-
Wahania wagi możliwe są nawet do 2 kg dlatego nie zalecane jest ważenie się codziennie bo możesz świra dostać :lol:
Ja mam niestety tak że w takie upalne dni mój organizm odkłada tyle wody ile może i często z tego powodu jestem opuchnięta i waga idzie mi w górę a jest to tylko ciężar wody :)
Ja zważyłam się wczoraj 71,2 i postanowiłam że przez tydzień nie będę się ważyła (dodatkowo mam okres a wiadomo że waga wtedy szaleje) plus codziennie moje posiłki będą się kończyły o 18 czyli jak przyjdę po pracy do domku to ewentualnie jogurt i żadnych innych posiłków plus 30 minut jazdy na rowerku w wersji "zafoliowanej" :) Dwa dni tak jeżdzę i skórka na pupie i udach jakaś taka ładniejsza :)
Trzymajcie kciuki :)
-
hej Madlinka chętnie opiję to wodą mineralną :) ewentualnie coca colą light :wink: a tak serio super że ci waga leci w dół. Nie ma lepszej motywacji niż sukcesy. Mi też dziś waga pokazała 1 kg mniej pomimo że przez ostatni tydzień trzymała zawzięcie 62. Ale nie dała rady JA wygrałam. Wprawdzie to tylko taki mały sukces bo do celu daleko ale i tak się cieszę
http://straznik.dieta.pl/show.php/la...g_65_61_55.png
-
powoli , systematycznie robimy postępy, a to się liczy :)
Hmm... tak sie zastanawiam co by tutaj poćwiczyć. To nie jest to, że ja mam lenia, ale uważam basen za jedyne ćwiczenie dla mnie. Wstydzę się położyć na podłodze w domu i zacząć choćby machać nogami, bo zaraz usłysze cudowne komentarze, których po prostu nienawidze. Mam co prawda jeszcze rowerek, ale jakos nie umiem wysiedziec na nim za dlugo. Nudze sie strasznie i czas mi bardzo wolno leci. Macie jakies rady? A wlasnie, robicie te 8 minutowe ćwiczenia? Jesli tak, to robicie jedna 8 dziennie, czy wykonujecie wszystkie ćwiczenia 8 minutowe (na brzuch, nogi rece i tak dalej) w jednym dniu?
Zaraz zjem serek wiejski light ze szczypiorkiem i cebulka, a pozniej na basen. Tylko nie mam co zjesc na obiad... brak pomysłów.
-
ja właśnie tak kładę się na podłodze i ćwiczę a komentarzami przestałam się przejmować, szczególnie moja siostra zawsze miała dużo do powiedzenia nie wiem może dlatego że sama należy do osób otyłych. po prostu mam to gdzieś i robię swoję i widzę efekty, dlatego dziś trochę zwiększę dawkę ćwiczeń, przynajmniej spróbuję
http://straznik.dieta.pl/show.php/la...g_65_61_55.png
-
Hmmm postaram się dzisiaj przełamać, choć nie wiem co z tego będzie. Ale postaram się ;) zaraz ściągne te 8minutowe filmiki, a na moim laczu to pewnie z 1,5 godziny zajmie:D
Teraz na basenik :) do uslyszenia :)
-
zazdroszcze ci tego basenu ja nie mam takiej możliwości :( ale ćwiczę w domu
http://straznik.dieta.pl/show.php/us...g_65_61_55.png
-
Hajj.Nazywam się Martyna i mam 21 lat.wszyscy piszą na tym forum o tym że wspólnie raźniej, że sobie pomagamy a ja staram sie pisać na różnych tematach i jak dotąd nikt mi nie odpowiedział,wszędzie jestem ignorowana :( Troszke mi przykro z tego powodu zwłaszcza że bardzo potrzebuję wsparcia...waże 78kg przy wzroście 166cm czyli jakieś 20 kg za dużo i teraz zaś się tak najadłam że aż mi wstyd :oops: HELP
-
Martyno - nie wiem dlaczego dotychczas Twoje posty były ignorowane - ja nie mam zamiaru tego robić. Jeśli potrzebujesz wsparcia - bardzo chętnie Ci go udziele. Sama ważyłam tyle co Ty i również mam 20kg nadwagi, a we 2 zawsze raźniej zrzucać zbędne kilogramy, prawda? :)
Teraz zauważyłam, że tez jesteś z Jastrzębia. Można wiedzieć na jakiej ulicy mieszkasz? :)
Napisz też jak stoisz z czasem i jakie masz plany co do odchudzania: jaki rodzaj diety, jakie ćwiczenia.
Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry!! :)
-
hmm...rzeczywiście ja też w tej chwili zauważyłam że jesteśmy obie z Jastrzębia.Jestem z ulicy Marusarzówny a Ty?generalnie to mój plan odchudzania jest taki żeby wreszcie ograniczyć jedzenie...myślę o diecie 1200kcal ale na prawde im bardziej chce się odchudzać tym mniej mi wychodzi a wykres kalorii za nic nie chce wskazać mniej jak 1900kcal na dzien :x jesli chodzi o cwiczenia to narazie zaczynam callanetics w domu...dziekuje za odzew,wreszcie ktoś mnie zauwazyl;p
-
hej Tinka85
mnie też wiele osób ignoruje ale np Madlinka odpowiada na moje posty. Nie martw się jeśli tylko chcesz wsparcia chętnie ci udzielę. Jestem na diecie jakiś czas i powiem jedno nie ma lekko. Ale od ostatniej niedzieli trzymam się dobrze, bez podjadania :oops: no i ćwiczę. Odchudzanie to walka ja tak do tego podchodzę ale tą walkę chcę wygrać JA a nie mój apetyt :evil:
zresztą ja też tego wsparcia potrzebuje bo czasem nie jest za dobrze. Dziś miałam okropną ochotę na coś słodkiego więc wypiłam capuccino (na wodzie dawniej piłam na mleku :lol: ) i posłodziłam słodzikiem i było pyszne :roll: powiedzmy ale na tyle poskutkowało że nie mam ochoty nic jeść i dziś już nic nie zjem
trzymaj się, na początku na pewno nie będzie łatwo , potem też nie, ale z nami dasz radę. I nawet jak ci czasem nie wyjdzie to nie martw się tylko następnego dnia idź dalej do przodu
będzie dobrze :)
a tu mnie znjdziesz na forum
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=65806
http://straznik.dieta.pl/show.php/la...g_65_61_55.png
[/url]