Wątek: załamana:(

tak jak napisałam w temacie jestem załamana... odchudzam sie od dwóch tygodni tak rozsądnie, ze sama siebie podziwiam-nie zapisuję kalorii, bo wiem mniej wiecej ile i co jesc (w tamtym roku schudłam 20 kg i liczenie kalori weszło mi w krew) pije 3 l wody dziennie, ruszam sie (moze nie dużo ale 1:30 h rowerku 3 razy wtygodniu obowiązkowo). nie jem słodyczy, zadnych tłuszczy (miesa nie jem wcale) tylko warzywa, owoce, odłuszczone jugurty itd. i nie umiem ruszyc nawet 1 kilograma. czasem waga pokaże juz litosciwie 63 ale nastepnego dnia nie wiadomo skąd znowu 64... nie wiem juz co mam robić. wiem ze zaczne chudnac jesli zaczne sie głodzić (np. 400 kcal)dziennie, ale nie chce tego robić bo wiem ze zaprzepaszcze to, ze wreszcie sie nie obżeram. czy ktos miał podobny problem? ja naprawde nie wiem juz co robic...

Hej!

czemu nie jesz miesa? mieso szczegolnie wolowina, niewielki stek, zrobiony np w piekarniku, nie dosc ze ma mniej kalorii niz niejeden maly jogurt, to jeszcze daje znac organizmowi : masz porzadne jedzenie, nie musisz oszczedac! i ... organizm nie chamuje przemiany materii, pozatym jednoczesnie zuzywa o wiele wiecej kalorii na spalenie czy tez strawienie wolowiny niz jogurtu... aha i czytalam kiedys na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. przy Montim, ze nie nalezy jesc pokarmow mlecznych wieczorem, to jakos tam zle na miesnie wplywa, hamuje ich rozwoj i metabolizm.... no i wez pod uwage, ze owoce, wcale malo kalorii nie maja..... chociaz mysle, ze nie chudniesz, wlasnie dlatego, ze zbyt malo (sic!) i nie odpowiedno jesz... a jak Ci waga spada, to spalasz miesnie po prostu a nie tkanke tluszczowa, a mniej miesni, to tez mniej tkanki spalajacej ! kaloriie i tluszczyk....

Pozdrawiam!

Pscoolka

Suul pewnie nie taką radę chciałabyś usłyszeć ale:

SPOKOJNIE CZEKAĆ

moja waga stała 2,5 miesiąca zanim znowu ruszyła, nie chcę ci tego wróżyć ale tak bywa.
Organizm czasem płata nam brzydkie figle i nic na to nie poradzimy.
Może jeśli dodasz więcej ruchu, jakieś bieganie, to metabolizm przyspieszy.
Cierpliwości
Trzymam mocno za ciebie kciuki
szane

Pscoolka ma absolutną rację. Bardzo mi przykro to stwierdzić, ale uważam że to najzupełniej oczywiste, że nie chudniesz przy takiej diecie Z tego co napisałaś wynika, że w sposób wręcz makabryczny odcięłaś swój organizm od większości potrzebnych mu białek i tłuszczu (tak, TŁUSZCZU!!!). Co więcej - karmisz go cukrem z owoców.
W tej sytuacji jedyną rozsądną rzeczą, jaką mógł zrobić - i zrobił - było przestawienie się na tryb oszczędnościowy. W związku z powyższym nie ma mowy o jakimkolwiek spadku wagi - każda najmniejsza ilość pokarmu zostanie natychmiast zmagazynowana.

Nie wiem co masz na myśli pisząc, że nie chcesz się głodzić, bo zdaje mi się, że już to robisz (nie w sensie ilościowym, ale jakościowym) Radziłabym Ci gruntownie przeorganizować swoją dietę - dodaj tłuste ryby, mięso, tłuszcze roślinne (np. olej do sałatek), ciemne pieczywo, a ogranicz owoce. Pamiętaj, że kalorie to nie wszystko, co się liczy.

Życzę powodzenia

Pozdrawiam
-Shimmer

hmmm... własnie zrobiłyscie ze mnie kompletnego laika...

tak wiec kilka słów sprostowania...
1-nie jem mięsa od 4 lat i odchudzając sie bez misęsa i ryb bez wiekszych problemów schudłam w tamtym roku 20 kilogramów...

2- jem oliwę z oliwek dodaną do surówek

3 - owoce jem w rozsądnej ilości (nie odmowie sobie truskawek-wybaczcie...) - wiem ile maja kalorii

4 - zjadam nie mniej niz 1000 kcal dziennie

5- jesli chodzi o białko jem soję i soczewice(nie przetwarzaną) jaem dużo nabiału

6 - jem 5 posiłków dziennie (8, 11, 14, 17, 19)

7- rok temu odchudzałam sie pod okiem dietetyczki wiec wiem co wolno robic a co nie zeby organizm na tym nie ucierpiał...

Dlatego tez, pisze na forum, bo nie wiem co sie dzieje z miom organizmem- ze pomimo ROZSADNEJ DIETY nie chudnę!!!

Wybacz, że wzięłam Cię za laika, ale jeśli piszesz "nie jem tłuszczy W OGÓLE" i podajesz warzywa, owoce i nabiał jako przeważającą część swojego pożywienia, to sama przyznasz, że trudno jest pomyśleć inaczej To, co napisałaś w drugim poście to zupełnie co innego

Pozdrawiam
-Shimmer