-
mały kryzys
Wczoraj spotkałąm koleżankę z liceum,chudą jak szczapę, nie widzianą od roku(czyli przed moim wielkim przytyciem )Pierwsze zdanie-"ale zgrubłaś!!To pewnie przez tą Irlandię, upodabniasz się do ludzi tam, słyszałam, że tłuści"TO JEST CYTAT!!!A wydawało mi się, że ją lubiłam.Czy ludzie z rozmiarem 36 mają skłonnosci do sadyzmu? jak można tak zdołować człowieka na diecie!?Zaczełam odczuwać opory przed wychodzeniem z domu
-
co za świnia.
nic się nie martw. Czasem kopniak w tyłek motywuje bardziej niż dołuje. Jak byłam 12 letnim dzieckiem to mój własny tatus codziennie niby w żartach zwracał mi uwage ze jestem małą kluską a wazyłam koło 65kg. Tak mnie tym zmotywował, ze latałam na 3h dziennie na koszykówkę i za poł roku byłam chuda jak patyczek dzis jestem mu za to wdzieczna, choć jak teraz sie odchudzam z 60 na 50 to mi tego kategorycznie zabrania i twierdzi ze kobita ma mieć tyłek i biust a nie wystające zebra
Nic się nie martw, koleżankę olej, musi miec siano w głowie, skoro tak cię powitała.
Przypuszczalnie jakbys miała 36 powiedziała by coś równie idiotycznego bo pewnie wcale cię nie lubi i znalazła twój czuły punkt.
Powodzenia w odchudzaniu
-
Ja mam rozmiar 34 - 36 i nie zamierzam ciebie dołować. A coś ci powiem ta twoja koleżanka kiedyś też może się roztyć. Ciekawa jestem co by pomyślała na wspomnienie tego że tak cię potraktowała. Ale nie spuszczaj głowy podnieś ją jeszcze wyżej i powiedz sobie JA TEż TAK BęDę WYGLąDAłA
-
mnie ostatnio sąsiadka powitała w sposób następujący: ALE SIĘ SPASŁAŚ! CO TY JESZ ŻA TAK SIĘ SPASŁAŚ? A ZA CHWILĘ ŻE MI STRASZNIE ŁADNIE Z TĄ TUSZĄ!
-
potem jeszcze dodała ze nie lubi brzydkich ludzi, ale mnie bardzo lubi bo jestem ładna
No cóż! Nie pogniewałam się bo ma ok. 80 lat i ogólnie jest miła, tylko czasem wali prosto z mostu aż mi gały na wierzch wychodzą
-
witaj kłasko dobrze wiem co czułaś słysząc opinie Twojej koleżanki .Pisze , że dobrze wiem dlatego , że ja sama też mam taką koleżankę.Nie wiem byc może dlatego , że są szczupłe uważają że świat kręci się wokół nich.
Moja wprawdzie nie powiedziała mi wprost , że przytyłam - zresztą nie mało tylko za wszelką cenę w każdej rozmowie stara się zwrócić uwagę na siebie swój wygląd i swoją wagę.
Jest szczupła zgrabna(rozmiar36) i w porównaniu ze mną(rozmiar44) to strasznie idiotyczne jest kiedy rozmawiamy a ona stwierdza, że musiałaby schudnąć bo jak ona wygląda.
Chętnie się przyłączę do ciebie w walce z nadwagą .
mam obecnie 81kg a muszę zejść do 65-68kg.
Trzymam kciuki za nas -powodzenia
-
Ludzie są podli.
Ale ja sobie obiecuje, że jak już schudnę nie będę taka, nie będę sprawiać przykrości ludziom grubszym. Bo wiem jak moga się poczuć.
Może ludzie mówią to ot tak, bo wydaje im się, że ludzie grubsi maja wieeeelkie poczucie humoru, a przecież słowa czasami bolą najbardziej.
Moja rada: mieć ich wszystkich gdzieś....!
-
doskonale wiem,jak sie poczułąs,bo tez nieraz uslyszalam taki tekst i wiem jak musialo byc Ci w tym momencie przykro ...racje macie,ze to daje czasem takiego kopa (np.w moim przypadku,ze czlowiek chuidnie 17 kg) wiec nie ma sie czym przejmowac tylko trzeba walczyc ! i pamietaj,ze Ty tez bedziesz pieknie wyglądac ja osobiscie nigdy nie powiem nikomu jak wygląda(tusza),bo wiem ile to moze sprawic przykrosci... i nikomu nie zycze,zeby wysluchiwal tego typu uwagi
-
Ojej ile ja takich uwag słyszałam wprost i za plecami. Przykre - cholernie, szczególnie, gdy słyszy je ktoś bliski i nie wesprze. Bardzo boli
-
czesc dziachy! ja wam powiem ze mam takiego kolege ktory zawsze podkresla moj wyglad, ale robi to hmy...na wpol nieswiadomie bo nie wie jaka przykrosc mi tym sprawia.... ale gdy kilka miesiecy temu schudlam ok.8-10kg byl jedna z pierwszych osob ktore zauwazyly moja nowa wage. to dopiero byla satysfakcja....;p;p;p a ludzie zawsze beda uszczypliwi bo w ten sposob zaslaniaja swoje kompleksy... pap
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki