Wątek: Nie nadaję się do odchudzania :-(

Nie jadam słodyczy niemal wcale (jeśli nie wliczać np. 2 kostek czekolady w tygodniu jak ktoś mnie poczęstuje). Jak prowadzę dzienniczek spalania kalorii i tego, co zjadłam - wychodzi że powinnam chudnąć. I co? I nic. Chyba trzeba będzie wybrać się do lekarza, bo to nie jest normalne
Pierwszy raz odzywam się na tym forum, wiec witam serdecznie. Ważę o... 20 kg za dużo, więc to już pewnie mnie kwalifikuje do XXL.

hehe... 20 kg to nie taka tragedia
ja mam 30

ale jakbnym miala wazyc przy wzroscie 176 60 kg to wale to
kosciotrupy mi sie nie podobaja...
marzy mi sie 74 kg
a jest... uuuuu.... i jeszcze wiecej...

nie chudniesz... moze lunatykujesz w nocy i oprozniasz lodowke? znam i takie przypadki proponuje jesc normalnie.. lub ciutke mniej niz normalnie i duuuzo ciwiczyc... rower pływanie... to naprawde pomaga i daje długotrwały efekt wystarczy godzina dziennie...

Witam cię Petronelciu serdecznie!!
Skoro mówisz że mimo iż prowadzisz dietę a efektów nie masz to możesz rzeczywiście powinnaś wybrać się do lekarza.
Ja też mam ponad 20kg nadwagi.
Ważę 86kg przy wzroście 168cm
Z tym XXL to nie jest tak że ktoś się kwalifikuję żeby tam pisać albo nie.
Pisać możesz i tu i tu-gdzie wolisz.
XXL powstało po to żeby takim bardziej puszystym osobom było łatwiej się znaleźć :P
Pozdrawiam serdecznie

Zamieszczone przez Niunia17

proponuje jesc normalnie.. lub ciutke mniej niz normalnie i duuuzo ciwiczyc... rower pływanie... to naprawde pomaga i daje długotrwały efekt wystarczy godzina dziennie...

Tzw. "normalne" jedzenie praktykuję już od jakiegoś czasu. Staram się jeść tyle, żeby nie być głodna, ale waga chyba się zepsuła A co do aktywności... Jak pobiegam po domu i poganiam z dzieciakami po lesie to już mi ciężko zmusić się do czegokolwiek Nie chcę być kościotrupem, ale dla mojego kręgosłupa byłoby lepiej, gdyby mniej musiał nosić... Nic to - skoro tu zaczęłam pisać, to może w końcu jakiś doping będzie dla mnie
Dzięki za odzew

Zamieszczone przez WENUS1981

Ja też mam ponad 20kg nadwagi.
Ważę 86kg przy wzroście 168cm

No to podobnie jak u mnie - tyle tylko, że mam 2 cm więcej wzrostu. W sumie nawet jakoś bym przeżyła tę wagę, gdyby nie wielkie, odstające brzuszysko... Ale powiedziałam w końcu "dość" i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie pomoże zwiększenie aktywności, to na pewno lekarz mnie czeka i badania hormonalne.
(Co za głupi automat, w którym nie można zmienić rodzaju z męskiego na babski! )

ja tez nie chce byc kosciotrupem tylko pozbyc si etego brzucha !!!!!! nawet lubie byc przy kosci, jak to si emowi na czym usiasc i czym oddychac i moj facet to lubi ale ten brzuch mni edobija i tez mimo diety nie chce sie ruszyc waga,ale nie poddaje i to glownie dzieki dziewczynom z forum !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Możesz zrobić sobie badania hormonalne, krwi itp. ja miałam takie (tydzień leżenia w szpitalu) i wiem, że moja "puszystość" jest spowodowana nadmiernym jedzeniem, może masz niedoczynność tarczycy?