-
To świetnie że taką dyscyplinę trzymasz :D To daje rezultaty. Wiem , że nawet makle odstępstwa źle się kończa ;)
Ja mam dzis 3 dzień okresu i takie za mną smaki chodzą że szok :x Już nie wiem co mam robić :? Narazie się im nie daje. Poijam caly czas coś, żeby nie mysleć o jedzeniu. Ale najgorsze przede mną - powrót do domu i... zobaczymy. Żebym tylko się nie objadła :roll:
A Tobię życzę miłego weeknedu i wpadne w poniedziałek :D
Pozdrawiam ciepło :D
-
Hej,
jak po weekendzie :?:
Mam nadzieje , że dzielnie się trzymałaś :D
Pozdrawiam
-
witam :)
weekend upłynął pod znakiem jajek nugatowych w czekoladzie i marcepanu z nugatem również w czekoladzie :oops: to moje ulubione słodycze, a z racji zbliżających się świąt wielkanocnych, kuszą na półkach w sklepie PYCHOTKA mniam mniam
Skutki takie jakich mozna się było spodziewać - brak zmian w wadze w porównaniu sprzed tygodnia. Dalej 71,6kg.
Na szczęście świat się z tego powodu nie zawalił :lol:
Dzisiaj byłam na siłowni i nie mogę się już doczekać jak będe mogła znowu biegać [bo teraz oszczędzam nogę po nawrocie kontuzji], bo mimo że wiosła mi się podobają to już mnie nudzą.
Miłego wieczoru :)
-
Ciesze sie że pozytywne podejście u Ciebie gości :) No i że sie nie poddajesz :)
Na pewno osiągniesz cel, przeciez świeta nie trwają wiecznie ;)
Pozdrawiam
-
-
Hej :D
przerzucili mnie z wątkiem na "pamiętniki odchudzania" - nie wiadomo czemu. Zapraszam do mnie na wąteczek :D
A jak dietkujesz dzisiaj :?:
Jak samopoczucie :?:
Mam nadzieje że chodzisz uśmiechnięta i zadowolona, a kiloski powolutku spadają :D
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru oraz czekam na wiadomości
-
huraaaa!!!!! waga pokazała dzisiaj 70,1kg :) czyli 1,5kg mniej niż tydzień temu ale się cieszę!
więcej napisze wieczorem, po powrocie z siłowni, bo teraz do 19 siedze w pracy, oczywiście jedzonko w plastikowych pojemniczkach sukcesywnie pochłaniam ;)
-
Dzisiaj siłownia była krótka, bo zasiedziałam się w pracy. Nienawidzę jak ktoś nie szanuje tego, że ja też mam prywatne życie i że moim marzeniem nie jest siedzenie w pracy po godzinach. Odkąd pracuję, przestałam wchodzić do sklepów, urzędów itp 5min przed końcem urzędowania, szanuję ludzi i ich prywatny czas. Tak samo nie dzwonię w weekendy, wieczorami itp. Sama niestety ostatnie 3 weekendy byłam w pracy, bo ciągle musiałam kogoś przyjąć.
Waga spada całkiem ładnie po zeszłotygodniowym zastoju, mam nadzieję że tak dalej się uda.
Musze przyznać, że boję się tego co będzie jak schudnę, jak się odnajdę w nowym ciele, a może nawet w tym że ktoś mnie zechce poderwać itp, bo dotychczas byłam grubaską na którą nikt nawet nie spojrzy :( Boję się tego:(
I bądź tu człowieku mądry - gruba nieszczęśliwa, jak chudnie to też nieszczęśliwa i przerażona. I ciągle samotna.
-
Witaj,
na początek bardzo serdecznie Ci gratujue. Twoj wynik daje mi nadzieje ze i moj postoj minie :)
Co do odchudzania to doskonale Cie rozumiem :)
Ja nigdy nie bylam szczupla. W sumie na brak powodzenia nie narzekałam, ale wiedzalam ze nikt na mnie nie patrzy ze wzgledu na pikne cialo ;)
Teraz zauwazylam ze to zaczyna sie zmieniac. Mezczyzni sa mili, czesto slysze komplementy i nawet w urzedzie latwiej cos zalatwic :shock: :lol:
Nie do konca wiem czy mi sie to podoba. Chyba czulam sie bezpieczniej jak nikt szczegolnej uwagi nie zwracal.
Moj mąż kocha mnie taka jaka jestem/bylam. Ale widze ze teraz bardziej go "kręce' ;)
Wiem, ze jest zadowolony :)
No i jeszcze ciuchy.Zawsze myslalam co to ja nie wloze jak schudne. Mini, krociótkie topy i obcisle sukienki. A teraz mysle ze chyba tego nie chce. Ze nie koniecznie bawi mnie wystawianie moich "wdziekow" dla kazdego ;)
Ale czlowiek sie zmienia ;)
Jeszcze pare kilo i mam nadzieje ze ppoczuje sie pewniej w swoim ciele i atrakcyjnosc nie bedzie dla mnie problemem, bo jak nie to co :?:
Pozdrawiam i zycze milego dnia :*
-
Serpentia79 Kochana! Na początku chciałam Ci serdecznie pogratulować bo cudownie chudniesz! Skarbie nie martw się tym jak się będziesz czuła w nowym ciele bo zobaczysz, że świetnie, jesteś tak wartościową i inteligentną osobą, zobaczysz , że ktoś to bardzo szybciutko doceni. Wiadome jest to, że czujesz się niepewnie ale uwierz w siebie bo jesteś naprawdę fajną dziewczyną, czytając Twoje posty i sposób Twojej wypowiedzi myślę, że wiele osób sądzi tak samo jak ja. Bardzo cieszę się, że w Twoich postach jest optymizm, uśmiechaj się i głowa do góry, nie trzeba się nad wszystkim ciągle zastanawiać bo czasem odpowiedź przychodzi sama w najmniej spodziewanym momencie i wtedy przekonujesz się, że Twoje obawy przed nieznanym były nie potrzebne. Zobaczysz, że niedługo będziesz się śmiała z tego czego dziś się boisz. Trzymaj się cieplutko! Powodzenia w dalszym dietkowaniu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Jestem już po śniadanku - porcji własnoręcznie skomponowanego muesli ;) z otrąb i płatków owsianych z łyżeczką mielonego lnu, zalanego gorącą wodą. Mniam mniam.
Ostatnie dwa dni upłynęły mi pod znakiem ciasta urodzinowego szefa i ciasteczek zbożowych z Oskroby, których zjadłam aż 130g [100g to 526kcal] i bilansem kalorycznym na poziomie 2500-2600kcal
Ha ha ha a potem w poniedziałek będe się dziwić czemu waga nie spada w dół ;)
Zmiana pogody i ogólnie cale to zimowo-wiosenne przesilenie daje mi w kość, mam mało siły, ciągle czuję się zmęczona i najchętniej całe dnie spędzałabym w łóżku śpiąc.
Dzisiaj cały dzień w pracy a potem siłownia do 22. Weekend teoretycznie wolny, ale zobaczymy jak to będzie.
Miłego dnia i pozdrawiam wszystkie współodchudzające się :lol:
-
Witaj,
bardzo się cieszę że jesteś, bo już myslałam że zniknęłas ;)
No i fantastycznie ze masz tyle pozytywnej energii i dalej walczysz. Ta siłownia świetna sprawa - podziwiam upór :D
U mnie narazie waga stoi i od czasu do czasu spadnie 100g :? Ale mam nadzieje wkrótce zobaczyć 62. No i obiecalam sobie - żadnych kryzysó do 5 z przodu wagi ;) :D :D :D
Ciesze sie ze mnie odwiedzilas. Mam nadzieje ze bedziesz wpadac czesciej i ze nadal bedziemy sie wspierac :D
Życze wytrwalosci i milego dnia :D
-
I już weekend - to dla mnie zawsze najtrudniejszy czas w tygodniu, bo jak siedze w domu i nie mam nic do roboty to co chwilę jestem głodna. Już pochłonęłam 4 Corny Linea, a jeszcze 2 zostały więc musze się postarać żeby ich nie wchłonąć :roll:
Niestety ja mam tak, że jeżeli coś kupię to nie potrafię rozdzielić na kilka porcji, tylko zjem od razu - oczywiście mam na myśli słodycze. Nie mogę sie łudzić. Staram sie więc nie kupować, ale to słowo "linea" i że bez cukru, tak mnie jakoś omamiło ;) że się skusiłam i kupiłam, a teraz żałuję :evil: Ha ha ha najlepiej wszystko zjeść :lol: i mieć z głowy.
miłego słonecznego dnia :)
-
jestem straaaaasznie głodna tu i teraz buuuuu :cry:
ostatkiem sił się trzymam
najlepiej chyba jak pójdę szybko spac
-
czesc Sloneczko, dokladnie przeczytalam WSZYSTKIE Twoje posty, lacznie z tym pierwszym - dzis edytowanym przez Ciebie i tylko w duchu mam nadzieje, ze nie zrobilas dzis tego dopisku malutkimi literkami na samym dole - to tez dojrzalam.
Kochanie, nie wolno sie tak zalamywac. Strasznie Ci wspolczuje tego co przeszlas, chociaz pewnie wspolczucia masz dosc, dlatego mas moja lapkke -----> [podaje lapke] no zlap i idziemy. Mi tez jest ciezko na diecie, kazdej z nas. Kazda ma jakis bagaz problemow, grunt to z nadzieja patrzec w jutro. Zadna z nas nie wie Co moze przyniesc nowy dzien i dlatego wlasnie warto zyc, zeby to sprawdzic - chociazby po to. Nie poddawaj sie, a bedzie dobrze. Z tymi zakupami to dobry pomysl, ja nie chodze do sklepu jak nie musze bo noje sie ze kupie cos czego wcale nie powinnam jesc :P Dam ci rade - na zakupy chodz najedzona. Myslalam ze to jakis mit, ze mnie nie dotyczy, ale jednak - ostatnio przez caly dzien skrecalo mnie w zoladku i po pracy zrobilam zakupy. Jak zaczelam pakowac je do lodowki dotarlo do mnie ze pol wojska by sie wyzywilo, a ja mieszkam sama :P Rozsadnie wiec czesc rzeczy wpakowalam do zamrazarki. Uszy do gory - bedzie dobrze
-
na szczęście tamte nastroje mam dawno za sobą :)
edytuję pierwszy post tylko w celu zmiany tematu, a nie zmieniam treści postu :)
Byłam z koleżankami na piwku i to po nim mam atak wilczego głodu, ale dzielnie się trzymam, wypiłam tylko siemię lniane zalane wrzatkiem, które ładnie błonnikiem zapycha zołądek. Owszem, korci mnie żeby zjeść coś porządnego, ale się powstrzymuję, bo chcę w poniedziałek zobaczyć na wadze mniej niż 70kg :)
dziękuję za słowa otuchy, są dla mnie ważne, dobrej nocki :D
-
Witam w piękny słoneczny dzień :)
Wczoraj przetrwałam atak głodu i nie jest źle.
Dzisiaj mam dzien dziecka :p i idę na lody do nowootwartego centrum handlowego, a co :twisted: troszkę przyjemności mi się należy. Oczywiście będzie to wrzucone w bilans.
Odwiedzę tez perfumerię bo mam wielką chęć kupienia sobie jakiegoś zmysłowego zapachu :lol:
No i przymierzam się do odżywki białkowej, ale to już przez allegro.
Miłego dnia :)
-
u mnie też świeci słonko i to dodaje mi dodatkowej motywacji, mam do zgubienia 2 rozmiary żeby wejsc w moje ukochane letnie ciuszki :P
Damy rade http://www.do-gg.pl/emoty/Smiley-msn-com-3D-2117.gif
-
huraaa huraaa weszłam w spodnie z okresu studiów - nie nosiłam ich ponad 2,5 roku :lol:
teraz do pracy i ważonko ;)
miłego dnia :)))
-
Moje gratulacje :)
Wiem jaka to radość założyć stare spodnie, ale neistety ja jeszcze muszę sporo poczekać na tą piękną chwilę, ale przy odrobinie silnej woli moje 10 par cudownych jeansów, za które dałam w sumie chyba 3.000zł ( :( ) będą leżały na mnie jak ulał :D
-
Hej,
czekam na pomiar wagi :D Mam nadzieje że bedziesz zadwolona :D
Bardzo mnie cieszy że humorek masz dobry i tak pięknie przetrwałaś atak głodu :)
Dzielna kobietka z Ciebie :D
Co do słodyczy to ja też tak mialam. Teraz troche lepiej mi to wychodzi, ale jak czekam na okres to mam ochote wchłonąć wszystko co mam schowane na caly tydzien ;)
No i wypróbuje sposobu z siemiem lnianym :D Moze pomoze :D
Pozdrawiam
-
Hmm...nie moge powiedzieć żebym z ważenia była zadowolona - 70,0kg czyli różnica 0,1kg w stosunku do poprzedniego tygodnia :roll: No ale nic to, byle do przodu, nawet w miejscu lepsze niż w tył.
Dobrze że nie mam w domu żadnych słodyczy, bo mam właśnie kolejny atak wilczego głodu ale na słodycze właśnie. Byłabym w stanie pochłonąć każda ilość :( Nie wiem co taki spadek formy. Na pewno organizm musi się przestawić na posiłki o innychporach, przez zmianę czasu.
Ha ha ha ale zmęczona jestem jakby juz było zdecydowanie później.
Dobranoc :)
-
Hej,
u mnie ostatnio też napady głodu :? Wczoraj zatrzymałam sie co prawda na 2-óch jabłkach , ale wiadomo jak to jest i że od jabłek do słodyczy niedaleko ;) Ale narazie sie trzymam :D I waga też nie spada - taka cena głodków. Ale zbliża sie okres, wiec mam nadzieje że po nim spadnie waga. Oczywiście jesli bede grzeczna :D
Spadek formy, chyba na wiosne ;)
Ale wierzę że damy rade. Ty jesteś bardzo silna i świetnie Ci idzie. Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na kolejne relacja :D
Buziaki :*
-
Oj dzisiaj bardzo brzydko dałam ciała :( Kupiłam ! i zjadłam 2 kawałki kostki piernikowej w polewie czekoladowej [ok 15dkg], do tego kawałek ciasta z kremem o smaku adwokat, oraz kawałek ciasta cytrynowego na bitej śmietanie [ok 20-25dkg] co mi daje mnóstwo nadprogramowych kalorii, no i jeszcze grzesiek kawowy który czeka w torebce a ja wiem że mu się nie oprę, buuu...
I nawet wiem skąd mi się to załamanie wzięło - jednak moja psychika ma porażający wpływ - tzn w jedzeniu znajduję pocieszenie, przyjaciela który nie skrzywdzi i zawsze mi będzie z nim dobrze. No może przez chwile, bo po zjedzeniu czułam się fatalnie = wyrzuty sumienia. Innym pocieszeniem są zakupy - no ale pod koniec miesiąca za bardzo mnie nie stać :(
Odezwała się dzisiaj do mnie dziewczyna, którą uważałam za swoją przyjaciółkę. W przedszkolu, podstawówce, liceum byłyśmy nierozłączne. Studiowałyśmy w tym samym mieście i kontakt był mniejszy ale bardzo dobry. Potem wyjechała za granicę kończyc studia, i tam została. Pisała do mnie jak było jej tęskno za krajem, albo jak miałam coś komyś dowieźć/przekazać np jakąś paczkę do niej. Nasze drogi się rozchodziły. Jednak największym ciosem dla mnie było to, że o tym że wyszła za mąż dowiedziałam się nie od niej, ale przypadkiem od sąsiadki jej rodziców, nawet niezbyt "bliskiej" sąsiadki. Było mi bardzo przykro. Zerwałam z nią wszelki kontakt. I dzisiaj do mnie napisała, że nie wie o co sie obraziłam, że nie miała obowiązku nikogo informować, że to moja wina :shock: bo się do niej za rzadko odzywałam. I właśnie to tak bardzo wytrąciło mnie z równowagi.
Ech...przydałby się jakiś psycholog mimo wszystko, ale niestety w okolicy nikogo nie polecają, wręcz odradzają.
Oczywiscie jedno załamanie niczego nie przekresla, najwyżej będzie zastój, ale widzę bardzo dobrze nad czym najbardziej musze popracować - nad główką.
-
3mam za Ciebie kciuki i zycze powodzenia ! :)
-
czesc
pamietasz mnie? bywalam u Ciebie na poczatku
potem zniknelam z forum, teraz wrocilam na wiosenne starcie
i co widze? ze swietnie sobie radzisz i jestes juz lzejsza o niemal cysterne tluszczu
i z silownia nie wymiekasz - extra! gratuluje i tak trzymaj!
jednoczesnie nalezy Ci sie reprymenda za te batoniki, ciasta itd
zniweczyc ciezka prace nad figura jest naprawde bardzo latwo, jak tak dalej pojdzie, ani sie obejrzysz i kilogramy wroca
wiec koncz juz z tymi slodkimi pocieszaczami
od rozladowania emocji jest silownia, nie czekolada
trzymaj sie dzielnie! :P :P :P i jeszcze raz brawo brawo!!!!! dobra robota!
-
Wiem, pamiętam, bardzo mi miło że mnie odwiedzasz :)
Co do zajadania stresów i złego samopoczucia - to ja po prostu nie mam z kim porozmawiać. Forum to forum, ale czasem przydałby się żywy człowiek obok.
Na razie zmykam do pracy - miłego dnia :)
-
miłego słonecznego dnia :D
-
Witam w poniedziałek, dla mnie jak zwykle dzień prawdy ;) bo się ważę i mierzę.
Na razie zmykam do pracy a rezultat ważenia podam później.
Miłego dnia :)
-
Tym razem postęp ;) czyli 68,6kg i bardzo się z tego cieszę :)
Cały dzień chodziła za mną kostka piernikowa, a że siedziałam w pracy i nie mogłam się ruszyć, to cierpiałam tym bardziej. Niestety mam zachcianki związane z hormonami ;) i jak najbardziej mam zamiar im ulec :twisted: :oops: , no chyba że jutro w sklepie kostki piernikowej mieć nie będą.
Miłego wieczoru :)
-
Moje gratulacje :) Mam nadzieję, że na laurach nie spoczniesz, a słodycze są zgubne i mówimy im NIE :D
-
wszystkim kochanym Forumowiczom płci obojga życzę zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych :)
Ja od kilku dni ulegam pokusom ;) ale co tam, nadrobię później w dietce i ćwiczeniach 8)
-
Dzieki i wzajemnie Wesolych Świat :)
Od świeta na male grzeszki mozna sobie pozwolic, ale nie zapomnij i w te dni (o ile to mozliwe) np o spacerze :)
-
Witam dietkowiczki:) Można się przyłączyć??
Ja już po śniedanku..no i stwierdzam, że mam obsesje!! :lol: Każdą rzecz jaką tylko chwytałam od razu przeliczałam na kcal :!: No ale oczywiście niczego co dobre nie przepuściłam i zjadłam wszystko ale w małych ilościach! Wyszło jakieś 550kcal :oops: samo śniadanie!! Dlatego, postanowiłam żyć dziś już tylko na wodzie, herbatce no i 300g bobu! Biorąc pod uwagę, że jest 13-00 to kiepsko to widzę, ale musze dac radę! Właśnie skończyłam 30min ćwiczeń+10min biegania i choć to niedużo, to zawsze jakiś ruch i kcal mniej :!:
Jutro cotygodniowe ważenia, ale wątpię, że coć mi ubyło...a to kolejny tydzień w którym waga stoi :cry: :evil:
Miłych, radosnych i rodzinnych Świąt!! Proponuję spcerek!!
Buziaki
-
Własnie wróciłam ze spaceru :)
-
Ponieważ wiosna na całego, a ja ciągle sama i sama to i odwaga/desperacja rośnie ;) to założyłam sobie konto na randki.wp no i zrobiłam w domku małą sesję zdjęciową :lol: ha ha ha ciekawe co z tego wyniknie, czy na takiego grubasa ktoś w ogóle spojrzy :oops: :roll:
Postaram siw kleić jakieś fotki za niedługo, masakra, no ale skoro uczyniłam już ogólnopolska masakrę na wp to i tu mogę :twisted:
-
To znowu ja :)
miałam awarię koma i dopiero dzisiaj go odzyskałam :)
Ładnie wróciłam po świętach do "dobrego" odżywiania, ale w dalszym ciągu pozwalam sobie na małe szaleństwa - wczoraj były to 2 kawałki kostki piernikowej...całe 25g :twisted: ha ha ha mikroszaleństwo a ile radości mniam mniam.
W poniedziałek się nie wazyłam bo nie miałam jak, więc dopiero za 3 dni okaże się jak tam waga.
Dzisiaj byłam na siłowni, wreszcie mogę biegac a noga nie boli. Jest dobrze :)
-
http://img356.imageshack.us/img356/8...sylwct2.th.jpg
to sem ja :lol: w sztucznym świetle i w dodatku fotografuje swoje odbicie w lustrze :twisted: [robione ok tydzień temu]
poszukam w najbliższym czasie jakiegoś zdjęcia z najgrubszego okresu, no i mam nadzieję że za jakiś czas pokażę zdjęcie "po" czyli jak zgubię jeszcze 10kg
-
ale ten czas leci, tak wkręciłam się w portale randkowe że zapominam tu wpadać ;)
miłego dnia :)
-
hej :D
kurde, zobaczyłam to zdjęcie i jestem w szoku :shock:
nie sądziłam żejseteś taka śłiczna dziewczyna, i do tego taka zgrabna :shock:
naprawdę :roll:
prawdę powiedziawszy to wyobrażałasm sobie ciebie taką trochę podobną do obrazka w awatarku :P :lol:
naprawde cieszę sie że udało ci sie pozbierac :D
miłego dnia :D