Cytat:
Kurczę to widzę że tylko mój mąż jakiś normalny - bo nigdy mi nie dokuczał z powodu wagi, nigdy nie dogryzał po niepowodzeniach - co więcej czasami mówi -ułóż mi jakiś jadłospis bo też bym chciał zrzucić" i chodzi ze mna na siłownię.
to nie tak że mój mi dogryza czy coś w tym stylu> Nigdy nie powiedział mi że jestem gruba nawet jak 3 lata temu ważyłam ponad 70 kilosów. Owszem podoba mu się że chudnę ale żeby mi pomóc to raczej nie. Np. kieydś zjadłam chyba z 12 sucharów(1 ma 40kcal więc trochę wyszło) no i pytam się go dlaczego mi nie zwrócił uwagi żebym nie jadła bo przecież się odchudzam a on mi na to żę nie będzie mi żałował sucharów bo to nie jedzenie :roll: . A mi by pomogło gdyby mnie troszkę przypilnował. Na ćwiczenia z nim też nie mam co liczyć, wraca z pracy taki zrypany że nie ma już na nic ochoty a ja praktycznie nic nie roię bo mam wakacje.