-
Wieczorny Głodek...
Hej Dziewczyny! Czu was tez wieczorem nachodzi chcęc obzarstwa? Bo to jest moj najwiekszy problem. Caly dzien umiem powstrzymac sie od nadmiernego jedzenia, jem tyle ile potrzebuje, nie chodze glodna. Ale wieczorem po kolacji nachodzi mnie ochota na wszystko. Czy tez macie taki problem? Jak sobie z nim radzicie? Pozdrawiam! Buziaczki!!!
-
Coś wiem o tymm...:/ ja czasami moge myslec i 2 godz. o jedzeniu. ale na wieczorki.. to sobie cwicze.. wchodze na forum czytam o sukcesach dziewczyn i od razu mi przechodzi polecam ja juz 5 kg za soba i 5 przed soba http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64942 - zapraszam
-
Ja niestety nie mam az tak silnej woli i zawsze sie na cos zkusze, tylko staram sie zeby to byl taki maly grzeszek np. mini landrynka, ale myslenie o jedzeniu najbardziej mi przeszkadza.
Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej i wkoncu organizm przyzwyczaji sie ze wieczorkiem jesc mu nie wolno
Pozdrowionka!!!
-
a ja zawsze pije ciepla herbate i odechciewa mi sie jesc
-
ja też tak mam choc ja mysle o jedzeniu caly dzien, ale najwiecej wieczorem co robie? uciekam jak najdalej od lodowki zamykam sie w pokoju z dala od kuchnii i staram sie czyms zajac
-
Generalnie nie jadam po 18-ej ( praktycznie dlatego, ze mi sie nie chce juz jeść o tej porze ), ale jak najdzie mnie jakas straszna ochota na jedzonko, ale taka, której nie mogę powstrzymać - to jem jabłko, albo jedną kromkę pieczywa chrupkiego. To raczej w bioderka nie wejdzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki