Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Odchudzam się z dietetykiem

  1. #1
    emka1970 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Odchudzam się z dietetykiem

    Witam Wszystkich,
    Szukam wsparcia i osób, które "walczą" jak ja.
    Wczoraj zaczęłam dietę 1200 kalorii. Mam 36 lat, 171 cm i 76 kg wagi. Musze schudnąc przynajmniej 5 kg , może w 2 miesiące, ale oczywiście chciałabym więcej. Całe zycie do urodzenia dzieci byłam chuda. Po przekroczeniu magicznej 30 tki coraz trudniej było mi zejsc ponizej 70 kg, chociaż jak się zawzięłam, to 4 lata temu weszłam na 68 kg.
    Ale potem miałam kłopoty rodzinne, chorowałam ja, moje dzieci, do tego miałam taką pracę,że jadłam obiad koło 20.00 i po ostatniej zimie jest tragicznie. Mam szczupłe ramiona, mały biust , od połowy ud, w dół, łydki-szczuplutkie. Za to brzuch wielki i gigantyczną oponkę wokół bioder. Na wiosnę nie weszłam w piękny kostium i jak na komunię w rodzinnej parafii poszłam na wdechu, z szerokim szalem, bo się wylewało sadło, postanowiłam,że dośc tego. Dodatkowo moja nastoletnia córka tez zaczeła niepokojąco pulchnieć. Czara się wylała, jak dowiedziałam się,że bóle kręgosłupa, coraz większe, które mam, są spowodowane m.in. wagą.
    Uznałam,że najlepszym momentem będą wakacje, bo dużo warzyw, tanie i dostępne.
    Dodatkowo znalazłam lepszą pracę, którą zaczynam pod koniec sierpnia.
    Ustaliłam sobie następującę cele:
    JAK SCHUDNĘ TO
    1.mniej będzie mnie bolał kręgosłup.
    2. będę lepiej wyglądać w nowej pracy,
    3.kupię sobie ekstra nowy ciuch jak zmniejszę się w biodrach ( do tej pory będę się katować starymi).
    4. Po wakacjach spotkam się ze znajomymi z liceum-nie będę się wstydzić, jak ostatnio.
    5. Zaimponuję córce i może to ją zmobilizuje do dbania o siebie.
    6. Pójdę do pracy męża, i nie będę musiałam się ukrywać, bo u niego w pracy mnóstwo młodych, szczupłych dziewczyn pracuje ( hostessy).

    Ponieważ mam słabą wolę, uznałam,że sama nie dam rady schudnąć. Ustaliłam z mężem,że pójdziemy z córką do dietetyka. Jak zapłacę to mi będzie żal kasy jak nie będę chudnąc. Ten stwierdził lekką nadwagę i ustalił nam dietę na tydzień, rozpisaną na 5 posiłków. Do tego mamy pić dużo wody i minimum 45 aktywnego ruchu, basen , rolki i rower- do wyboru. Mamy jeszcze w domu rower stacjonarny, skakankę, kołyska Weidera na brzuszki i twister.

    Dzis jestesmy drugi dzień na diecie. Całkiem niexle idzie. Tak fajnie mamy rozłozone jedzenie,że nie czuję się głodna. Córka, trochę do obiadu była głodna, potem już nie. Jedyna porażka to czas jedzenia posiłków, nie udało mi się o stałej porze, ale może dlatego,że mam mały remont mieszkania. Narazie mam też problem z przygotowywaniem posiłków. Mam nadzieję,że dojdę do wprawy. Wczoraj jako aktywnosc ruchową uznałam sprzątanie po remoncie, ale dzis byłysmy na rolkach półtorej godziny, jeszcze wieczorem spróbuję rowerek i kilka minut twister.

    Czy ktos z Was odchudzał się przy wsparciu dietetyka, z jakim rezultatem? Ja przed gabinetem dietetyka spotkałam panią po 50, która schudłą 10 kg w 2 miesiące, ale bardzo dużo się ruszała.
    Jak Wam układała się współpraca z dietetykiem. Mnie kazano zgłosiścsię za miesiąć i zdać relację. Mam też zapisywać jak jem i co robię ( Aktywnosc ruchowa)
    Będę miałą jeszcze pewnie mnóstwo pytań. Będzie mi miło jak Ktoś będzie mógł mnie wesprzeć.
    Pozdrawiam serdecznie i uciekam sprzed kompa, bo siedzenie odchudzaniu nie sprzyja...
    Pozdrawiam
    emka

  2. #2
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Świetny pomysł z tym dietetykiem, ale ja na szczęściej daję radę sama.

    I ma rację ten lekarz, ruch jest najważniejszy, spróbuj wpoić córce zamiłowanie do ruchu, to w przyszłości nei bedzie jej ciężo utrzymać szczupłą sylwetkę.

    I możesz np jeszcze tutaj zapisywac co zjadłaś, nie tylko w zeszycie

    Pozdrawiam i trzymam kciuki

  3. #3
    kalorkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety tez nie moge napisac tu o swoich doswiadczeniach w odchudzaniu z dietetykiem bo ich po prostu nie mam. Jedno wiem, ruch jest najwazniejszy, a najlepsze jest pływanie... Jestem zwolenniczka tego sportu odkad na ostatnich wakacjach tak wyrzeźbiłam swoją sylwetkę ze wszyscy mysleli ze zrzucilam 5 kilo Niestety jak tylko przyjechalam zaczelo sie siedzenie w domu a od wrzesnia nauka no i niestety to nie wystarczylo by utrzymac to co osiagnelam. Wierze ze Ci sie uda, zycze powodzenia Tobie i Twojej corce...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •