Siema

To znowu ja ...... wracam aby spróbować po raz kolejny. Czy mi się uda....nie wiem. Wierzę w to ,że tak. Czeka mnie kolejna długa walka. Nie będę obiecywać zbyt wiele ,bo wiem że nie zawsze wszystko bedzie szło po mojej mysli. Dziś dostałam sms-a od byłego... ,że jak nie schudnę nie będę mieć chłopaka. I wiecie co...miał racje Nie robię tego dla niego czy dla kogokolwiek....tylko dla siebie. Co mi po tym ,że będę mieć postanowienie : Schudnę dla Niego Nic.

Możecie mi dopingować i ja odwdzięcze się tym samym. Obecnie nie wiem ile dokładnie ważę. Nie mam sprawnej wagi. Jutro postaram się wpaść do centrum medycznego i poproszę o zważenie i zmierzenie.
Każda z nas chciałaby schudnać od razu ,ale tak się nie da A szkoda.... Ja chciałabym schudnąć...ok. 30 kg. Wiem ,że to dużo... ale z tego co pamieam mam 175 cm wzrostu i koło 85 kg (teraz jest napewno więcej). Zawsze chciałam ważyć 55 kg.

Obecnie pracuję w kuchni ,bo chcę sobie dorabiać. Myślałam o bozie odchudzającym .... ale to wszystko za drogie. Wole kupić sobie warzywa i gotować,robić surówki bo teraz mam na to czas. To ,że mam prace pomoże mi zacząć mój nowy program odchudzania. Czeka mnie walka ,o której się solidnie przygotuję Teraz przez 2 tygodnie (od niedzieli) ciągle pracuję i potem od razu na wypłate kupię co trzeba. Wybiorę sobie jedną z wielu diet ,a może kupię jakaś ksiażkę z jedną dietą,jadłospisem. Macie moze jakieś znane i dobre książki
Czas najwyższy coś z sobą zrobić raz na zawsze. Zapiszę się od razu 23 lipca na siłownie i kupię karnet na miesiąc. Będzie mi wtedy szkoda pieniędzy i będę chodzić...lenistwo mnie nie dopadnie. Do tego jeszcze dojdzie jeziorko..... Dam rade.

Od dziś przyżekam sobie ,że będę brnąć do celu. Nie poddam się bez walki. Schudnę te 30 kg...choćby to miało nastąpić za rok czy dwa. Przez te dwa tygodnie :
-zero jedzenia po 18 ;
-dużo jeżdzenia na rowerku ;
- będę pływać ;
- nie wypiję ani jednego piwa, nie zjem ani jednego batonika,kawałaka czekolady czy czegokolwiek słodkiego
- będę pić wode niegazowaną (Na zdrowie )
-zawsze jadła 3 posiłki dziennie
-nie będę podjadać w pracy ( pracuję w kuchni)
-ograniczę biały chleb


NIE PODDAM SIĘ




ps- jak o czymś zapomniałam to prosze o upomnienie :]