Akcja czerwcowa :) Zbędnym kilogramom mówimy stanowcze NIE!

no dzionek skończony z bilansem 1300 kcal :)
i na dodatek załatwiłam sobie praktyki dziennikarskie na wakacje :)
tak sie ciesze!!!!
a jeszcze bardziej milo mi sie zrobilo jak poszlam sie dogadywac z czlowiekiem ktory sie tym zajmuje i po 5 minutach rozmowy powiedzial mi ze on to jest tzw czlowiekiem pierwszego wrazenia i ze udalo mi sie zapunktowac :) heh zrobilam na nim pozytywne pierwsze wrażenie :) jak to miło usłyszeć prawda ??? :)
zaczynam w 1 tygodniu lipca a teraz ostro biore sie do nauki sesyjnej :)
serdecznie pozdrawiam
Qra

no dzionek skończony z bilansem 1300 kcal :)
i na dodatek załatwiłam sobie praktyki dziennikarskie na wakacje :)
tak sie ciesze!!!!
a jeszcze bardziej milo mi sie zrobilo jak poszlam sie dogadywac z czlowiekiem ktory sie tym zajmuje i po 5 minutach rozmowy powiedzial mi ze on to jest tzw czlowiekiem pierwszego wrazenia i ze udalo mi sie zapunktowac :) heh zrobilam na nim pozytywne pierwsze wrażenie :) jak to miło usłyszeć prawda ??? :)
zaczynam w 1 tygodniu lipca a teraz ostro biore sie do nauki sesyjnej :)
serdecznie pozdrawiam
Qra

dzis właśnie sprawdziłam że w poniedziałek miną 4 tygodnie jak się odchudzam :)
wagę sprawdzę w poniedziałek, ale dziś sprawdziłam wymiary :)
tak było tak jest
biust 97 cm 94 cm
talia 74 cm 70 cm
biodra 97 cm 95 cm
no i bardzo jestem zadowolona z wynikow tym bardziej ze nie moge powiedziec ze non stop grzecznie trzymalam sie diety (zaliczyalm dlugoweekendowa wpadke) :)
znalazłam tez stary kalendarz z czasow gdy wazylam 56/57 i przypomnialam sobie jakie wtedy mialam wymiary...(90,5/66,5/90) :) jednym slowem jest o co walczyc :)
i jestem jak zwykle pełna nadziei i optymizmu
lecę zjeść śniadanko a potem nauka :)
przesyłam moc słonecznych uścisków (mimo że w Poznaniu dzis pada od rana)
Qra

jako że dziś calutki dzień w domku siedziałam i się uczyłam to jak sobie robiłam przerwy surfowałam po necie - i znalazłam podobno dość skuteczne ćwiczenia na brzuch zwane aerobiczna "6" Weidera - wyglądają na dość trudne - ale postanowiłam spróbować - za chwilę się za nie zabiorę - dam znać jak było :)
serdecznie pozdrawiam
Qra

o jezu - czuje sie jakbym pol swiata obiegla - a zrobilam tylko 1 serie 6 weidera ...
ech nie ma co - niezle sa te cwiczonka - sprobuje wytrzymac te 42 dni (na tyle jest zaprogramowany ten cykl) - bedzie ciezko ale skoro na 100 kcal miesiac wytrzymalam to i z tym sobie poradze...a na pewno wplynie to tylko w dobry sposob na moj brzuszek i jak bedzie z niego spadac tluszczyk to jeszcze nad miesniami pod spodem bede pracowac :)
jutro to samo ale w cyklu 2 powtorzen...
alez bede miala zakwasy hi hi hi
teraz ide sie juz tylko relaksowac z listami Platona :)
Qra

no i nadszedł dzień w którym zmieniłam suwaczek :)
oficjalnie pożegnałam już 6 na początku :)
i teraz zaczynam byc baaaardzo przywiązana do mojej 5 :)
lecę zjeść śniadanko :)
Qra

śniadanko zjedzony i aerobiczna 6 weidera tez zaliczona - uff dzis bylo ciut ciezej niz wczoraj bo musialam cala serie powtorzyc 2 razy - no ale dalam rade i teraz siedze i czuje bol miescni brzucha - jedyny bol na swiecie ktory lubie :)
a teraz do nauki!!!
Qra

Cytat:

---

Zamieszczone przez QRA83

dzis właśnie sprawdziłam że w poniedziałek miną 4 tygodnie jak się odchudzam :)
wagę sprawdzę w poniedziałek, ale dziś sprawdziłam wymiary :)
tak było tak jest
biust 97 cm 94 cm
talia 74 cm 70 cm
biodra 97 cm 95 cm

---

:cry: :cry: :cry:
to ja w 2 miesiąsce zmieniłam wymiary z:
77 na 75 talia (tylko tyle!!! :cry: ), 96 na 94 biodra (no tu szkoda że ubyło)

no ale to był mój pierwszy miesiąc odchudzania - a wtedy się chudnie najwięcej - podejrzewam, że teraz pójdzie trochę wolniej :)
dlatego właśnie zaczęłam ćwiczyć aerobiczną 6 weidera, żeby chociaż brzuszek ładnie mi spadał :)
dziękuję za wizytę na moim wątku i serdecznie pozdrawiam
Qra

ech miałam dziś taki moment w ciągu dnia, że stwierdziłam : a co tam - zjem sobie jednego loda - w koncu zeszlam wreszcie do 59 i jeden malutki lodzik czekoladowy nie zaszkodzi - poszlam do mojej siostry i podzielilam sie z nia tym pomyslem a ona - moja kochana siostra - powiedziala - nie nie nie - obiecalas mi ze 1 lipca pojdziemy na lody - do tego czasu musisz wytrzymac :) no i sie powstrzymalam :)
a potem zalozylam jeszcze jeansy ktorych juz dawno na sobie nie mialam bo jakies takie przyciasnawe byly i tym razem weszlam w nie bez problemu :) i ochota odeszla calkowicie :)
dobrze miec czasami pod reka kogos kto mobilizuje nas do dalszej walki :)
dobrze miec taka fajowa siostre jak ja :)
szczesciara ze mnie :)