Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Wątek: i co teraz? 5 czerwca 19:13 START!

  1. #1
    hypnotic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie i co teraz? 5 czerwca 19:13 START!

    Właśnie zaczełam obić brzuszki i nagle przypomniałam sobie o tym forum, jak duzo mi kiedyś pomogło. nie będe ukrywac,że cięzko mi tutaj wejść po takiej porażce. Wstydze się siebie. Od połowy pazdiernika udało mi sie schudnać do Bożego Narodzenia jakies 8 kg. Czułam się rewelacyjnie, ale wiem,że osiągnełam to głodówką. Kosztem idealnego wyglądu wypadały mi włosy, brak okresu na pół roku. jednak byłam zadowolona. Złudne. przyszły święya wszyscy zachwalali mój świetny wygląd a ja zaczęłam jeść..mało..obżerać się. Zaczęła się moja powolna droga w stronę efektu jo-jo. i teraz mam prawie 60 kg kiedy wtedy było 46. tragedia. Czuję się obrzydliwie. Nie mogę patrzeć w lustro. Mam zaburzenia w odzywianiu. Potrafię albo się obżerać albo głodzić.
    jednak postanowiłam coś zrobić. TERAZ. OD TEJ CHWILI. Wróciłam z rowera. Od kilku tygodni jeżdzę 3,4 razy w tygodniu. 2 razy mam tance. Gorzej z jedzeniem...ale zmienie to! muszę ! Chciałabym schudnac do 2 lipca. Nie oczekuje cudów moze jakies 3-5 kg. Naprawde bym sie cieszyła...

    pozdrawiam.
    idę robić brzuszki ;*

  2. #2
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Witaj :) Przede wszystkim to bardzo, bardzo dobrze że zmieniłaś nastawienie, że wiesz już, że głodzenie (i to kosztem zdrowia!) się to nie jest droga do szczupłej sylwetki - jest nią sport i zdrowe odżywianie. Pierwszy krok już za tobą, ale myślę, że teraz będziesz musiała troche popracować, bo nastawienie do jedzenia zwykle siedzi ludziom mocno w psychice. Ale tutaj z dziewczynami na pewno ci się uda :] pamiętaj, żeby dostosować sobie dietkę do trybu życia, tak, żeby nie było to ani za mało ani za dużo - sporo się ruszasz, więc na pewno więcej niż 1000 kcal - moze 1200, 1300? Wszystko spokojnie, powolutku (3-5 kg do 2 lipca to całkiem optymalny cel, chociaż chyba lepiej 3 niz 5), z optymizmem i cierpliwością (te dwie cechy są chyba przy odchudzaniu najważniejsze ;), bo twój organizm pewnie jeszcze nie wyszedł z szoku po tym co mu zafundowałaś.
    I zmień nastawienie do siebie, nie pisz, że się siebie wstydzisz, bo to ci na pewno nie pomoże :> Dasz redę, na pewno. Ja trzymam kciuki :]



    がんばれ!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •