Ja niedawno się dowiedziałam że można mleko.Ale może to i lepiej.
Wersja do druku
Ja niedawno się dowiedziałam że można mleko.Ale może to i lepiej.
Fiolinko a jak długo byłaś na SB że tyle schudłaś.Moje gratulacje.Bardzo ładny wynik.
a ja często się ważycie :?:
bo ja byłam maniaczką i kiedyś codziennie, teraz vchybas poprzestanę na 2x w tygodniu
Trzeba niby raz w tygodniu.Ale ja prawie codziennie rano.Ale zawsze przyjmuję 1 dzień w tygodniu i u mnie jest to poniedziałek i wtedy jak jest zmiana na wadze to zmieniam swego strażnika.A w inny dzień nie.
w sumie 8 miesięcy, z tym że 1 wracałam na tydzień do I etapu, bo cośmało waga spadała, a tak to ciągle na IICytat:
Zamieszczone przez renat1111
z tym że ja dodatkowo sporo ćwiczyłam tzn. raz w tygodniu siłownia i basen i prawie codziennie rowerek stacjonarny
teraz też zamierzam do dietki dołączyć ćwiczonka, tj. rower i na mięśnie brzucha, ale nie wiem czy znajdę czas, bo do południa w pracy a po południu mój synek jest bardzo absorbujący - jedynie wieczorkiem mam trochę czasu ale nie zawsze siłe i ochotę
Jak Wam idzie dziewczyny?Trzymacie się dietki?
renat1111, trzymam się jako tako :) Właśnie jestem po kolacji (sałatka z makrelą) 8) mam nadzieję, że waga w końcu drgnie w tą stronę, co trzeba.
Ja również ważę się codziennie i chyba jestem od tego troszkę uzależniona. Rano zaraz po przebudzeniu i po toalecie lecę na wagę :P
Fiolinka (przeuroczy synek!:D) ja piję herbatę czerwoną i zieloną. Z tego co wiem są one dozwolone. No i zdrowe :) z tym, że ja nie przepadam za czerwoną :roll:
Jeśli chodzi o mleko nie piję z tego względu, że się po nim źle czuję. Jakoś ociężale :? ale nadrabiam serkiem chudym, który jem codziennie na pierwsze lub drugie śniadanie :) zawsze z jakimiś pestkami (słonecznik, migdały, orzechy) i kawą.
ja też się jakoś trzymam - nie jest tak źle
z braku czasu na kolację wypiłam szklankę maślanki
już czuję że mam mniejszy brzuch :lol: :wink:
ja tam mleko sobie odpuscilam jakos mnie narazie do niego nie ciagnie a pozatym zawsze jak wypije to mnie boli brzuch
Wczoraj wieczorem miałam chyba jakiś kryzys.Tak cały wieczór chodziło za mną jadzenie niedozwolone i słodycze.Już momentami myślałam po co mi to.Idę zjeść.Ale się nie dałam :lol: Mam nałóg palę więc chodziłam paliłam i piłam wodę.I pokonałam kryzys z czego bardzo się cieszę.
Teraz może być tylko lepiej.
renat1111 ja wczoraj nie bylam wystawiona na wiele pokus ale widze ze ty sie dzielnie trzymałaś ... to brawo ja dzisiaj zlamalam moje postanowienie ze nie waze sie codziennie i stanełam na wage a tam 75:P az chce sie dalej odchudzac:P
likam o to sie nie martw ja napewno cie nie dogonie nigdy chyba nie bede wazyc te 62 kg a co dopiero przegonic no ale co tam jakos mi sie wszystkiego odniechciewa...:/
A kiedy ja Was dogonię?
Hej Likam,
troszkę mnie nie było a tu taki tłum. SUPER :!:
Na początku musze przyznać że jestem pod wrażeniem zdjęc. Naprawdę swietbnie wyglądasz :!: Mam jednak nadzieje że nawet jak te 2 kiloski pogonisz to z nami zostaniesz :D Będziesz nas motywować jako przykład :D
Widzę że zrobiło się tu SB studio ;) Podziwiam Was że tak ładnie się trzymacie dziewczynki. Na pewno kiloski polecą w dół :) Trzymam za Was kciuki.
A jak Tobie mija dzień Likam :?:
Buziaki
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
Cześć Kobitki!!!!
Jestem pierwszy dzień :lol: na tej diecie zjadłam ;
Jajecznice z 2 jajek w tym skroiłam plasterek szynki i troszke cebuli i pomidorka i herbata czerwona
Obiad : pomidor z cebulka i pierś gotowana
Mam wiele pytań takich jak : czy często smażycie czy raczej gotujecie mieso , używacie soli , czy można jeść orzechy włoskie ? czy można jeść kapustę kiszoną ?
A na sniadanie można jeść np. plasterki szynki drobiowej i do tego warzywka np pomidor albo jajecznica czy mozna jesc ją codziennie ?
Z góry dziekuje za odpowiedz
U mnie dzisiaj trochę dużo jedzenia ale dobre w tej diecie jest to że nie trzeba liczyć kalorii.
śniadanie i II śniadanie już pisałam
Obiad 4 plasterki polędwicy i 3 plasterki sera.
podwieczorek jogurt naturalny bez cukru
kolacja sałatka(tuńczyk, fasola biała i czerwona , groszek z puszki,ser feta light)Oczywiście nie zjadłam całej to byłoby niemożliwe.Ale zapewne jeszcze dzisiaj jej zjem i jutro na śniadanie będę miała.
DoTka ja raczej gotuję mięso.Soli używam ale mało.Kapusta kiszona i orzechy włoskie można jeśc.Wszystkie produkty można jeść codziennie.
Jak tam dziewczyny wasze dzisiejsze menu?
Obliczyłam, że zjadłam jakieś 1000kcal i czuję się baaardzo najedzona :D co nie jest u mnie normalne. przez pierwsze 4 dni diety ciągle chodziłam głodna, mimo iż jadłam 1200-1500kcal :)
Dzisiejsze menu:
śniadanie: chudy twarożek z migdałami, kawa (tradycyjnie:P)
śniadanie II: omlet z 1 jajka z fetą i papryką czerwoną
obiad: kapuśniak ugotowany z wołowiną, brokułami, fasolką szparagową
kolacja: sałatka z jajkiem, ogórkiem kisz., papryką, kapustą pekińską, orzechami arachidowymi
przekąska: plaster szynki i ogórek kiszony
witam - 2 dzień SB zaliczony bez zarzutu
śniadanie - jajeczica z 2 jajek z plasterkiem szynki
II śniadanie - szklanka mleka i plasterek żółtego sera
obiad - sałata zielona ze słonecznikiem i fetą
podwieczorek - kawałek ryby ieczonej w piekarniku
kolacja - serek wiejski
renat - gratulacje że wczoraj trzymałaś się dzielnie - oby tak dalej
dotka - ja raczej piekę mięso w piekarniku w folii ale bez żadnego tłuszczu lub z odrobiną oleju, soli używam ale mniej niż zazwyczaj, orzechy mozna ale nie przesadzać z nimi, chyba 20 połówek dziennie
sara - jak ty ładnie już schudłaś - gratulacje :lol:
Cześć dziewczyny.3 dni minęły bez zarzutu.Dzisiaj czwarty.Wpadłam się pochwalić.Zrzuciłam balast nabyty podcza świąt.Teraz ważę 85.Dla kogoś może to dużo ale ja się cieszę że udało mi się coś zrzucić.Teraz może być już tylko lepiej.
to widze ze wszystkie chudniemy nie bede pisac co jadlam bo bym sie powtarzala bo juz inne dziewczyny tez to jadly.. czuje sie tak jakos fajnie lekka na tej diecie:P
Hej Likam,
jak mija dzionek :?:
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
ja też czuje się lżejsza - chociaż dzisiaj dopiero 3 dzień dietkowania, a pierwsze ważenie jutroCytat:
Zamieszczone przez babygangsta
POWODZONKA W DALSZYM ODCHUDZANIU :lol: :!:
likam a ty gdzie sie podziewasz jak tam dietkowanie??buziaki
juz sie nie czuje lekka czuje sie jak wielka świnia bez sensu
O rany Babygangsta a co się stało?
Rany, dziewczyny przez 2 dni nie zagladalam tutaj z braku czasu, dzisiaj weszlam i co widze??? Tyle nowych duszyczek!!! SUPER :)
U mnie dieta do bani :( Samopoczucie do bani :( Zapal do odchudzania zaden :( Noworocznych kiloskow nie moge jakos sie pozbyc :( Jeszcze 1,5 kg mi zostalo do zrzucenia, zeby bylo tak jak na tickerku ale jakos mi to opornie idzie :( W ogole jakos mi zle :(
Moze to przez stres i zmeczenie. Ja zawsze stresy zagryzalam, teraz staram sie nie robic tego ale kiloski i tak nie uciekaja :( Dzisiaj wstalam o 2:30 w nocy bo musialam wyjechac, caly dzien prawie bylam w podrozy, a wiecie co to w podrozy za jedzenie... :( Zrobilam sobie na droge 2 kanapki z serem light, wypilam rano kawe na obudzenie, ale po powrocie zjadlam 3 placuszki z ananasem, ktore zrobila moja mama :(:(:( mam straszne wyrzuty sumienia z tego powodu, czuje, ze jestem coraz slabsza i coraz trudniej mi oprzec sie pokusom. Ja mysle, ze to perspektywa tego, ze wyjezdzam tak na mnie dziala. Wiem ze nie bede miala juz mozliwosci tak skrupulatnie liczyc kalorii i ze bede musiala czesciowo (a byc moze nawet calkowicie) diete odstawic. I to dziala na moja psychike w ten sposob, ze skoro i tak za 2 dni bede musiala odstawic diete, to czemu nie zrobic tego juz teraz. Glupie myslenie! Probuje walczyc z tym do konca, ale jest mi niesamowicie ciezko :( Czuje sie w dolku, czuje sie gruba i nieatrakcyjna :( W pamieci wciaz mam jeszcze czasy swojej "swietnosci" kiedy to potrafilam sobie odmowic nawet najbardziej wymyslnego ciasta w imie diety... To bylo cos!
Ale ciesze sie, ze wam tak ladnie idzie! Naprawde sie ciesze i wierze, ze wam sie uda! Zycze wam wszystkim tego, zebyscie wytrwaly w swoich postanowieniach jak najdluzej!
Przepraszam, ze nie pisze juz tak czesto, ale niestety teraz juz tak bedzie gdyz od niedzieli bede miec raczej ograniczony dostep do netu :( Ale widze, ze nie musze obawiac sie o istnienie tego wateczku, bo zginiecie smiercia naturalna mu nie grozi :):):)
Buziaki wszystkim starym i nowym dietowiczkom i samych sukcesow zycze!
likam a to mnie zasmucilas oczywiscie tym ze bedziesz tu zadziej ale mam nadzieje ze rzadziej to nie znaczy ze wogole cie tu nie bedzie...a co do twojej dietki to sie nie martw bedzie dobrze:*:* pozdrawiam pa
wiecie co, troche mi lepiej...
dzisiaj spotkalam sie z moimi dwiema kumpelami, ktore ostatni raz widzialy mnie ponad rok temu, czyli przed przytyciem zanim wyjechalam do anglii. i wiecie co mi powiedzialy? "o ranyyy, co oni ci w tej anglii jesc nie dawali???" :D:D:D to oznacza, ze jestem szczuplejsza niz przed wyjazdem :D:D:D kurcze az sie czlowiekowi lepiej robi na duszy :)
renatko gratulacje! te pierwsze utracone kilogramy sa bardzo wazne, bo one dopinguja cie do dalszej walki! dlatego bardzo sie ciesze, ze zrzucilas swiateczny balas bo to pierwszy kroczek ku wymarzonej sylwetce :)
babygangsta witaj na plazy :) mam nadzieje, ze dietka spodoba ci sie i przyniesie oczekiwane rezultaty. a czemuz to nie czujesz sie juz lekka? co spowodowalo ta zmiane w ciagu zaledwie kilku godzin? czyzbys zjadla cos nieodpowiedniego?
fiolinko trzymam kciuki za pierwsze wazenie. jestem pewna, ze waga pokaze mniej niz ostatnio!
ktosku ja bede sie starala tutaj wpadac przynajmniej raz w tygodniu. moze to i nie jest za czesto ale bede sie starala sledzic wasze sukcesy. moze one mnie zdopinguja, zeby tam na miejscu tez sie odchudzac. moze niekoniecznie dieta, ale wieksza iloscia ruchu... no coz... poczekamy - zobaczymy ;)
Likam a widzisz :D Twoje kumpele wiedzą, co mówią. Zresztą to widać na twoich zdjęciach jak szczupło wyglądasz! A jak masz stresa, to sobie poćwicz trochę. Jak wiadomo to podnosi hormon szczęścia, a przy okazji się chudnie i ma mniejszy apetyt. Trzymam za ciebie kciuki, choć wiem, że ci się uda zrzucić świąteczny balast. To tylko parę kilo, a do wiosny mnóstwo czasu.
Ja właśnie jestem po śniadanku. Niby takie proste, a jakie PYSZNE! Musicie tego spróbować :D
Sałatka z fety i świeżego ogórka:
około 10 dag sera feta, pokruszyć
dodać pokrojonego w drobną kostkę świeżego ogórka (około 15 dag w/g uznania)
10-15 obranych migdałów uprażyć na patelni na małym ogniu i bez tłuszczu (mają wtedy więcej smaku)
dodać dużo koperku. Wszystko wymieszać i odstawić do lodówki. Spożyć na drugi dzień na śniadanie :)
Jest naprawdę przepyszne!
Spróbuję Twojej sałatki Sigara
U mnie dzisiaj na śniadanie będzie jajecznica.A co tam najwyżej niedługo zacznę sama te jajka znosić.Bo ostatnio coś często je jem.
hehe dobre ;p a ja ostatnio wcinam omlety :P
kurcze naprawde pysznie wyglada ta salatka! moze kiedys sama tez jej sprobuje :)
a poki co: wczoraj bylo zupelnie niedietowo - no moze tylko sniadanko, bo 2 kromeczki chlebka razowego z serkiem bieluch i pomidorkiem. ale na obiad juz bylo spaghettki w ilosci, ktora zawsze zwyklam jadac (czyli niemalo) z sosem pomidorowym, byl i kawalek ciasta, i pare drazy kokosowych i drink wieczorkiem... :( ale waga od wczoraj spadla o 10 dag tak wiec nie jest najgorzej. pewnie to kwestia tego, ze po 5 razy dziennie chodze sie wyrpozniac ze stresu.
kochane, ja sie teraz skupiam juz na utrzymaniu wagi. wprawdzie wagi ze soba w podroz nie zabiore, zeby ja kontrolowac, ale przeciez centymetr krawiecki nie zajmuje duzo miejsca, a chyba wazniejsze sa dla mnie wymiary niz kilogramy :D
witam likam:)
to ty jak wrocisz bedziesz o 10 kg lzejsza ale to dobrze zycze ci tego i to bardzo:)a waga napewno sie utrzyma i bedzie mniej a co do centymetra to dobry pomysl:)pozdrawiam buziaki
Kochana Likam,
jeden gorszy dzień na pewno wszystkiego nie zniszczy. Tylko staraj się utrzymaywać wagę, a raczej cm ;) Ten pomysł z centymtrem jest bardzo fajny :D nie da się wymigać ze się nie zmieści do torby i często lepiej niż waga pokazuje że się zaniedbujemy albo że chudniemy :D
Jak będziesz tam daleko nie zapomnij o nas i pamiętaj że my nadal trzymamy za Ciebie kciuki :D
Buziaki
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/69/.png
Dzisiaj 6 dzień SB to już prawie połowa i się chwalę żadnej wpadki choć nie raz już tak kusiło ale nie dałam się.Zaraz biorę się za gotowanie zupy z warzyw które można jeść w I fazie i do tego dołożę trochę pirsi z kurczaka.Zmiksuję to wszystko żeby była bardziej gęsta.
Kochane, jestem dobrej mysli, ze taki wyjazd bedzie mial na mnie jak najbardziej pozytywny wplyw! Ale to sie okaze juz wkrotce ;)
Chcialabym wam zyczyc tego, zebyscie dalej trzymaly dietke tak dzielnie jak teraz i cwiczyly z takim samym zapalem jak to robicie obecnie!
Za chwile wychodze juz z chalupki i nie zobacze jej przez nastepne 3 miesiace, co nie oznacza, ze nie bede wpadala do was :)
Buziaki wielkie!
Likam trzymaj się (wagi :P). ale tak naprawdę to nie myśl o diecie tak bardzo. co nie znaczy, że masz nie wpadać czasami na forum! Pisz jak tylko możesz. Jesteś dobrą duszyczką tego forum.
Pozdrawiam cię i życzę udanego wyjazdu!
renat1111 gratulacje! ja jakoś nie mogę wytrzymać więcej niż 4 dni bez wpadki :roll:
Wczoraj również sobie trochę odpuściłam. To znaczy zjadłam niedozwolone produkty. Niedozwolone to mało powiedziane :lol: raczej ZAKAZANE! Drożdżówka z serem, kanapka z wędliną, ryż z sosem chińskim :oops: jak zacznę rano z czymś zakazanym, tak nie mogę przestać do wieczora.
No ale dziś wracam do SB. A co najważniejsze dalej chudnę :D
Właśnie zmierzyłam swoje obwody w pasie i biodrach.
W biodrach mam aktualnie 100, w pasie 81... Jak przeglądam wasze obw w stosunku do wagi, to nawet dziewczyny ważące więcej ode mnie mają parę cm mniej w pasie :? od czego to zależy? Macie jakieś sposoby, aby zmniejszyć obw pasa?
Wklejam aktualną fotkę. Jak widzicie nie mam prawie wcięcia
:roll:
http://img329.imageshack.us/img329/649/obraz0359qu4.jpg
Niektóre z Was wklejają zdjęcia.I Wy jesteście laski w porównaniu ze mną.To się tyczy również Ciebie Sigara.Też bym chciała tak wyglądać.