Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: 17 kg ;(

  1. #1
    LittleShitGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie 17 kg ;(

    Witam . Mam 13 lat i ważę 76 kg . Mam strasznie wolny metabolizm i zostałam "obdarowana" przez mamę hormonami (musiała brać żeby mnie urodzić) . Trudno jest mi zrzucić to co niestosowne czyli zwały tłuszczu . Od stycznia zaczynam się odchudzać, chciałabym zrzucić te 14/17 kg do sierpnia . Jest mały problem . Moja mama owszem zgadza się na dietę ale potem i tak nie dotrzymuje "obietnicy" każe mi jeść wszystko co mam na talerzu . Jest mi strasznie trudno widząc zgrabne dziewczyny i moją w pewnym sensie brzydotę . Czy znacie jakieś skuteczne diety/ćwiczenia ? I czy wiecie w jaki sposób przekonać mamę do całkowitego nie wtrącania się w to co jem ? Błagam pomocy ;(

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    w Twoim wieku kiedy się jeszcze rozwijasz dieta jest wręcz niewskazana, ale dobrze Cię rozumiem.

    Może idźcie z mamą na kompromis i powiedz jej, że będziesz zjadała cały obiad pod warunkiem, że zamiast smażonego pieczonego albo jakiegos innego mięsa będzie Ci je po prostu gotować a zamiast góry ziemniaków zjesz górę sałatki z warzyw (bez jakiś olejów czy czegoś). Myślę, że to dobry sposób Mama na pewno sie zgodzi

    Odłóż wszelkie słodycze a postaw na owoce, zamiast gazowanych napoi pij rozcieńczone soki warzywne czy owocowe i duże ilości niegazowanej wody

    Polub jakiś sport i zacznij ćwiczyć

    Waga spadnie a nawet nie będziesz wiedziała kiedy

    Pozdrawiam

  3. #3
    czekoladoholiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2011
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    14

    Domyślnie

    Hej! Zacznijmy od podstaw: ile masz wzrostu? Najlepiej najpierw oblicz swoje BMI i jeśli będzie za wysokie, to pokaż swojej mamie, a jak to nie pomoże, to zaciągnij ją do dietetyka - jeśli naprawdę masz sporą nadwagę, to on będzie kazał Ci ją zrzucić, bo może zagrażać zdrowiu. I wtedy nie da rady - która mama nie chce, żeby jej dziecko było zdrowe? Poza tym szczerze z nią poromawiaj, że chcesz schudnąć, bo źle czujesz się w swoim ciele - nie dlatego, że teraz lansowane są aktorki i modelki jak anorektyczki (może Twoja mam boi się, że wpadniesz w anoreksję?), tylko dlatego, że czujesz się źle, np. możesz powiedzieć, że nie masz kondycji, że czujesz się ciężka i nie możesz znaleźć dla siebie fajnych ubrań (znam ten ból )
    Co do samej diety, to nie ma sensu szukać diety cud, bo czegoś takiego nie ma! Najważniejsze to ograniczać jedzenie i ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia! Polecam Ci dietę 1000 kcal (jesz praktycznie co chcesz tylko, że ograniczasz się), zrezygnuj ze słodyczy (wiem, że będzie ciężko) i białego pieczywa, a postaw na duże ilości białka i wypijaj dosłownie hektolitry wody. Jeśli masz problem z nadmiernym łaknieniem to polecam ziołowe herbatki, np. DietaFit - wypróbowałam na własnej skórze, nie chciało mi się jeść i często miałam problemy z dobiciem do 1000 kcal! Jeśli masz możliwość, chodź na aerobik, bo przynosi duże skutki, poza tym ćwicz w domu (regularnie ćwiczone brzuszki czy nawet skakanie na skakance, nie wspominając już o hula hop) mogą zdziałać cuda!
    Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za Ciebie kciuki! Na pewno się uda, dasz radę! Wierzę w Ciebie! :*
    Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
    Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    ale ona ma 13 lat i się rozwija
    jak mozesz polecać jej 1000kcal?
    ja mam lat 18 i dla mnie 1000kcal to jak głodówka....


  5. #5
    LittleShitGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Byłam u dietetyka . Tylko że tą dietę którą "pani endykrynolog" mi poleciła nie pomogła, baa zaszkodziła z 60 kg (byłam niższa) wskoczyłam na bodajrze 65 (przy tym samym niższym wzroście) . Pieczywa sama z siebie nie lubię, a słodycze jakoś zniosę . Zrobię wszystko żeby tylko być chudą ... w tym momencie mam 167 cm . Dieta 1000 kcal nie jest zła . Ja miałam jakąś białkową (dodam że jestem uczuclona na większe ilości białka, dietetyczka wiedziała ale i tak mądrze dała mi taką "dietę" która nie pomogła nic) i ona miała 900 kcal . Więc na 1000 spokojnie dojadę, jeżeli tylko się postaram . a nadwagi mam około 17 kg . Dodam że od stycznia mama obiecała mi basen (zobaczymy czy dotrzyma słowa), chodzę na tańce raz w tygodniu, i mam zamiar chodzić na treningi siatkówki na które zaprosiła mnie wfistka .

  6. #6
    czekoladoholiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2011
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    14

    Domyślnie

    bucik to zależy od organizmu, ja też mam 18 lat a czasami ciężko mi jest dobić nawet do 1000 kcal. i lepiej, żeby miała taką dietę niż miałaby się katować jakąś kopenhaską czy innymi cudami-niewidami - na pewno będzie chudła wolniej, ale zdrowiej.
    Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
    Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka

  7. #7
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!!!

    ja mam 15 latek i waże w tej chwili 78 kg więc zostało mi jeszcze jakieś 18 kg do mojego wymarzonego celu...

    oczywiście w pełni popieram bucik ma racje najpierw przejdz na lekką diete czyli, nic smażonego dużo owoców i warzyw a jak się już troche przyzwyczaisz tzn tak po 2-3 tygodniach radze przejśc na dietke 1200 lub 1500 kcal... to skuteczne byłam kiedys na niej i schudlam do 68, ale wstyd sie przyznac bo zaniedbalam to i doszło z nawiązka do 80 kg

    zastanów się jeszcze i porozmawiaj z mama

    3maj się dzielnie :***

  8. #8
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam
    ja uważam że dieta 1000 jest niezdrowa dla nikogo. Ani dla nastolatki ani dla doroslej kobiety. Po prostu za mało niezbędnych składników dostarcza. na głownej stronie byla dietka 1800 kcal dla nastolatek. Radze ci tą poczytac i pokazac mamie. Może i będziesz wolniej chudła ale za to trwalej.

    I zgadzam się z Czekoladoholiczkąi Bucikiem, że nalepiej wykluczyć smażone potrawy, zapomniec na zawsze o Fastfoodach, i nie jeść slodyczy. Za to dużo owców i warzyw. Jak cię ciągnie do słodkiego to zjedz trochę bakalii, mają mnóstwo witamin (chociaz są bardzo kaloryczne) , a poza tym podkręcisz trochę przemianę materiii, co więcej to lepiej się będziesz uczyc po bakaliach. Taka moja rada.

    A mama jest od tego żeby cię pilnowała, i nie można mamie zakazac całkowietego niewtrącania się.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •