
Tyle co juz sie w zyciu odchudzalam to ło ho ho ;/
i faktem jest ze chodzi tylko i wylacznie o zmiane ...
Od poniedzialku zabieram sie za SB bo wydaje sie byc naprawde logiczna..;>
Ale ogolnie juz widze od 3 tygodni jak tu trafilam [] poprawe w moim zywieniu..kazdy obiad do ryba albo piers z kurczaka i jakies warzywa lub sorowka..Ogolnie woda..herbata czasem kawa..i czasem...pepsi light [dzieki temu kto stworzyl cos takiego ]
Nie no ogolnie dobrze mi z tym
a od poniedzialju juz porzadnie
Pozdrawiaaam!!
-
Troszkę ruchu nie zaszkodzi Spacerki w miłym towarzystwie, czy chociażby jaknajczęstsze przemieszczanie się po biurze w ciągu dnia...wszystko się liczy Co do diety najlepsza moim zdaniem to taka na wyczucie. Wszystko z umiarem. Warto podliczać sobie kalorie, bo to pozwala ustalić ilość jaką się spożywa i ułatwia zmniejszenie te liczby. Jeśli nie masz naprawdę serca do liczenia i nie dla Ciebie przepisy z gazet, przy których podaje się liczbę kalorii w średniej porcjii to spróbuj przez jakieś 2-3 tygodnie prowadzić dziennik żywienia. Zapisuj co jesz, mniej więcej w jakiej ilości (np.porcja wielkości średniego jabłka), gdzie, o jakiej porze i w jakim nastroju Później będziesz mogła przeanalizować to co tak naprawdę z Twoją dietą jest nie tak-bo to od niej w największym stopniu zależy efekt odchudzania .
Może chodzi poprostu o zbyt duże porcje, a może za dużo słodyczy w ciągu dnia (one są podstępne, bo po godzine nie czuje się, że pochłoneliśmy tyle kalorii, a jednak), może źle sypiasz, może wstajesz wieczorami do lodówki albo nie wyobrażasz sobie wieczornego seansu filmowego bez paczki chipsów.
Takie rzeczy łatwo wychwycić, a dokładne i szczere spisywanie wszystiego co jemy pozwala zauważyć to z czego mozna spokojnie zrezygnować, a co warto zastąpić czymś lepszym
Kilka takich zmian w sposobie jedzenia, trochę więcej ruchu i nawet nie zauważysz tego, kiedy spodnie zaczną się zsuwać
Najważniejsze to zacząć. Uwierz mi, że na tym forum znajdziesz duszyczki, które pomogą, doradzą i jakby co dadzą moywującego kopa
Powodzenia Życzę miłego weekendu.
-
cześć,
ja też wpróbowałam w życiu masę diet (odchudzam sie odkąd tylko pamiętam :/) ale nigdy żadnej nie udało mi sie doprowadzic do konca. koszmar. przez sama mysl, że jestam na diecie, że nie moge jesc tego na co mam ochote wpadałam w czarna rozpacz (dosłownie), buntowałam sie i aby poprawic sobie samopoczucie fundowałam sobie tabliczke czekolady z nadzieniem. w koncu uznałam, ze to nie ma sensu. postanowiłam, że bede jadła to co lubie tylko, że w mniejszych ilościach, nie bede jadla po 18-tej i przede wszystkim bede to traktowala jako swego rodzaju nawyk żywieniowy (slowo 'dieta' nie nastraja mnie optymistycznie po tylu nieudanych próbach). dołożyłam do tego troche cwiczeń i jakos idzie. co prawda tez dopiero zaczynam ale jestem dobrej mysli i Tobie życzę tego samego
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki