cze dziewczyny, co tam u Was słychac, ja miałam cieżki tydzień i nie chodzi tu o diete, bo z tym się tzrymam, tylko o mojego tate, który znowu zaczał pic.Kto miał problemy alkoholowe w rodzinie, ten wiem o co mi chodzi.U mnie waga na razie stoi czyli 60, ale nic sie nie przejmuje.Juz sobie przywiozłam od brata cieżarki 5 kilowe i jutro zabzynam z nimi cwiczyć.Cwicze ogólnie co drugo dzien, rano 25 minut i póżniej jak Maja śpi 55 minut,Robie sobie dzien przerwy, bo jednak mieśnie bolą.A Wy nic nie piszecie, co się stało.Pozdrawiam