Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: czy to kobiece forum?

  1. #1
    szelas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie czy to kobiece forum?

    Witam,

    pytam, bo jest jeden grubas płci męskiej, który chciałby się dołączyć i może w końcu trochę schudnąć przy Waszej pomocy

    szelas

  2. #2
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć!!! :P

    Forum absolutnie nie jest tylko kobiece , choć chłopaków tu rzeczywiście mniej.
    Za to jak Wam tu dobrze z nami !

    Pozdrawiam i... no, ten tego... zabieramy się za te kilogramki, nie?

  3. #3
    szelas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cieszę się, że mogę w tak miłym towarzystwie powalczyć z odbiciem w lustrze bo zbliżam się powoli do ideału (czyt. kuli)

    dzisiaj już nie widzę na oczy ale jutro wieczorem poczytam trochę,
    właściwie to nie wiem od czego zacząć, bo informacji znajdę tu na pewno bez liku.

    W kazdym razie jutro mam dzień rowerowy i zapewne nie będzie czasu na jedzonko, trzeba się oczyścić

    Wierzę w was (i w siebie),
    przy pomocy podobnego forum udało mi się dwa lata temu rzucić palenie

  4. #4
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeśli szukasz czegoś konkretnego to polecam właśnie opcję "szukaj" na górze strony .
    Chyba rzeczywiście to dobry pomysł poczytać trochę u innych - ja akurat postawiłam na spokojne chudnięcie, bez wariactw, żeby jakoś żyć normalnie przy diecie a nie męczyć się i potem jojo łapać. Link do mnie jest w stopce pod wiadomością, podaję ci też linka do Kardloza (mam nadzieję że się nie obrazi... ) - też nasz rodzynek, a i poukładane ma chłopak w głowie, więc moze zechcesz poczytać:
    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...hlight=#678582
    I jeszcze np.KubaXXL:
    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
    Jeśli chodzi o obecnosć na forum to zobaczysz jak Ci wygodniej - niektórzy zakładają swój wątek, niektórzy dołączają do już istniejącego wątku i tam ich zawsze można spotkać (takie cafejki się robią trochę - dla mnei to fajne, bo łatwiej wszystkich spotkać i nie trzeba tak latać po wątkach), a jeszcze inni dryfują trochę i nigdzie nie zagrzewają miejsca. Jeśli chcesz dołączyć do mojego to oczywiście będzie mi miło. Jeśli zostaniesz przy swoim to postaram się zaglądać (choć nie wiem jak czesto mi się uda).

    Z tym niejedzeniem to nie wiem... ale 1 dzień oczyszczenia jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził ! Tylko potem jedz jak człowiek !
    A ile masz lat/wrostu/do zrzucenia? Tak pytram, bo to i pozwoli innym lepiej Ci poradzić czasem, i Ty sam będziesz mógł kiedyś wrócić do tego postu i zobaczyc co się zmieniło :P !
    A skoro juz tak załatwiłeś palenie to znaczy, że wiesz czegop chcesz i teraz też Ci dobrze pójdzie :P !

    Pozdrawiam :P !

  5. #5
    tagotta Guest

    Domyślnie

    witamy w towarzystwie "wkrotce chudzielcow"

    Opowiadaj szelas, ile chcesz zgubic, ile mierzysz i jaki masz plan, bosmy ciekawskie

  6. #6
    szelas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurcze, trochę mi głupio przed taką publiką, ale co mi tam

    odkąd pamiętam miałem 172 cm wzrostu (wcześniej miałem kreski na framudze i daty, ale zostały zamalowane )
    kiedyś ważyłem 74 kg i to była waga przy której czułem się prawie fajnie (prawie, bo zawsze wydawało mi się że mam za dużo tu i tam)
    teraz ważę 90 i tak jak już wcześniej napisałem omijam lustro z zamkniętymi oczami a jak staje na wagę to mi się odechciewa chcieć.

    Mój plan jest taki, MŻ MŻ MŻ MŻ MŻ MŻ MŻ i więcej ruchu
    a w szczegółach to widzę to tak.
    wiem że połączenie niektórych produktów spożywczych jest groźniejsze niż "przedawkowanie" kalorii - tutaj muszę się douczyć i mam nadzieję znaleźć na forum odpowiednie połączenia tak, żeby się nie katować sześciuset kaloriami, ale żeby posiłki miały odpowiedni skład.
    Muszę oprócz tego zmienić nawyki żywieniowe, jeść regularnie i nie podjadać między posiłkami (słodycze mi nie groźne, moge się obejść). Jedyne z czego nie umiem zrezygnować to kawa, a kawa musi być słodka, bo inaczej nie wypiję, do tego nie może być słodzona słodzikiem bo też nie wypiję, pozostaje cukier, fruktoza (lubię) i miód.

    tak więc reasumując, muszę douczyć się o kaloryczności produktów, możliwości ich łączenia ze sobą i na podstawie tych informacji ułożyć sobie menu na cały tydzień, żeby nie otwierać lodówki z pytaniem "co bym sobie zjadł?"

    druga sprawa to ruch, niestety mam fatalną bazę pracowo terminową do zwiększenia ruchliwości pracuję przy kompie i do tego na 3 zmiany, niedosypiam a za tym idzie permanentne zmęczenie i niechciejstwo ruszania się - muszę to jakoś uregulować.

    to tak w skrócie o moich planach, a co z tego wyjdzie? mam nadzieję że ok -20kg

  7. #7
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Aaaa ....plan precyzyjny. Wiesz czego chcesz, a to juz duzo duuuzo! To teraz tylko DO DZIELA!
    Dobrze w tutejszym "notatniku" zapisywac co zjadles, wtedy nie przekroczysz limitu. Planowanie wczesniej co bedziesz jadl, to doskonaly pomysl. I przede wszystkim nie katuj sie, bo tak mozna wytrwac tylko kilka tygodni Ja - podobnie jak Ty - spedzam pol zycia przed kompem (glownie zawodowo), ale wystarczy nastawic sobie budzik i co kilka godzin robic przerwe. Praca jest wtedy efektywniejsza, a i Ty poczujesz sie lepiej. Poza tym trzeba wygospodarowac sobie te "male " 20 minut na jakis ruch. 20 minut to pestka

    Trzymam kciuki!

  8. #8
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niełączenie to głównie węglowodany z białkiem zwierzęcym. To podstawa. Reszta już powinna być OK. Odpuść sobie tłuszcze zwierzęce (lepiej oleje roślinne jeśli już coś), no i produkty z oczyszczonej (białej) mąki i ziaren, więc jesli ryż to brązowy, a jesli chlebek to razowiec. Skoro musisz słodzić kawę to lepiej fruktozą niż cukrem czy miodem- fruktoza ma niższy indeks glikemiczny, czyli wolniej wzrasta poziom cukru we krwi i wolniej spada (więc nie ciągnie żeby ten poziom uzupełniać dodatkowo). Słodzik to straszna chemia więc odradzam. Możesz też spróbować kupić alternatywne rzeczy do słodzenia pochodzenia naturalnego, czyli stewię albo ksylitol - do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i/lub w sprzedaży wysyłkowej. Niby droższe za kg niż cukier, ale używa się dużo dużo mniej.
    Poza tym to jednak ważne co się je, nie tylko co z czym łączyć. Jeśli ograniczasz kalorie to dobrze, żeby organizm mimo wszystko dostawał wszystkie potrzebne witaminy i minerały, więc poza łączeniem/niełączeniem trzeba jednak postawić na jakość :P .

    90kg to nie tak źle. Nie wiem ile planujesz się ruszać, ale jesli chodzi o to, co jesz to nie schodź czasem poniżej 1500kcal .

    Powodzenia i pozdrawiam :P !

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •