ja też chce schudnąć chociaż 6 kg ale nie mam pomysłu w jaki sposób!!! trzymam za Ciebie kciuki :D powodzenia :D
Wersja do druku
ja też chce schudnąć chociaż 6 kg ale nie mam pomysłu w jaki sposób!!! trzymam za Ciebie kciuki :D powodzenia :D
Witajcie!!!
Joannnnnwracaj szybko!!! Dziś zapowiada się cięzki dzień...ma przyjechać rodzina a to równa się temu, że babcia zrobi pyszne ciasto, a wieczorem będą duszonki na świeżym powietrzu...takie tłuste, kaloryczne i takie pyszne :? Chyba się skusze na to i na to, ale w małych porcjach :) Oby tylko nie zachciało mi się więcej :? Na śniadanko pięknie wyszło 270 kcal, oby cały dzień był taki udany...
Hmm więc wczorajszy dzień nie mógł się udać..przyjechała kuzynka, jej rodzice, facet mojej siostry, wszyscy jedliśmy ciasto, chipsy i duszonki :) Skończyło sie na 2100 :? Za to dziś 1200 i myśle co zjeść na kolację...co radzicie? Winogrona czy kromkę chleba ciemnego z serem i pomidorem? Heh... :lol:
Hej Joan no to przeprowadzasz się :!: :!: :!: powodzonka Ci życzę i wracaj do nas i gratuluje spadku wagi :P :P :P
Joannnn
wracaj szybko i trzymaj sie :D
Joannn- nie ma za co :)
Odezwij się jak już będziesz - a gdzie ty się wybierasz??? bo coś się pogubiłam ...hmmm
zapomniałam
GRATULUJE SPADKU WAGI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiecie co, muszę się trochę zwierzyć... Zawsze byłam optymistycznie nastawiona do świata, denerwowały mnie takie marudy, stąd nawet mój nick. Ale ostatnio dużo się we mnie zmieniło, nie potrfie się już niczym tak cieszyć. Troche przeszłam już w życiu...mój były chłopak wyłudził ode mnie 2000 zł i oddałam mu wszystkie moja oszczędności a właściwie prezenty na 18stkę :cry: Oszukał mnie. teraz jestem z kimś juz ponad rok. jest miły, mweoły i jego rodzice mają bardzo duzo pieniążków. Niby to nie problem...ale jednak jest. Ja nie mam ich na tyle aby wychodzić wszędzie tam gdzie On by chciał, zważając na to, że za WSZYSTKO place sobie sama. Jest mi nieraz przykro, ze szkoda mu na mnie 3 zl. I co ja mam zrobic? Nie moge tak dalej spedzac czasu bo zbankrutuje, po za tym nie czuje sie przy nim jak wazna kobieta :cry:[/list]
Hej Joannnnn, czyżby osiedle Sikorskiego?? :wink:
Optymistko - nie smuć się tylko poprostu z nim porozmawiaj. Powiedz mu że nie chcesz iść tam czy tam bo poprostu nie masz pieniążków. Wiem, że to trudna ale szczerość jest najważniejsza, tym bardziej, że jak piszesz on wymyśla kosztowne spędzanie czasu ale nie myśli o tym żeby tobie ccoś zafundować. Poprostu jak chcesz delikatnie to zaproponuj mu inny sposób spędzenia czasu, ale wytłumacz szczerze, że poprostu cię na to nie stać i już. Brak kasy nie jest wstydem - nie każdy ją ma tym bardziej, że jeśli on nie pracuje to kasa jest od rodziców... ale nie pisałaś nic o tym, więc nie będę rozwijać..
Odezwij się to pogadamy - i nie smuć się :)
ŻYCIE JEST PIĘKNE :) buziaczki
joannn - gdzie jesteś?
Nio też tak myślę...tak tak, pieniądze ma oczywiście od rodziców. Często mówię, że nia mam na coś kasy, ale np jak się gdzieś spotykamy to On zawsze chce iśc coś jeść, bo np nie miał obiadu , a ja wiecznie z nim chodze tam i siam i patrzę jak On je. Z resztą takich sytuacji jest wiele. Wczoraj odbyliśmy dosyć poważna rozmowę na ten temat i kiedy powiedziałam mu wszystko spokojnie ale dosyć doasadnie, że się "męczę", to mało by się to nie skończyło na zerwaniu. W sumie nie moge oczekiwać, że On zrezygnuje ze wszystkich przyjemności przeze mnie. To sytuacja bez wyjścia...
Optymistko
nie przejmuj sie..... faceci juz tacy dziwni sa..... On wkoncu zrozumie...... tzrymaj sie :wink:
Witajcie moje Kochane!!!!!Już jestem :D :D :D Dziś założyli nam neta. Później napisze więcej bo ide teraz robic obiad....wlasnie wróciłam z pracy!!!!! od 3 dni mam parce i jestem baaardzo szczesliwa :D :D :D
aha...charlote - tak. mieszkam na sikorskiego :D
Optymistko...ja nie wiem jak ten Twój facet może Cie tak traktować!!!! To ohydne!!!Zebyś z powodu czegoś tak jak pieniądze musiała czuć się gorsza to skandal!! Taka wartościowa i pełna energii kobitka.....to smutne :(
Ale nie daj się. Chyba taki facet nie jest tego wart, żeby sie tak dołowała z jego powodu.
hej joaannnnnn :D :D :D
super ze juz jestes :wink: cieszymy sie razem z toba :wink:
no to wskakuje na rowerek bo czas ucieka...i pozniej jeszcze mi sie odechce :D
Właśnie zeszłam z rowerka. Bardzo się ciesze, że juz mam tego neta i moge tu sobie popisać bo jestem troche osamotniona...nowe miejsce, nowa praca...ale ogólnie to jest Ok. :wink: Nie mam jeszcze wagi, ale jak znajde jakąś niedrogą eletroniczna to sobie wkrótce kupie...bo mi sie marzy taka właśnie :D I może będzie już co ważyć, bo dietke trzymam...no i się nei obżeram.. Jakos mi ten chrom chyba pomaga, bo w ogóle nie ciągnie mnie do słodyczy :twisted:
W mieszkaniu mam totalny rozgardiasz...nie ammy jeszcze mebli. Tylko stół i krzesła :D Trzeba będzie się rozejrzeć za mebelkami, żeby to gdzieś poupychać wszystko :D
ale pomalutku jakoś się urządzimy. Najgorsze to, że w tygodniu nie ma kompletnie czasu....pozostaja wekendy. :wink:
No coż...już nie marudzę....przez weekend poczytam co tam u Was słychać. Pozdrawiam serdecznie, paa
joannnn
no ja tez sie ciesze ze znowu piszesz :D
skoro dietke trzymasz i cwiczysz, to jak kupisz wage, to napewno sprawi ci prezent i pokarze mniej :wink:
Witam Wszystkie Dziewczyny :!:
Bardzo sie ciesze, ze Wam tak wszystko ladnie sie uklada, a Optymistka nasza z tym chlopcem... Ja nie bede sie lepiej wypowiadac, bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji :arrow: ale odsylam Cie do Biblii, 1 Kor 13, 4-10. To o milosci..'milosc nie jest samolubna' (werset 5) Przeczytaj dokladnie i zamiast slowa MILOSC czytaj imie swojego chlopaka... Jak Ci nie bedzie pasowalo, to to nie jest warte zachodu :wink: Ty jestes najwazniejsza :!:
milosc to przede wszystkim WOLNOSC.
A dietka i samopoczucie SUPER :D
Dzis juz sie lepiej poczulam i troszke pocwiczylam... Teraz 'szkolne rzeczy', ale jakos nie moge sie skupic, ciagle zagladam na www.dieta.pl :P
Uwielbiam Was, moje motywatorki :!: :wink:
BUZIACZKI
Pozdrawiam,
-Kasia
Cześć Dziewczyny!!!!
U mnie dziś Ok, dietkuę całkiem przyzwoicie...jeszcze nie wiem ile zjadłam bo nie policzyłam :wink: Za to kupiłam sobie wagę...no i niestety na razie nic mniej nie pokazała,ale jestem pzred okresem więc pewnie po będzie mniej - na to liczę :wink:
Za to waga jest superowa, taka szklana, elektroniczna :D Bedzie mi sie ciężko powstrzymywać przed częstym ważeniem...ale następny raz dopiero za tydzień.
Jeszcze dziś nie rowerkowałam, ale biegaąłm kilka godzin po sklepach wiec pewnie już sporo spaliłam :twisted:
tahti - super że Cie motywujemy, zaglądaj tu jak anjczęściej....to bedzie szło jak z płatka, widze, że chcemy osiągnąc podobna wagę. Napisz jak dietkujesz... :wink:
Pozdrawiam w sobotnie cieplutkie popołudnie
Hej Joan :P :P :P bardzo się cieszę że już jesteś :P i z tego co piszesz to jesteś w tym nowym miejscu szczęśliwa a to jest najważniejsze :P :P :P cieszę się :P
U mnie też już lepiej troszku mniej stresów same radości jak na razie :P :P :P mały juz zdrowy babcia w2yszła ze szpitala wszystko sie układa :lol:
Dietka też wróciła do normy :lol: :lol: :lol:
A waga super sprawa tylko nie waż się za często :!: :!: :!:
Optymistko smutno mi jak to czytam tak nie mozna musisz koniecznie z nim porozmawiać i powiedzieć mu jak się czujesz :!: jak on ma więcej kaski to powiniem raz na jakiś czas cie zaprosić i zapłacić za ciebie np kino czy jakaś knajpka :P
On nie może cię tak traktować że czujesz się gorsza to bez sensu :!: gdzie w tym miłość :?: przecież miłość to dzielenie się ze sobą wszystkim wspieranie i pomaganie a nie takie coś :!: biedulko napisz co tam w końcu się wyjaśniło może sobbie wszystko przemyslał i usmiechnij się życie jest takie piekne :P :P :P buziaczki tzrymaj się :P
Joan a gdzie teraz pracujesz no i jak ci się układa w tej pracy, jak ludzie :?: buziaczki :lol:
Magi pracuje od 3 dni w Gdyni w dużej firmie, siedze przy komputerku i takie tam robie różne zestawienia i inne pierdoły. Troche żmudne, ale się ciesze, że jest praca!! A ludzie sa bardzo fajni, głównie młodzi więc mi pomagają bo jeszcze jestem troche zielona :D :D :D Troche mnie to stresuje, że nie podołam, ale staram się myśleć pozytywnie, że sie szybko zaaklimatyzuje :wink:
Też się ciesze, że u Ciebie się układa....dobrze czytać takie rzeczy, to od razu uśmiech an buzi sie pojawia ....no bo faktycznie...życie przecież jest takie krótkie...a zarazem bywa piękne więc tymi "gorszymi" jego stronami nie warto się przejmować. Tylko walczyć konsekwentnie każdego dnia....jejku...ale sie rozfilozofowałam, haha :lol: :lol: :lol:
Dietka dziś super - ok. 1100 kcal mniej więcej. Tylko troche kiepsko sie dzis czuje fizycznie i nie wiem czy dam rade pojeździć na rowerku. Chyba sobie odpuszcze. W końcu tyle się po sklepach nabiegałam, że jestem usprawiedliwiona :wink: prawda??? :D
Gorące pozdrowionka
Witam w niedzielny poranek!!!!
Jakoś nie mogłam spać więc juz od rana tak się kręce po mieszkanku...no i już skusiło mnie żeby wejsc na forum :D To jest jak nałóg :D Ale chyba dobry nałóg bo nie zapominam że jestem na diecie :lol: :lol: :lol: Mój Luby jeszcze śpi, ja zjadłam jogurt light i czekam aż wstanie żebyśmy mogli zjeść wspólnie niedzielne śniadanko. W tygodniu mało co sie widzimy, bo pracujemu w róznych godzniach na ogół i tak się właśnie rozmijamy.....ALe piekna niedziela się dziś zapowiada więc chyba sobie dzis razem poleniu****emy...trzeba korzystać z tych pieknych, słonecznych dni. W zasięgu wzroku mam las - tzn. widze go z balkonu...piekny jest..ale wstyd się przyznać, że jeszcze nie miałam czasu po nim pospacerować. Może dzis nadrobię zaległości :D :D :D
Życze Wam Kochane udanej niedzieli - i pod względem dietkowym i pod każdym innym..... :twisted:
Hej Dziewczyny :D
Niedziela mija mi spokojnie..jestem już po lekkiej kolacji.. wyszło w sumie ok 1250 kcal plus godzina na stajonarze i godzina szybkiego marszu po lesie....głównie pod górkę :D
Zaczynam się stesować, że weekend się powoli kończy i jutro początek ciężkiego tygodnia w pracy :( LAe jakos to będzie...musi być.Prawda????
A co u Was??? Czemu nikt do mnie nie pisze?? :? Czuje się osamotniona!!!! :roll:
Moje Drogie - załamałam sie...mam 157 cm wzrostu, a zawsze mi wychodziło 160 cm...czyżbym sie kurczyła......CHYBA TE 3 CM POSZŁY W SZERZ DO JASNEJ CIAsnej!!! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: to teraz mam do zrzucenia z 3 - 4 kilo więcje...o rany!!!! :cry:
Hej Joannnnnn!
Widzę, że nowy wątek - nowe odchudzanko - nowe pozytywne nastawienie!!! :D
Będę trzymała kciuki i postaram się wpadać jak najczęściej się da (chociaż, to wcale nie oznacza, niestety, że często... :roll: )!!! Powodzenia!!! :P
Taraz nie mam czasu przeczytać całych 11 stron, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie to nadrobię :wink: Ale po pobieżnym przejrzeniu widzę, że spore zmiany w Twoim zyciu nastapiły... przeprowadzka?
Trzymaj sie cieplutko w ten piękny słoneczny dzień!!! :D :D :D
Joan nie przejmuj się tym że okazało się że jesteś niższa. Schudnij do takiej wagi, przy jakiej będzie ci się podobało twoje ciało i już.
Hej Joan :P
No i jak Ci minął kolejny dzionek w nowej pracy :?: podoba Ci sie tam widzę ale to dobrze :P to jest najważniejsze :P a w lasku byłas na spacerku :?:
Ja też już po pracy ciężko bo zawsze w poniedziałek dużo pracy biurowej :? dietka tak sobie bo wczoraj i dzisiaj ciasto mniam mniam nie mogłam sobie odmówić :P a tak to super humorek dopisuje i to jest chyba najważniejsze :P :P :P
Pozdrawiam :P
Witam :D
dzięki za odwiedzinki. :D :D :D
U mnie dziś dzień bardzo pracowity, ale dietkuję dzielnie. Zjadłam ok 1250 kcal....no i zamierzam godzinke popedałować jak troche odpocznę, bo całkiem niedawno wróciłam.
Magi - na spacerku w lesie wczoraj byłam - było super...naprawdę mam piękny las pod samym nosem :D :D a w pracy jest fajnie, ale dopiero się wdrażam w to co robie, w związku z czym nie jest łatwo :roll:
erix - miło, że wróciłaś. Zapraszam do odwiedzania mego wątku...a w moim życiu zaszły rzeczywiście olbrzymie zmainy - ale jedno się nie zmieniło - nadal chce schudnąć :D :D :D Anczyskovelzimna - faktycznie...trzeba się pogodzić ze swoim wzrostem i dążyć do tego aby się sobie podobać....na wagę mamy wpływ...natomiast na wzrost nie...wię nie ma co rozpaczać :D :D :D
Pozdrawiam serdecznie...i lece bo padam :lol:
Cze dziewczyny!!!! Nie było mnie tu troszkę, bo codziennie przesiaduję na uczlni załatwiając wpisy (hehe wiem ze troche późno ale wszyscy u Nas tak mają, było duzo zamieszania wcześniej). Dzięki za wsparcie i wypowiedzi w sprawie moich problemów miłosnych. Otóż sprawa nie jest taka prosta, bo gdyby On nie kochał to byłoby inaczej...ale On jest słodki, troskliwy, zawsze mi ustępuje, jest kochany, ale nie rozumiem jego zachowania, bo mimo tego, że ma duzo pieniążków, to nie zaprosił mnie jeszcze nigdzie tak typowo a jesteśmy razem 15 miesięcy, może z 4 razy zapłacił za pizze ale za piwo, sok czy herbate to płace sobie sama. Nie wiem czy po prostu jestem jakaś zachłanna, czy też mam prawo czuc się troszke zaniedbywana...
Dietetycznie całkiem dobrze, wczoraj 1260 kcal. Wodziałam fajną farbę do włosó - "jasny kasztan" L'oreala i chyba sobie kupię, tylko, że do moich włosów, które są prze łopatki za to cienkie, potrzeba chyba 2 takie czyli jakies 50 zł...no ale będę brunetką :D
Hej Joan wpadłam sie przywitać :P super że trzymasz dietkę ja tez mam mały lasek a raczej park koło bloku i często tam chodzimy na spacerki ale las to co innego :P :P :P ja też trzymam dietkę a przynajmniej się staram bo nerwowo u mnie ostatnio :!: pozdrawiam papapa :P :P :P
Witam :D
Optymistko - fajnie, że jesteś..a co do chłopaka...no to rzeczywiście sprawa dośc dziwna....ale na pewno jakoś się ułoży :D
Magi - u mnie też nerwowo się wczoraj zrobiło, bo ze zdrówkiem mi się nieco pochrzaniło...aż wylądowałm na ostrym dyżurze. Mam problem z ciśnieniem w oku...no i się wczoraj zrobiło baaardzo nieciekawie. :( Dziś już troche lepiej
A z dietką w miare spoko...choć wczoraj najadłąm sie późnym wieczorem :roll:
Dziś Ok...choć zaliczyłam loda i obiadek w restauracji chińskiej :D zaraz siadam na stacjonara i to spale :D BUZIAKI
Hej słonko no to własciwie nieciekawie i życzę zdrówka :P ja mam też rodzinke w szpitalu a właściwie w najblizszym czasie połowa wyladuje na łóżku szpitalnym bo sie posypali i jakies operacje i różne tam ale opisałam to u siebie na wątku chcesz to zajrzyj :!: trzymaj się i bedzie dobrze :!: :!: :!:
Hej Dziewczynki :D
Kolejny dzień z dietkowaniem za mną. Dziś całkiem ładnie - ok 1100 kcak plus minus 100 :lol: (nie wiem ile oleju mój Luby wlał do warzyw na patelnie bo robił na obiad :lol: )
Czeka mnie jeszcze godzinka na rowerku...a w pracy...no cóż ciężko pracować w nowym miejscu jak coś dolega - boli mnie to oko, a tam cały czas przed kompem...ale jakos sobie radze :twisted: MUSZE :!: Modle się tylko, żeby mi to przeszło, bo naprawde kiepski czas na chorowanie :roll:
Pogoda się dziś na pomorzu troszke zepsuła...tzn. jesienie się troszke zrobiło....raz padał deszcz a raz świeciło słońce......ale nieważne...napiszscie co u was? Jak dietkowanie, samopoczucie etc. Pozderawiam, paaaaaa
Hej Joan :P u mnie też jesiennie ale pieknie słoneczko cieplutko byłam na spacerku z Krzyniem w parku już jest pełno jesiennych liści kolorowo i pieknie zbieralismy kasztany :P odpoczęłam sobie troszku i wzmocniłam psychikę :P wekendzik więc sobie odpocznę i poodwiedzam rodzinke pojadę do babci zobaczę co u niej i do ciotki bo wyszła ze szpitala :!:
No i przestanę jeść słodycze bo ostatnio to moja zmora ale dzisiaj już sie nie skusiłam na szczęście :!:
Kuruj oczko i go nie przemęczaj pozdrawiam :P :P :P
Oj Joannnn...no to pewnie się nieźle wystraszyłaś przez to oczko. Mam nadzieje, że teraz już nic Ci nie dolega i, że dobrze się czujesz.
Ja się zafarbowałam przedwczoraj na "jasny kasztan" i tak jakos średnio mi w tym kolorze, większośc ludzi sądzi, że lepiej mi w blond. I co teraz :cry: Poczekam chyba z miesiąc i rzuce na to pasemka jakieś takie średni blond. A jesli chodzi o dietę, to wciąz nie za ciekawie, nie przekraczam 1870 ( mojego limitu by nie grubnąc), ale rewelacyjnie nie jest. Po prostu nie potrafię i juz powoli zaczyna brakowac mi sił na to odchudzanie...
Optymistko....jeżeli Ci brakuje sił, to po prostu na razie sobie odpuść odchudzanie...ale staraj sie jeść tak, by nie tyć. Nie można się do diety zmuszać. ALe mam nadzieje, że Twój brak zapału jest chwilowy i wkrótce nabierzesz sł i chęci do odchudzanka. Najważniejsze byś nie traciła dobrego nastrooju...a co do włosków...to mi sie mój braz już zmył...i mam takie nijakie włosy :lol:
Magi - no staram się oka nie przemęczać..tzn. rzadko nawet na forum zaglądam, bo w pracy mam komputera dość...a u nas dziś była burza...a teraz wyszło słonko. Wczoraj tez pospacerowałam po lesie...zrelaksowałam się i nabrałąm sił na ten ciężki tydzień :D
A...no i co do dietki.....w niedziele ważyłam 65.6 kg...jak dojdzie do 65 to zmienie na tickerku...ale ucieszyłam się że chodz te pół kilo jest mniej :D Zawsze to mały sukcesik...
No i daje to motywacje do dalszego chudnięcia :D
No i powiem Wam jeszcze, że troche tęsknie za moim domkiem...ale już pomalutku zaczynam się przyzwyczajać do nowego miejsca...no i do nowej pracy.
:twisted: :twisted: :twisted:
Ide policzyć ile kcal dziś zjadłam...ostanio jadam tak ok 1200....i jest OK, nie jestem głodna a czuje się lekko :D
Pozdrowionka!!!!!!!!!!!!!!
hej joaannnn :wink:
ciesze sie ze Ci dobrze idzie :wink:
u mnie kiepsko i to bardzo ehhhh......
Hej!!!!
Mario - co się dzieje? Dlaczego porażka?? Przepraszam, ale ostanio nie śledze Twojego wątku gdyz jestem dość zajęta...nowa praca..sama rozumiesz. Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys..trzymam kciuki...przecież tak pieknie Ci szło :roll:
U mnie dzis Ok. Wprawdziwe sksuiłam się na kawałek ptasiego mleczka w pracy :roll: ...ale zmieściłam sie w limicie :wink: - zjadłam ok. 1250 kcal plus 50 minut rowerkowania. Myśle, że wpadłam w wir dietki...czuje sie z nią dobrze, lekko....a dzięki temu, że dużo pracuję nie mam czasu zbyt duzo jeść. Jutro wybieram sie pierwszy raz od dawna na basen.
Pozdrowionka.:D
Wczoraj mimo, że zjadłam troszke cukiereczków :D :D :D bez nich zyć nie umiem i chyba nie chcę :lol: to skończyło sie na 1370 czyli ok. Czytałyście tą dietę 1500 kcal? Podobno mozna schudnąc 1 kg tygodniowo, ciekawe czy to realne, ale chyba tak, bo jak kiedyś jadłam 1700 , tylko, że nie jadłam kolacji i schudłam 2 kg w 3 tygodnie gdzieś :D Ostatnio mam dziwne zawroty głowy, kilkanaście dziennie, nie wiem od czego, po prostu sobie siedzę i nagle obraz mi się zamazuje ale po kilk asekundach wraca do normy...dlatego daruje sobie ostrą dietę, będę pilnować, bo 1500 nie przekraczać. Co Wy o tym myślicie?