tu 12 dzień 13 i aby do jutra! jutro się ważę! wiecie, od 7 dnia nie mam w ogóle problemów.... no poza wczorajszym napadem głodu o 21 (na szczeście skończyło się na 4 mandarynkach pozaplanowo)
Waszka
tu 12 dzień 13 i aby do jutra! jutro się ważę! wiecie, od 7 dnia nie mam w ogóle problemów.... no poza wczorajszym napadem głodu o 21 (na szczeście skończyło się na 4 mandarynkach pozaplanowo)
Waszka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Enne, dziękuję za podpowiedź, masz jak najbardziej rację. Zwłaszcza w tym, ze nie zawsze osobami, które kuszą do jedzenia, kieruje troska o nasze zdrowie, samopoczucie itp. Ale nic to - tak naprawdę to powinnyśmy podczas diety myśleć wyłącznie (no, prawie wyłącznie )) o sobie, bo to my "bijemy sie " z naszymi słabosciami, słaba wolą i pokusami.
Enne - dobrze , że jesteś na naszym posciku - to co piszesz naprawdę dodaje sił i motywacji.
A teraz mój poweekendowy rachunek sumienia:
w sobotę - bardzo ładnie, niskokalorycznie i siłownia;
w niedzielę - do pewnego momentu też ładnie i 2 godziny spaceru, ale wieczorem byłam na tzw. babskim party i zjadłam 3 gofry z bitą śmietaną (na szczęście light). Nie ubolewam aż tak bardzo, bo bilans kaloryczny nie został radykalnie przekroczony, ale martwi mnie moja niesubordynacja. Ale co tam - raz w tygodniu muszę sobie trochę odpuścić.
Kochane, w poniedziałkowy poranek życzę Wam naprawdę satysfakcjonującego tygodnia i trzymam za wszystkie kciuki. Pa!
Camille
Hej, hej!
Miłego dnia i miłego tygodnia!
Zostało nam 90 dni!
10 za nami
Moja waga 76,5 spadek 2,5 kg
talia 84 (- 3 cm)
biodra 108 (- 2 cm)
udo 63 (-1)
Całkiem nieżle na 10 dni.
A jak u Was?
Mrau wymysliła konkurs z nagrodami, a u nas tez przeciez po 100 dniach (90) ma być nagroda. Ktos wymyślił jaka, bo ja jeszcze nie.
Trzymajcie sie dzielnie przez najblizsze 10 dni i 90
Enne, nabrałam ogromnej checi na ruszanie się!
Cze
Maslanka
witam serdecznie na 90 dni przed metą
Jestem zważona, zmierzona i szczęśliwa
Oto wyniki
wzrost - 170 (tu się raczej nic nie zmienia już )
waga - 76,5 kg ( - 2,5 kg)
biust - 104 cm ( - 1 cm)
talia - 91 cm ( - 3 cm)
biodra - 106 cm ( - 1 cm)
udo - 62 cm ( - 1 cm)
Tak więc po 10 dniach dietlki jestem lżejsza o 2,5 kg i węższa w sumie o 6 cm ))
Uważam to za doskonały wynik.
Pozdrowionka
aga
witam cieplutko
Maślanko dziękuję za słowa otuchy są mi bardzo potrzebne i również gratuluję sukcesu )). Uśmiałam się czytając o twoim małym oszustwie sama mam problemy z ustalenie co jak kiedy jeśli chodzi o wagę. U mnie na przemian wszystko chudnę albo tyję ale to dlatego że albo jem jak ptaszek albo wpierniczam wszystko co mam w zasięgu wzroku .
Waga u mnie narazie leci bardzo szybko, mam tego świadomość, ale narazie nie niepokoję się tym jakoś szczególnie gdyż w ostatnim czasie sporo utyłam i wszystko co lci w dół to świerzutkie zapasy organizmu więc tłuszczyk nie zdążył wkraść się na stałe. Tak powinno być do 70 kilo a potem zaczną się duże schody :-/.
Narazie żyje jednak dniem dzisiejszym.
Dziwię się że tak mało osób wpisało się dziś :-/ ale zobaczymy wieczorkiem, bo może laseczki jeszcze pracują albo latają na zajęcia
Nie wierzę żeby się rozmyśliły)) Przecież wszystkie chcemy zdubić kiloski dla siebie a nie dla wyścigów
Pozdrawiam
aga
P.S. Pewnie bym tu poprzynudzała dłużej ale na wasze szczęście zbliża sie 16 i czas zbierać się do domku
Wpadnę wieczorkiem
Hej, hej, Kochane!
Mój raport po 20 dniach diety i ćwiczeń:
waga: 60 (było 63)
biodra: 96 (było 100)
uda: 52 (było 55)
talia: 60 (bez zmian).
Cieszę sie bardzo, ale to jeszcze nie koniec i nie wolno spocząć na laurach.
Wiecie co? Strasznie mi fajnie odchudzać sie razem z Wami. Po pierwsze - nie jestem sama, po drugie - mam stały doping.
Dzięki wielkie i walczmy dalej !
Buziaki!
Camille
chciałabym się przyłączyć do Waszego konkursu ale nie wiem czy mogę startować w dwóch jednocześnie,bo zgłosiłam swoją gotowość w konkursie ogłoszonym przez Mrau.Mam nadzieję ,ze się zgodzicie ,bo brać udział w dwóch konkursach na raz to dopiero doping i aż głupio by było nie zrzucic zbędnych kilogramków.
Renaciag
Raport raportem, ale gdzie relacja z dnia dzisiejszego? Tak więc: śniadanie - kanapka z szynką z drobiu,
potem 2 pomarańcze, siłownia 1 h, obiad - makaron z warzywami. Chyba na kolacje wypiję szklankę maślanki, bo coś z tego spisu widzę, ze za mało nabiału.
Poza tym bez przerwy w zasadzie piję - wodę i herbatki ( pu-erh, owocowe). A propos herbatek: polecam na zimowe wieczory herbatkę zimową Teekane z cynamonem - zapach jest tak niesamowity, że dosłownie rozprzestrzenia się po całym mieszkaniu! Pycha!
Pozdrawiam!
Camille
wszystko Ok, tylko 13 powoduje u mnie straszny apetyt - niegroźny bo na cytrusy (mandaryki kryjcie się) dieta wytrzymana - ćwiczenia oczywiście nic. Chyba się nie zmuszę do tego. Jutro podam wam swoje dane - obiecałam zważyć się ostaniego dnia
Jezu mąż wcina pomarańcza muszę szybko, znim zje cale kilo
Waszka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
HEJ DZIEWUSZKI))
Wiecie co zmieniłam swoje nastawienie co do diety stwierdziłam że " NIE ODCHUDZAM SIE DLA NIKOGO INNEGO TYLKO DLA SIEBIE " I ODEMNIE ZALEŻY CZY CHCE BYC GRUBA CZY NIE!!!
Poszlam dzisiaj na aerobic i swietnie sie bawilam wogule dziesiejszy dzionek zaliczam do bardzo udanych!!!1
DZIEWCZYNKI WSZYSTKIM WAM GRATULUJE SUKCESOW - OBY TAK DALEJ I NAPRZOD DZIEWCZYNY - OFELIA JEST Z WAMI!!!!
Zakładki