Zamiescilam w moim pamietniku, ale dobrze, aby wiekszosc wiedziala:

Nie istnieje krem, ktory zlikwidowalby celullitis :-/ ...gdyby takowy byl, dawno bysmy o nim wiedzialy
Dwie niemieckie organizacje (niezalezne), ktore testuja wszelkiego rodzaju produkty (i sa naprawde wiarygodne ) przetestowaly popularne na rynku kosmetyki obiecujace nam likwidacje cellulitu czy nawet schudniecie :-/ Testy sa jednoznaczne – kosmetyki te moga co najwyzej poprawic stan skory. Nic wiecej. Celullitis wynika z naszych predyspozycji genetycznych, hormonalnych i stanu tkanki lacznej. Przeciwko takim „aspektom” kosmetyki nie moga wiele zdzialac. Co najwyzej na „powierzchni” skory. Naturalnie Kofeina czy ginkgo moga przyspieszac oczyszczanie tkanek i dzieki temu szybsze chudniecie, ale nigdy dzieki SAMEMU kosmetykowi – tu potrzeba sportu, odpowiedniego odzywiania i regularnych masazy.

Ale do rzeczy: 2/3 testowanych kosmetykow zawiera bardzo szkodliwe skladniki, niektore nawet takie, ktore podejrzewa sie, ze moga dzialac jak hormony. M.in te w nawiasie (Fenjal Lotus, Biotherm Celluli-Choc, Clarins body Lift, Jade bodytonic, Lancome, vichy ).

Pod spodem tabele (pod produktem cena w euro za 200 ml ).
Najpierw te, ktore „wgraly” test – przypominam ze nie chodzi o sktecznosc w zwalczaniu cellulitu, tylko NIESZKODLIWOSC

A wiec NIESZKODLIWE (a regularnie stosowane moga znacznie poprawic stan skory)



Nastepne „MOZE BYC”, tzn . wystarczajace



Dalej: ze spora iloscia tzw. „chemii”, ktora moze szkodzic”



I na koncu: „Nie do przyjecia” – wg testow: nie wystarczajace, zawarte w nich zwiazki moga szkodzic