Strona 1 z 21 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 206

Wątek: RUSZAM GRUBĄ D...!!!KONIEC Z GŁUPIM JEDZENIEM!!!

  1. #1
    joannnnnn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie RUSZAM GRUBĄ D...!!!KONIEC Z GŁUPIM JEDZENIEM!!!

    Zaczynam znowu walczyć. Chce się pozbyc 10 kg.
    1000 kcal plus godzina dziennie rowerkowania plus Wasza pomoc. Zaczynam od jutra.
    Pomożecie????????

  2. #2
    Awatar babygirl83
    babygirl83 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-04-2008
    Mieszka w
    Belfast
    Posty
    890

    Domyślnie

    Ja oczywiscie że pomogę Mam troszke wiecej do zrzucenia :*

  3. #3
    joannnnnn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki BabyGirl
    A ile masz do zruzcenia??? I jak zamierzasz to osiągnąć? Masz plan?

  4. #4
    joannnnnn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny.. .tak się zastanawiam nad tym jak się zabrać poraz setny za to moje odchudzanie.... . Nie wiem czy tylko liczyć kalorie czy postarać się też nie łaczyć węglowodanów z białkami...co mi radzicie? bo już sama nie wiem.....;wiem, że na pewno M Ż ....ale może da sie tą diete jeszcze jakoś "podrasować"

  5. #5
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    joannnnnn, słonko, witaj strasznie się cieszę, że jednak podjęłaś decyzję! długo cię tu nie było ja jestem ciągle, walczę, upadam, ale od września postanowiłam z tym skończyć! nie będzie wpadek, no, może małe odchylenia niedługo urodzinki...


    ja ci radzę przemyśleć czego chcesz i czego oczekujesz. czy zamierzasz dużo ćwiczyć, czy nie, jak ułozysz dietę, czy jesteś przygotowana psychicznie...wiesz, może po prostu zmień swoje nawyki. uda ci się, jeśli zrozumiesz, że nadeszła ta chwila. ja właśnie tak zrobiłam. latem schudłam 10 kg teraz przytyłam znowu. ale jesień będzie idealna dla mnie - jestem pozytywnie nastawiona do życia, chcę schudnąć!

    wiesz, nie polecam 1000 czy rozdzielnej - białka możesz łączyć z węglami spokojnie, nie ma dowodów na to, że organizm ludzki trawi te składniki osobno! cóż, ja nie liczę kalorii, jem gdy odczuwam głód. ale staram się co 3 - 4 godz. no i dużo płynów. wyznacz sobie cel (realny) i mądrze do niego dążyj jeśli zdarzą się wpadki - podejmuj wyzwania od nowa, najważniejsze nie poddawaj się!

  6. #6
    MarieAntonine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    joannnnnn

    masz we mnie wsparcie kochana
    Ja też mniej wiecej tyle musze sie pozbyc i w pierwszym tygodniu szlo super a teraz to ciagle jakies wpadki sa i juz nie moge ale mam nadzieje ze bedzie dobrze....
    Od jutra koniec z podjadaniem i znowu walcze- jak TY- bedziemy razem walczyc to sie uda


    xixatushka69

    jakk Ci sie udało latem schudnac 10kilo jaka diete stosowałas
    Jesli nie 1000 kcal to ile Ja ja stosowałam przez jakis czas i w koncu wyszlo na to ze chce mi sie jesc jeszcze bardziej wiec nie wiem ile tych kcal mam jesc dziennie...


    Teraz do szkoly iboje sie ze moja diete zupełnie zejdzie na psy i nie wiem jak z tym sobie poradzic

  7. #7
    joannnnnn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Xixatushko witam i wielkie dzięki, za pare mądrych słów.

    Wiem, że musze sie uspokoić....moim problem głównym jest zajadanie problemów...gdy żyje w stresie JEM. Wiem, że to ohydne, staram sie to zwlaczyć...ale niestety....nie umiem.gdy wiem, że "jestem na diecie" jakoś nad soba panuje, ale gdy tylko popuszcze pasa zaraz zaczyna się WIELKIE ŻARCIE

    Bardzo chcę byc szczupljesza - podobać się sobie, mojemu facetowi, móc kupować sobie ciuchy w rozmairze 38 i w końcu móc znowu chodzić w dżinsach...nie chodz mi o idealną figure ale o "normalne funkcjonowanie", o niebycie "okrągłą kulką".
    Od lat to samo...wahanie od 63 do 70......mam już tego dość...chce schudnąć i wazyć 60 kg i utrzymać tę wage.
    I zrobie to..pomalutku...konsekwentnie...ZROBIE. Tym razem musi sie udać.
    za 2 tygodnie przeprowadzam sie w okolice Trójmiasta. Mam w planie aktywnie tam żyć, chodzić na basen, aerobik, jezdzic na moim stacjonarze.....i nie dać sie jesiennym depresjom ani nic z tych rzeczy.
    osiągnięcie wymarzonej wagi bedzie mnie kosztowało dużo wysiłku...ale nie chce podchodzić do tego jak do kary, chce byc nastawiona pozytywnie i mam nadzieje, że energii i zapału starczy mi na długo, bo tym razem kochane nie dam się....będe mieszkać z moim ukochanym, on zawsze mnie we wszystkim wspiera i wiem, że z nim nawet odchudzanie musi mi wyjsc


    OBYM MIAŁA RACJE..

  8. #8
    sunshine2222 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Osiecznica
    Posty
    9

    Domyślnie

    Witam

    Widzę że nie tylko ja tutaj jestem tak zdeterminowana do zrzucenia kilosów zbędnych Fajnie spotykać ludzi z takimi samymi problemami is łabościami
    joannnnnn ja tez chce zgubic tyle ze jak narazie 8 kg i wazyc na koniec roku 70 kg Tyle z epo mnie było by to bardzo widac i taka w zasadzie figura by mi odpowiadała bo jestem dośc wysoka co do zajadania probemów to ja mam tak samo Ale trzeba jakos ztym walczyc
    W lutym wazyłam 84 kg ale jak zaczełam chodzic na siłownie i połączyłam to zmała dietka to udało mi sie troszk schudnąc Teraz od paździrnika znów zaczynam tam chodzić wiec mam nadzieje że bedzie Ok :d

    Pozdrawiam

  9. #9
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    marieantonine --> w ciągu 1,5 miesiąca, ale przytyłam przez napady chce z tym skończyć - teraz albo nigdy - jesli teraz nie dam rady, juz się nie podniosę i będe ważyć...dużo a schudłam stosując 1200 kcal (kilka wpadek dużych) i codziennie sport.

    joannnnnn--> rozumiem to Wielkie Żarcie, ale już tego nie będzie, ok?

  10. #10
    joannnnnn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    MarieAntoninie i Sunshine2222 - wielkie dzięki za wsparcie i za odwiedzinki....fajnie, że jest juz kilka pościków na moim nowym wątku...tym bardziej mnie to mobilizuje, by jutro wstać i włączyć LICZNIK
    Dziewczyny - trzeba walczyć, trzeba się wspierać bo to daje efekty...niestety osiąść na laurach jest łatwo, ale poźniej zmobilizować sie do dalszej walki o wiele gorzej.
    Wszystkie mamy słabości, ale najważniejsze, by nawet po najwiekszym upadku umieć wstać, "otrzepać się" i pójść dalej
    MOCNO POZDRAWIAM I ZACHĘCAM DO WSPÓLNEGO ZMAGANIA SIE Z NADWAGĄ!!!!!!!!

Strona 1 z 21 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •