-
DIETA KOPENHASKA
Witam Was.
Byłam na tej całej diecie szwedzkiej.
Męczyłam sie potwornie. Zgadnijcie ile schudłam? 2 kilogramy ! Oto chodzi że to nawet nie tkanke tłuszczową
zrzuciłam a wodę która była zmagazynowana w moich tkankach. 13 dni męczarni. To napradę było straszne.
Momentami miałam ciemno przed oczami a rano kiedy wstawałam nie byłam wstanie dojść do WC tak byłam osłabiona.
Głodu nie czułam , tylko przez jakkieś pierwsze kilka dni a później mój organizm chyba się przyzwyczaił do ciągłej pustki
w brzuchu.
Nie wiem dlaczego nie schudłam tyle ile jest opisane w opisie tej diety (7-10kg).
Mam 170cm i ważyłam nieco ponad 64kg. Teraz ważę 62 i jestem niesamowicie wściekła!!!!!!!! Siódmy dzień tej diety był najgorszy,
gdzie w menu była tylko herbata zielona bez cukru i ... kawałeczek grillowanego mięska. Nie ćwiczyłam dziennie dużo,
robiłam jakieś 100 brzuszków dziennie, kilka przysiadów, skłonów itd. Jak było w menu ,,befsztyk" to specjalnie kupiłam
czerwone mięso (które ma duuużo tłuszczu). Gotowałam je albo wkładałam na grilla. Nigdy tego nie smażyłam.
Nie polecam tej diety , jednakże uważam że jest dobrym wstępem do dalszego odchudznia.
Musi być ostra dieta, żeby dostać po tyłku i więcej się nie obżerać. Jednak 13 dni takiego jedzenia to dla mnie za długo.
Straszliwie się dłużyło , mój mózg odpowiednio nie pracował, czułam się słabo jak nigdy dotąd.
Wydaje mi się że tydzień wystarczy, a reszta zależy już tylko od nas.
Ja obecnie przeszłam na MIX diet: south beach, rozdzielna i nieskokaloryczna z ruchem.
Jem mało węglowodanów, oczywiście więcej niż na diecie szwedzkiej ! (mniej więcej 1 kromke chleba pełnoziarnistego,
i na obiad trochę ryżu pełnoziarnistego bądź makaronu- to tyle jeśli chodzi o dzienne spożywanie węglowodanych.
Jem produkty z niskim indeksem glikomicznym czyli np.: migdały , wszelkie warzywa, gruszki i jabłuszka , soje.
Staram się stosować zasady diety rozdzielczej : nie jem białka z węglowodanymi , czyli nigdy mięso+chleb !
Jem nieskokaloryczne produkty w małych porcjach co 4 godziny. Nie czuje głodu i mam ENEGRIE do życia.
Biegam co ranek, chodze na spacery , robię brzuszki, aerobic w domu, tańczę przy fajnej muzyce.
Czasem zrobię sobie mix ćwiczeń na pupę i uda. Ale jakoś nie bardzo lubię wykonywać w kółko te same rzeczy.
Ćwiczenia na uda, tyłek opisywane w gazetach troszkę mnie nudzą. Wolę zdecywowanie biegi i taniec.
Cholernie jestem jeszcze wściekła na to, ze mimo mojego wielkiego wysiłku (niezwyklej silnej woli, cierpliwości,
wytrzymałosci) na diecie szwedzkiej NIC NIE SCHUDŁAM tak naprawde...
Gdy po diecie ubrałam swoje jeansy sprzed diety czułam że są ciągle bardzo obcisłe i ledwo je zapinam.
Dlaczego mi ona nie pomogła? Stosowałam się do niej punkt po punkcie. Gdy wszyscy w moim domu sobie
zamówili pyszną pizzę to ja zamknęłam sie w pokoju jedząc szpinak (az mnie na wymioty brało, bo jest okropny!)
Tyle wysiłku na nic?! NAwet gumy do żucia nie żułam. Ani szklaneczki soczku, nawet kawałeczka jakiegoś
jedzonka które nie jest w menu.
Mój organizm przed 13 dni dostawał w kość. Gdy jeździłam do pracy sezonowej , to nie miałm siły jej wykonywać.
Zarobiłam przez to mało kasy ...
Ale zrobię bilans zysków i strat tej diety dla mnie :
PLUSY:
-mam silniejszą teraz wolę, mogę się spokojnie powstrzymać od słodyczy
- nie objadam się
- mam motywację do dalszej diety
MINUSY
-byłam wycieńczona przez całe 13 dni
-piłam masę wody a byłam odwodniona
-wieczorami musiałam kłaść się o wiele wcześniej (koło 20) bo dłuzej nie wytrzymywałam, myślałam ciągle o jedzeniu,
a w brzuchu było strasznie pusto, wspomagałam się tabletkami nasennymi
-nie spotykałam się na wszelkich imprezach , wyjazdach i nie widywałam się z koleżankami . Dlaczego?
Bo nie chcialam aby namawiano mnie do czegokolwiek zjedzenia . Mogłam przecież jeść tylko to co w przepisie.
A wiadomo przecież że na imprezach nie podają gotowanego szpinaku !
-czuję ogromną złość
-nic nie schudłam
- te 13 dni to był koszmar którego nigdy nie zapomne
Hmmm.... Ale co nas nie zabije to nas wzmocni. I wraz z tym porzekadłem kończę mój dość długi wpis....
Przemyślcie moje słowa gdy bedziecie się wachać czy wejść w niby ,,rewelacyjną'' dietę szwedzką !
-
Hejka.
Ja na kopenhadzkiej byłam w tym roku tylko 4 dni!! W ubiegłym roku skończyłam na 3-szpiank mnie przezwyciężył i rzuciłam tę diete w cholerę!! W tym roku, po sukcesie mojej przyjaciółki (schudła 7kg na tej diecie) postanowiłam powtórzyć diete i zakończyłam na 4 dniu.
Potrafie się ograniczać w jedzeniu - moja waga to skutek brania leków hormonalnych, a nie obrzerania się (np przedwczoraj zjadłam niecałe 700kckal i na więcej ne miałam ochoty) - ale kopenhadzka jest bardzo rygorystyczną dietą, niby kawałki mięsa czy wędliny są dośc duże, bo 100g, ale jak na cały dzień to i tak bardzo mało.
Obecnie stosuje south beach i dziś jest 10dzień - narazie schudłam 4kg (ale od 3dni waga stoi w miejscu). Na tej diecie czuję się o wiele lepiej - bo przecież tak długo wytrzymałam Dieta nie ogranicza aż tak bardzo do kawałka miesa na dobę, 2 jajek czy marchewki. Mimo, że tę diete trzeba kontynuować przez reszte życia warto jej spróbować i nie męczyć się z jakąś kopenhadzką czy innym wymysłem.
Pozdrawiam
-
Witam
Ja od kopenhaskiej rozpocżęłam swoje odchudzanie (potraktowałam ją jako wstęp do odchudzania), i schudłam 5 kg. Cieszyłam się i potem już na 1000 dalej chudłam , próbowałam różnych diet, też najóżńiejsze mixy miałam. ale schudłam juz 13 kg. Zostało mi 8 i coś nie idzie mi już to odchudzanie.
Współczuję ze tak mało schudłaś, więcej by poszło na 1200 kcal. Namęczyłaś się i dupa, nic ale nie każdy musi reagować na daną dietę tak samo. Ja np. na SB nie schudłam ani deko, chociaż grzecznie ją stosowałam, a inne dziewczyny szybko chudły.
Trzeba znaleźć dla siebie najlepszy sposób na diete i się tego trzymać. Ale wiesz, jakieś zalety tej męczarni też znalazłaś, i o tym mysl, a nie o wadach.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze odchudzanie
I tak mi przyszło do głowy, że nie masz właściwie nadwagi, tylko parę kilo do zrzucenia, to może dlatego dieta nie zadziałała prawidłowo ??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki