Jestem w dołku...chłopak którego kocham mnie rzucił...myślałam że gorzej być nie może...pewnego dnia ważyłyśmy sie u pielęgniarki w szkole...wtedy ważyłam 39 kg a teraz po zaledwie miesiącu mam już 43kg...kiedy płakałam po stracie andrzeja jadłam zbyt wiele chipsów...tylko jak teraz zrzucić te zbędne kilogramy? pomóżcie!!!
Zakładki