mały problem...:/:(potrzebna porada!

[kropka15]

Mam mały prolem...Otóż od 3 już tygodni, w ramamach mojej diety staram się nie jeść słodyczy....jednak moja wytrwałość pozostawia wiele do życzenia..w prawdzie nie jem czekolady i lodów w ogóle, ale słodkiej herbaty, soków z kartonu, orzechów czy miodu jakoś trudno mi się "wyprzeć"...Nie potrafię pić gorzkiej herbaty, czy kawy i tu jest ten głowny problem...słodzików nie lubię i nie chcę(sama chemia) i nie wiem co z tym zrobić??Może ktoś mógłby mi coś w tym kierunku poradzić???Z góry dzięks i....pozdrawiam..:*

[Blackmonia]

Powiem tak...ja także słodze herbatkę ponieważ dwie łyżeczki cukru nie zaszkodzą. Te łyżeczki cukru napewno nie popsują ci diety a gdy wreszcie ją ukończysz nie będziesz mieć do siebie żalu że znów posłodziłaś herbatę.
Co do miodu..hmmm....nie polecałabym go jeść w diecie ale raz na jakiś czas można go odrobinkę zjeść. Najwyżej nadrobisz ćwiczeniami ( pojeździsz o 10 min dłużej na rowerze, zrobisz więcej brzuszków...)
Trzymaj sie i powodzenia w sukcesach dietowych.

[kropka15]

dzięki..No cóż widze, że jednak trzeba będzie pójść na jeszcze większe poświęcenia i miodek wywalić a herbatke pić tylko jedną na dzień rano i z cukrem....a co do soków zastanawia mnie czy też nie lepiej jednak byłoby je ostawić, bo te w kartonach mają podobno strasznie duzo cukru....
jeszcze raz wielkie dzieki i pozdrawiam..:P

[Blackmonia]

soki? hmm.....jeśli tak sie martwisz o zawartość cukru to możesz je rozcieńczać ( np. pół szklanki soku pół wody). Ja tam pije soczki i nic mi nie jest.

[kropka15]

ahas..nom faktyczie fajny pomysł..chyba tak zaczne robić...albo przynajmniej mniej ich bede piła...

[Blackmonia]

Myśle że wystarczy ograniczyć picie ich. Ja pije tylko 1-2 razy w tygodniui tylko na śniadanko.
Możesz również zastąpić soki herbatkami owocowymi..są pyszne i mają 0kcal.

[kropka15]

aha..no własnie..bo ja pije codziennie i to po dwie, trzy szklanki w ciągu dnia...a to co innego, tak jak ty pijesz raz na jakiś czas..z tego wniosek, że ja jednak musze je ograniczyc...i chyba bede musiała też ograiczyc to swoje łamostwo na słodkie serki homogemnizowane i jogurty....ach ile to odchudzanie wyrzeczeń kosztuje... :P