Powodzenia
Tez tak mam. Długie weekendy sa zabójcze dla mojej figury .....
Wersja do druku
Powodzenia
Tez tak mam. Długie weekendy sa zabójcze dla mojej figury .....
heh :)
no to dobrze ze nie jestem jedyna :)
dzieki za wizyte u mnie :)
Qra
no i to jest niesamowite !!!
moje cialo - pomimo tych obrzydliwych 2 grzesznych dni - postanowilo i tak schudnac :)
mysle ze ma to nieodlaczny zwiazek z okresem ktory mialam jak wazylam sie ostatnio nie mniej dzis rano bylo na wadze 60 i zmienilam suwaczek :)
czyli wode juz usunelam z organizmu - teraz bierzemy sie do tluszczyku :)
przesylam moc pozdrowien :)
Nieco zdziwiona tym wszystkim
Qra
hmmm no i dziwnym zbiegiem okoliczności wróciłam wczoraj wieczorem do elku (odwolali mi zajecia i postanowilam sie jeszcze urwac do ukochanego) :)
na razie jestem w miare grzeczna :)
wracam w niedziele i wtedy dam znac jak mi poszlo :)
przesylam sloneczne buziaki
Qra
ech alez zakjrecony ten dlugi weekend byl dla mnie - w srode wrocilam z elku by w czwartek tam pojechac z nowu :) w niedziele w warszawie i dzis dopiero dotarlam do poznania...
ech az sie boje jutro wejsc na wage bo kurcze felek no nie bylam za grzeczna :(
no i pewnie bedzie to widoczne...
obiecuje jednak poprawe i zabieram sie juz porzadnie za siebie
w koncu cel na maj to - 4 kg !!!
slonecznie wszystkich pozdrawiam
wasza (zbytnio grzeszaca ostatnimi czasy)
Qra
ech alez zakjrecony ten dlugi weekend byl dla mnie - w srode wrocilam z elku by w czwartek tam pojechac z nowu :) w niedziele w warszawie i dzis dopiero dotarlam do poznania...
ech az sie boje jutro wejsc na wage bo kurcze felek no nie bylam za grzeczna :(
no i pewnie bedzie to widoczne...
obiecuje jednak poprawe i zabieram sie juz porzadnie za siebie
w koncu cel na maj to - 4 kg !!!
slonecznie wszystkich pozdrawiam
wasza (zbytnio grzeszaca ostatnimi czasy)
Qra
no i nie wytrzymałam do jutra i weszłam na wagę - pokazuje 60.6 ale ja tam jej nie wierze bo czesto swiruje ( wazy za malo )_ tak wiec sprawdze jutro rano tez :)
no i znalazlam swietna motywacje do odchudzania
zrobilam porzadki wiosenne w mojej szafie z ciuszkami i wlozylam spodnice ktore w zeszlym roku byly ok - teraz sa przyciasnawe a w jedna to w ogole nie moge wejsc - heh teraz jak zachce mi sie zjesc cos ponad norme to sobie przypomne jak dzis probowalam sie wcinac w te ciuszki...
ech...
żenada...
serdecznie pozdrawiam
Qra
Hej!
No ja z tymi ciuchami mam tak samo, niestety :oops: też wczoraj sobie przymiarki zrobiłam i było, tak jak się spodziewałam - letnie ciuchy piszczą... za jakieś 2 kg powinno być ok, ale kiedy to będzie?! :roll: Na szczęście jedne spodnie są już prawie-prawie, więc pewnie trochę szybciej będę mogła je włożyć :wink: dobre i to...
POZDRAWIAM SŁONECZNIE! :D :D :D
QRKA skarbie dziekuje za wizyty u mnie i podnoszenie mnie na duchu. Dziekuje :*
Ciesze se , ze wody na poczatek sie juz pozbylas - w koncu kazde ubyte kilogramki ciesza. Co do spodnic to sie nie martw jak sama napisalas to wakacji jeszcze sporo czasu.... moje wszystkie letnie ciuchy sa na mnie za male - w maju zeszlego roku mialam 76 w pasie teraz mam 81, wiec roznica spora a o udziskach i tylku nie wspominam:-(
tiarko no od tego w koncu jestesmy :)
zeby sie wspierac i opieprzac od czasu do czasu :)
ja juz wrocilam do rezimu dietkowego - waga 60,2
zwaze sie znowu w poniedzialek :)
i poki co mam dobry humor :)
serdecznie wszystkich pozdrawiam
Qra