Wątek: nie przesadzac!!!!

Witam wszystkie grubaski i pseudo grubaski tez.

Tak siedze i czytam sobie to forum, powalaja mnie opisy dziewczyn ktore maja np. ponad 160cm wzrostu a waza piećdziesiat cos kg i pisze ze maja zwały tłuszczu

To poprostu smieszne.
Nie mozna w zyciu przesadzac, w niczym. Tym bardziej w odchudzaniu-bo potem moga byc powazne problemy np. anoreksja.

Nie mozna gonic za "ideałem" bo takiego nie ma-no moze lalka Barbie hehehehe

Apeluje wrecz o zdrowy rozsadek.

Do moderatora:

czy mozna by było stworzyc grupy odchudzajacych sie wg wskaznika bmi?
np. nadwaga i podział na otyłosci/1/2/3

hehe całkowicie się zgadzam z toba zgadzam. Też jak czasami czytam to forum to mam wrażenie, że coraz szczuplejsze dziewczyny uważają się za otyłe, i w większości są to nastolatki. A przecież waga ok 50 kg jest super. Wprawdzie dla mnie za niska , ale dla niskiej osoby wystarczająca.
Poza tym rozwalają mnie posty typu ile ma kalorii guma do żucia albo czy jeść chleb razowy czy vase, bo to ma o kilka kalorii mniej. I tak dalej.

Przecież to jest chore!!!!!!!!
Ja rozumiem że otyłość czy nadwaga jest niezdrowa, ale odrobina ZDROWEGO ROZSĄDKU przyda się każdej ochudzającej kobiecie, niezależnie czy to jest nastolatka czy kobieta w kwiecie wieku . A jak się czyta niektóre posty to można mieć wrażenie, że umiar w odchudzaniu to nie istnieje.
Przemyślcie to grubaski

Uwierzcie, można ważyć 5kilka kilo i mieć zwały tłuszczu - bo to akurat kwestia nie wagi, a poziomu tkanki tłuszczowej, rozbudowania mięśni itp.
Tylko takie osoby powinny postawić na aktywność fizyczną.

Natomiast podział ze względu na BMI mi się nie podoba, nie utożsamiam się z żadną grupą osób tylko dlaqtego, że ważą tyle co ja - waga jest nie ważna, liczy się to, co ma się w głowie.
Nie za dużo nam poza netem dzielenia na grupy ze względu na wygląd?

Oczywiscie ze liczy sie to co jest w glowie.
To najwazniejsze.

Podział ze wzgledu na bmi byłby bardziej racjonalny, poniewaz ten wszkaznik mozna wyliczyc kazdemu. A w grupie rażniej no i wieksza motywacja.

To jest ten cholerny wpływ mediow.Idac ulica czy ogladajac telewizje wszedzie widzimy dziewczyny o swietnym wygladzie...tak, wiem to zasluga komputerow, ale my normalne dziewczyny zwracamy na to uwage..chcemy byc takie jak one...dazymy do tego chorego idealu...nie wazne ze ktos nam mowi ze swietnie wygladamy...my chcemy wygladac jeszcze lepiej, a jak widzimy ze waga zaczyna spadac chcemy zeby spadla jeszcze i jeszcze, a co za tym idzie?Ze przy wzroscie 170cm wazymy 40kg i nadal uwazamy ze nie jestesmy takie jak chcialby bysmy byc ... przykre ale prawdziwe!!

Nie zgadzam się. Ważąc 5pare kilo zwały tłuszczu mogą być koszmarne. Ćwiczenia poprawiają skórę i staje się ona bardzij sprężysta ale tłuszcz najlepiej redukować niskokaloryczną dietą.

Media mediami ale chyba KAŻDY chce wyglądać szczupło, prawda? Jeden bardziej szczupło, drugi mniej a inny ma "potrzebę" oglądania swoich kości.

Nie media mają wpływ na mnie a fajne ubranka. Paranoja żeby jedyne dżinsy dostępne w sklepie miały rozmiary 25-26 :/

Ja mam 158 cm i waże 51 kg a tluszczyk mam po ciązy.Chmurka calkowicie sie z Toba zgadzam

Poniedziałek, 24 kwietnia 2006

22 lata, 156 cm i 24 kilogramy




19 kg przy wzroście 156 cm ważyła jeszcze niedawno Kamila, 22-letnia łodzianka, która trafiła do szpitala im. Pirogowa. Dzięki lekarzom przytyła 5 kg. Jest najlżejszą cierpiącą na anoreksję pacjentką, leczoną w Łodzi - pisze "Express Ilustrowany".

To jej dziesiąta hospitalizacja. Stan kobiety jest poważny. W poniedziałek zostanie przewieziona do Kliniki Endokrynologii i Chorób Metabolicznych Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. - Pacjentka przebywała już u nas na leczeniu trzy razy, ostatnio od lipca do października ubiegłego roku - mówi dr Paweł W. Nogal z tej kliniki.










- Przytyła wtedy prawie 10 kg. Mieliśmy nadzieję, że najgorsze ma już za sobą. U chorych na anoreksję, czyli nieustannie dążących do utraty masy ciała, najważniejsze jest, by chcieli podjąć walkę o życie. Konieczne jest leczenie zaburzeń metabolicznych, hormonalnych oraz psychoterapia. W ciężkich przypadkach trzeba podać leki psychotropowe.

- Czuję tylko niewielki głód, ale nawet wtedy nie sięgam po jedzenie - mówi Kamila. - Nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić. Nie chcę być karmiona pod przymusem. Chciałabym wyleczyć się z anoreksji, lecz sama muszę o tym zdecydować. Czuję się źle i nie akceptuję swojego wyglądu, ale nie chcę leczyć się w szpitalu. Wolę korzystać z pomocy psychologa, pozostając w domu. Uważam, że dam sobie radę.

Kamila podczas pobytu w szpitalu odmawia przyjmowania posiłków. Trzeba karmić ją pozajelitowo. Zaczęła się odchudzać, gdy miała 14 lat. Ważyła wtedy 48 kg. Twierdzi, że jej koleżanki zrzucały kilogramy i ona też chciała lepiej wyglądać. Później nie potrafiła już jeść normalnie. (PAP)



Nie komentuje

No to juz jest ewidentny przejaw anoreksji. Niewiem jak inne dziewczyny ale ja tu nie jestem bo mam obsesje na punkcie odchudzania ale dlatego ze chce sie wkoncu poczuc piekna i choc raz przejsc przez miasto nie wciagajac brzucha buziaki


tu jestem http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64349