-
Mikamaly!
Ja zawsze miałam problem z zatwardzeniami na diecie. Nie pomagały minawet otręby, jabłka, siemie lniane. Dopiero jak zaczęłam zażywać błonnik w tabletkach czuję ulgę. To naprawdę działa. Mimo, że jem mało (jak to na diecie) do kibelka chodzę regularnie, czasem nawet dwa razy dziennie :wink: Polecam. I jeszcze zmniejsza uczucie głodu, więc na odchudzanie jest najlepszy.
Pozdrawiam :D
-
Juem gdybys ty wiedziała ile ja potrafie zjesc jabłek :twisted: Uwielbiam je :!:
Ale niestety nie pomagaja :cry:
Newa dzieki za podpowiedz,sprobuje moze mi tez pomoze błonnik.Tylko musze poprosic mame aby mi wysłała z Polski bo nie wiem czy tu jest.
Jeszcze nic nie jadłam.To nie jest dobrze bo pozniej na noc mam wilczy apetyt :twisted:
Chyba pojde na małe zakupy.Tylko najpierw cos zjem bo nie powinno sie chodzic do sklepu na głodnego,bo kupuje sie wtedy wszystko. :twisted: i to co najbardziej kaloryczne :!:
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
-
Zaraz policze moje dzisiejsze kcal :P Ale nie bedzie ich za wiele-mam taka nadzieje :lol:
Jutro robie zakupy na cały tydzien.Musze rano wstac i isc na targ po warzywa i owoce.
-
Obliczyłam wyszło 915kcal razem z kieliszkiem Martini,ktore teraz pije :P
Wznosze toast za wszystkie dziewczyny na www.dieta ktorym udało sie zgubic chociaz 1kg :P Wasze zdrowie dziewczyny
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
-
Hej!No już wpadam do Ciebie moja droga z rewizytą! :-) Nie wpadałąm wcześniej bo ja taka wredota mała jestem hihihihih , a tak na poważnie rzadko siadam do kompa i w pracy byłam ,niedawno wróciłam,ale obiecuję poprawę i będę Cie nawiedzać,aż mnie w końcu sama pogonisz hihihi :-)
Aaaaa, ja piję zielona herbatkę!Zdrówcia!
-
Mikamaly a gdzie ty właściwie jesteś? Pewnie gdzieś wcześniej pisałaś, ale na razie nie chce mi się czytać od początku wątku, śledzę na bieżąco a kiedyś na pewno przeczytam od początku do końca.
Mmm martini...uwielbiam :D Mam nawet, ale na razie nie ma z kim pić, a sama nie lubię.
-
Koko ty mała wredotko :P dziekuje za rewizyte :lol: mam nadzieje ze dobrze wyszłam :!: Nie martw sie nie mam zamiaru cie gonic.Wrecz zachecam do czeszczych wizyt 8)
Newa na poczatku pazdziernika wyjechałam do Hiszpanii.Moj maz jest tu 2 lata.Skonczyłam studia i dołaczyłam do niego :P
Na str 12 lub 13 sa fotki-takie sobie ale sa.
http://img140.imageshack.us/img140/8...dzanie2ft5.jpg
-
Dzien zleciał szybko.A zwłaszcza gdy sie robi zakupy :P Rano czesciowe(warzywa i owoce) kupiłam sama Po 17ej z mezem ciag dalszy cotygodniowych zakupow :P
W sklepach zaczyna sie powoli szał swiatecznych zakupow.Ludzie kupuja prezenty dla rodzin i ustawiaja sie w gigantycznych kolejkach by je zapakowac (Pakuja panie przy wyjsciu ze sklepu)Mozna wybrac sobie papier i kokardy oczywiscie gratis :P
Miasto jest juz całe przybrane i tylko czeka na Sw Mikołaja.Ciekawa jestem co mi przyniesie w tym roku :lol: Juz sie nie moge doczekac. :P
http://img480.imageshack.us/img480/2128/k81wk0.jpg
-
mikamaly moja złota,doczytałam ,że mieszkasz w Hiszpanii a dokladnie w Figueres :-) Moj brat mieszka w Calleli,nawet byłam u niego w wakacje :-) Zaraz okaże się,że się znacie hihihihi,tam prawie wszyscy Polacy sie znają ;-) Hiszpania bardzo mi się podobała,ale przytyć można,to fakt :-] pieczywo mają głupie :-/ no i te ich kolacje o 22!!!!!!!!
Wiem,że ci brakuje polskich produktów, wiem że moj brat ogórki kiszone kupuje w jakimś "ruskim" sklepie,chyba w Barcelonie,a w polskie produkty zaopatruje się w polskim sklepie też w Barcelonie wiem,że nawet sam chleb piekł razowy :-) Jeśli chcesz to podpytam brata,on się tam bardzo dobrze orientuje bo juz 6 lat tam siedzi.
Buziaki!!!!!!!!!!!!!!Ja chcę do HISZPANII!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ale numer :P .Koko ja do Barcelony mam 150km.Jak wiesz Figueres jest blisko francuskiej granicy tylko 30km.Moze sie spotkamy na wakacje w przyszłym roku 8) http://img171.imageshack.us/img171/5994/12yk3.gif
A z tym chlebem to masz racje nie da sie jesc tej wacianki :?
A jesli mozna wiedziec to co robi twoj brat?
Dzis było ciepło tylko troche wiał zimny wiatr,ale po za tym to pogoda super.
Myslałam dzis o Swietach to bedzie pierwszy raz jak spedze je z dala od rodziny