-
bzusiaczek na diecie :)
Cześć babeczki :) Mam na imię Marta, lat 22 :) Wzrost 165, Waga - na razie 66 kg, a chciałabym spaść tak z 10 kg :roll: które zresztą w jakiś tajemniczy sposób mi się przybrało przez niecałe 3 lata.. Może się starzeję hehe :lol:
Od wczoraj zaczęłam liczyć kaloryjki, jeść mniej.. Ciężko mi na razie, bo mój brzusio jest przyzwyczajony do duuużych porcji i samych smakołyków ;) Ale mam nadzieje że jakoś się uda :)
Jak tak patrze na wasze suwaczki to aż mi lepiej, że udało się już Wam tyle zrzucić :shock: Jesteście niesamowite! U mnie kiepsko z silną wolą.. Ale może z Waszą pomocą jakoś to będzie :)
Powiedzcie mi tak z doświadczenia.. długo muszę czekać aż mi te 10 kg spadnie?
I jeszcze jedno pytanko.. próbowałam zamieścić w stopce suwaczek.. ale mimo iż zapisuje zmiany, nic mi się nie pojawia.. :roll: I nie wiem czemu, mimo iż już z różnego rodzaju forum miałam do czynienia :)
Pozdrawiam wszystkie serdecznie :)
-
o! jest suwaczek :lol: :lol: a wcześniej sprawdzałam chyba z 5 razy :wink:
-
Witam :D aż takiej dużej nadwagi nie masz ja musze zrucic jakies 13kg jeszcze a wzrostu mam 154cm :oops: powodzenia w dietkowaniu :D
-
Witaj bzusiaczku :)
Mówisz w tajemniczy sposób przybyło Ci kilogramów? One zawsze przychodzą nie wiadomo skąd i dlaczego :wink: No ja myślę, że na 10 kg to minimum 2 miesiące trzeba poświęcić. Ale lepiej wolniej, bo zdrowiej i bezpieczniej. Więc nie śpisz się i chudnij powolutku, a na pewno już nie wrócą do Ciebie.
Powodzenia :D
-
2 miesiące mówisz.. :roll: gdzie ja znajdę tyle motywacji :?
-
witaj
pociesze Cie i powiem Ci ze ja mam jeszcze 15 kg do zrzucenia
no w 2 miesiące to nie jestem penwa, ale 3 na pewno
-
Bzusiaczeku witaj! :D
10kg to sporo, dlatego nie warto się śpieszyć, bo później efekt JoJo murowany - a tego chyba nie chcemy? ;) Dlatego przeznacz sobie minimum 2-3 miesiące. A o motywację się nie martw - wsparcie znajdziesz na forum :D Poza tym jak zobaczysz pierwsze efekty to siła do walki z kilogramami sama się znajdzie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki! :D
-
Witajcie.. :wink: Ja chciałabym schudnąć jakieś 5-6 kg. Niby mało, ale.. :-) Ale zawsze to kilka kilo, a to się równa ze dwa miesiące wyjęte z życia :D Nie no żartuje oczywiście, ale cholercia znów trzeba dietę stosować by jakoś wygladać gdy zrobi się ciepło i ciało wyjdzie na wierzch. Mam 173 cm ... Stosuję dietkę 1000-1200 kcal z dotychczas jedną wpadką na 1700 kcal (ale zdrową żywnością doszłam do takiej licznby kcal :!: :) hihi) cciałabym w urodzinki 7 marca wyglądać ślicznie :roll: Powodzenia i pozdrawiam!
-
Ło matko pisces z czego Ty się chcesz odchudzać? :shock: Ja mam taką samą wagę co Ty a jestem niższa o 5 cm i nie wyglądam tragicznie. Myślę, że Ty wyglądasz bardzo dobrze i nie potrzebna Ci dieta. Jeśli nie jesteś zadowolona ze swojego ciała to proponuję ćwiczenia, żeby wyrzeźbić ciałko, nabrać mięśni. Ale nie zbijać wagę, którą masz naprawdę dobrą.
-
dokładnie, przy Twoim wzroście masz bardzo dobrą wagę :) ja również proponuje ćwiczenia :) troszke się spala tych kalorii i przy okazji rzeźbi ciałko :)
powiedzcie mi jeszcze, jak często się ważycie? bo ja chyba muszę wagę łązienkową zakupić w końcu :) bo jak będę widziała jakieś efekty, to będzie mi łatwiej :)
-
Ja się waże co piątek :) nie chce wpadac w manie ważenia ;)
-
a to prawda, że na początku stosowania diety waga spada szybciej, a później już dużo, dużo wolniej??
-
No niby tak ale w moim wypadku raczej wolno spada ;)to zależy od organizmu i od tego czy sie cwiczy :)
-
No witam!
Bzusiaczek no to u mnie jest podobnie 164cm i 64kg też nie jestem zachwycona.
Jeszcze jutro taka piękna pojawię się w pracy - pierwszy raz po urodzeniu.
:oops:
A tam całe towarzystwo będzie mnie oglądać no i komentować, oczywiście.No ale nic, może mnie to przynajmniej zmotywuje. Po pierwszej ciaży komentarze (notabene przyjazne )tak na mnie podziałały że z rozmiaru 42,wskoczyłam na 36. No trochę mi to zajęło. A jak już byłam taka piękna to zaszłam drugi raz w ciążę.
Teraz będzie trochę trudniej, bo karmię więc diety nie mogę sobie zafundować.
Mam nadzieję,że uda nam się zgubić te kilogramy.
-
Hejka dziewczynki:) ja chce zrucic 12kg:) mam 158cm i waze(ozgrozo :!: :!: :!: ) 61,5kg...mam nadzieje ze w 3 miesiace mi sie uda:) i bedzie cool:) chce ladnie wygladac:) dla mnie....dla mojego miska...dla mojej rodzinki(zeby ich zszokowac) bo mowia na mnie slonik :D ogolnie wiem ze bede sie lepij czuc:) bede sie wazyla co czwartek ...nie codziennie bo jak mi waga skoczy o 10dag to juz panika :) ogolnie ebdzie dobrze DAMY RADĘ pozdrowionka dla Was buziaczki :wink:
-
ja głównie chce schudnąć dla siebie, dla lepszego samopoczycia i żeby wejść w spodnie rozmiar 38 a nie jak ostatnimi laty 40 ;)
no i dla Połówka też chce, mimo iż on uważa że nie musze, bo dla niego i tak wyglądam super. Ale ja sama źle się czuję z tymi fałdkami na brzuchu, wieć tym razem na pewno mi się uda :)
-
ja też odchudzam sie dla siebie !!!
-
Uda Nam się uda! Ja też robię to dla siebie. Bo innni uważają, że wyglądam dobrze i nie muszę się odchudzać. Ale ja chcę wyglądać lepiej :)
Na początku faktycznie szybciej spadają kilogramki. Pierwsze 2-3 to woda, później już leci tłuszczyk jak ktoś to mądrze robi.
Ważyć się najlepiej raz w tygodniu. Wtedy zauważysz lepsze efekty, niż przy codziennym ważeniu. Ja niestety tygodnia zazwyczaj nie wytrzymuję i ważę się co 3 dni. Ale w końcu to nie grzech. A jak się zobaczy spadek wagi to jest większa motywacja.
Powodzenia!!
-
hehe ja już wczoraj chciałam lecieć do supermarketu po wagę :lol: ale jakoś się powstrzymałam, może do jutra wytrzymam z jej kupnem ;)
dzięki dziewczyny że jesteście ze mną :)
-
Czesc dziewczyny!
postanowiłam do Was dołączyć, może jak ktoś mnie bedzie sprawdzał i motywował to i mi sie uda. 30 lipca urodziłam córeczke Natalkę i podczas karmienia piesia super schudłam te 14 kg, które przytyłam w ciąży!Ale po świętach znów przybyło mi 2 kg, a poza tym to w ogóle chciałabym schudnąć sama dla siebie, bo wiecznie mi coś przeszkadza. Powoli koncze karmienie piersia wiec nie bedzie juz tak łatwo!
Przemawia do mnie dieta 1000kal, bo na inne to i tak nie mam czasu, wiadomo jak to przy dziecku. Z ruchu to pozostaja mi tylko spacery, caly czas zabieram się za brzuszki, moze w koncu sie zmobilizuje i jak dziecko pojdzie spac to porobie troche. Ogolnie to bardzo lubie biegac i na wiosne to juz musowo zaczynam bieganie na nowo, bedzie ciezko bo mialam przerwe przez ciąze prawie 1,5 roku!Ale dam rade!
Najgrosze dla mnie sa wieczory, mam wtedy napady na slodycze i potem to juz leci...Musze sie zmobilizowac!
Postaram sie zagladać tu jak najcześciej, najlepiej codziennie i pisac jak mi idzie, ale wszytsko zależy czy mi corcia pozwoli bo czasem to taka zadyma, ze nawet kompa nie wlączam!
Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia!!!
-
witam, jestem nowa na tym watku. 3mam za ciebie kciuki i zycze powodzenia! :D
-
ehhhh.. babcia dzisiaj pierożki zrobiła :) ale dzielna byłam i zjadłam tylko 9 a nie jak zazwyczaj 15 ;)
-
aha i mam takie pytanko, co to są te "punkty" pod moim obrazkiem? za co są przyznawane i do czego służą??
-
nikt mi nie odpowie? :wink:
-
:arrow: zaczelam cwiczyc:) i musze wczesniej wstawc bo zwykle spalam do 9,10. a pozniej wieczorem nie moge zasnac i mam ochote na slodycze...
piszecie dziewczynki ze odchudzacie sie dla siebie...ja w sumie tez:) mam juz wizje jaka bede ladna i jak kupuje o dwa rozmiary mniejsze ubrania:)) hehe :D zreszta moje sadelko mi przeszkadza jak siedze wiec musze sie go pozbyc i wogole poprawic kondyche:) ale wiem ze tym razem mi sie uda bo ejstem tutaj z wami i zawsze moge na Was liczyc:) uda nam sie i bedzie fajnie:)
ciekawe jakby to bylo jakbysmy sie wszyscy gdzies spotkali:) ale bylaby imprezka co haha :D buziaczki dla Was kochane :)
-
no pewnie że nam się uda :D
mnie już zaczyna motywować mój coraz bardziej płaski brzuszek :D przynajmniej jak wstaje rano :lol: nie no, jest już troszke lepiej, dzisiaj pewnie kupie w końcu wage łazienkową i sprawdze czy coś drgnęło :) No i mój Połówek jest ze mnie dumny, że tak dzielnie walcze ze zbdędnymi kilogramami :)
buziaki dla wszystkich :)
-
:D moj Polowek narazie nie wie ze sie odchudzam...tzn cos mu tam napomknelam pewnie sie domysla:) bedzie sie smial ze znowu zaczynam a nie skoncze:) ale sie nie przejmuje tym...mowi ze kocha moj kaldunek:) zreszta tez juz mu troszke urosl ale ogolnie to dobrze wyglada:) ja mam wage w domu ale co czwartek bede sie wazyc...zreszta chyba juz to pisalam...no buziaki ide sprzatc papa
-
Ja dzis zaczełam dzień od jogutru z musli, ale poranki zawsze sa optymistyczne, im blizej wieczoru tym gorzej z silna wola, chociaz wczoraj i tak nie bylo tak najgorzej, mialam nie jesc po 18 a skusilam sie na jogurt.Mysle ze to i tak nieźle. Póki karmie piersią to i tak za bardzo odchudzac sie nie moge, ale tez bez przesady. Dziś nie ma w domu nic slodkiego to mnie nie bedzie kusilo. Mysle ze najgorzej zacząć diete, potem jak juz sie troche schudnie to jakoś leci.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
-
nom.. wieczory są zdecydowanie najgorsze.. zwłaszcza jak musze się uczyć do późna, to koło 20 kiszki mi już grają marsza.. i zawsze się na coś jeszcze skuszę ;)
-
Buuuu!
Ja też karmię piersią a nie spadło mi z tego tytułu nic!to nie sprawiedliwe! ja też tak chcę.
A do pracy dziś nie poszłam, więc oględziny będą dopiero za tydzień w piątek.
Cała rodzina chora ja, mała no i mąż.Tylko młoda (starsza córka ) się ostała, oby jak najdłuże.Nic, idę poćwiczyć - o ile samopoczucie mi pozwoli.
Pozdrawiam
-
bzusiaczek :arrow: i jak dietka idzie/???
-
na rzie trzymam się dość dzielnie ;) ale przedwczoraj Połówek przyniósł mi piwko.. i było nadprogramowo :) poza tym nieźle :) zaczynają mnie pomału sycić te niewielkie posiłki.. no i mój brzuszek przestaje wyglądac jak balonik :) dzisiaj kupię wagę i zobaczymy czy są już jakieś efekty :)
niestety dzisiaj mój obiadek będzie musiał być trochę później, czyli koło 16-17, bo jadę za niedługo na egzamin... mam nadzieje że żadna czekoladka mnie nie zwabi ;)
-
Czy macie moze jakiś zestaw ćwiczen tak na pół godziny - 1 godz?Oczywiście mogę sama opracować, ale może macie cos sprawdzonego?Chetnie skorzystam. Ja dzis zaczynam 6 weidera (chyba tak to sie pisze, sorry jezeli zrobiłam błąd). Musze sie zmobilizować do ćwiczen, ale przy mojej małej Natusi to czasem nie ma szans na ćwiczenia, a jak już pojdzie spac to ja już na nic nie mam siły!!!
-
Cześć
widzę że wspaniale sobie radzisz
mi zostało jeszcze 11 kilo :oops:
a z wagą to ja wskakuje w poniedziałki
ale ostatnio jakoś stoi w miejscu :cry: (od początku roku jestem na diecie)
co do tych punktów to nie mam pojęcia o co chodzi i też mam nadzieję że ktoś napisze / bardzo mnie to ciekawi
pozdro
-
no nie wiem czy tak super... :(
wróciłam z egzaminu i dostałam wilczego napadu głodu.. zjadłam pierogi, porcję gotowanej marchewki, dwa plasterki wędliny... i już jest prawie 1000 kcal.. a gdzie do końca dnia?? :(
Na dodatek koleżanki mnie wyciągają dzisiaj na imprezke, a wiadomo jak imprezka, to i piwko, i kolejne kalorie... :roll: oj.. coś czuję że dzisiaj będzie cieżko.. :(
-
na piwo nie poszłam i w końcu udało mi się zjeść poniżej 1000 kcla (940kcal) :)
ale coś mój żołądek się buntuje chyba :shock: powiedzcie mi, czy to możliwe, że przez to że zmniejszyłam dzienne kalorie, moja przemiana materi się zapędziła? Bo co chwila musiałam dzisiaj do wc latać.. :?
-
dzisiaj 8 godzin w pracy... a na przerwie nie wiedziałam co zjeść, to wzięłam sobie pierogi z kapustą :? i będę je chyba musiała odkupić zmniejszoną kolacją, ehhh...
-
przechodze kryzys.. gdyby teraz koło mnie położono czekoladę pochłonęłabym ją całą w minutę dosłownie :? niech mnie ktoś pocieszy że to zaraz przejdzie :roll:
-
Przejdzie, przejdzie! Zanim się obejrzysz będzie po chwili słabości! EEe.. jesteś ponad to! Ty rządzisz swoim życiem a nie łakomstwo :D
-
tak wogóle to ja cały dzień odczuwam głód.. nawet zaraz po zjedzeniu obiadu, czy zcegokolwiek, co powinno mnie przynajmniej na jakiś czas nasycić, ja czuję ssanie w żołądku :? macie na to jakieś sposoby?? może powinnam pić więcej wody?