Witam wszystkich. Mam na imie Kinga i mam dośc sporo bo aż 11 kg do stracenia, pomału zaczynam wątpić w swoje siły i dlatego postanowiłam napisać. Odkąt pamiętam zwsze miałm nadwage wszyscy mi z tego powodu dokuczali co tylko utrudniaoł życie i chęć życia z kazdym dniem malała. Już milion razy sie odchudzałam i powiem wam że nic z tego niewychodziłoił niewiem dlaczego, ale traz powiem szczeże że niemoge tak dłużej życ musze się wziąśc za sibie bo zycie ucieka z każdym dniem a ja stoje w miejscu. Dzis zrobiło mi się tak przykro jak poszłam na zakupki z koleżanką a ona wyglądała tak ładnie w tym co przymierzała a dla mnie była tylko 1 bluzka taka szeroka a ona powiedział żebym lepiej jej nie kupywała Poczułam sie w tedy jak grubas do potęgi entej wiem że dobrze trafiłam wchodząc tu, bo wiem że wam sie udaje to może mi sie tez uda, niechcę przez całe zycie się obrzerac a potem żałowac czemu tak wyglądam musze coś zmienic w swoim życiu bo nikt inny tego za mnie nie zrobi :/ prosze o pomoc i wszelkie rady w trwałym chudnięciu te 11 kg to na początek ale chce znacznie więcej. Prosze o pomoc i wsparcie i zaglądajcie tu do mnie czasmi dobrze