heyka...
odchudzam sie od kilku dni .. jak juz wczesniej pisalam mam do zrzucenia ponad 30 kilo... marzeniem byloby 40 ale jak uda mi sie zrzucic te pierwsze dwie cyferki to stawiam chetnym jakis dobry soczek.. chociaz moze wtedy skusimy sie na szampana?.. byloby co oblewac..
ale ale.. dzisiaj spotkalam sie z facetem z herbalife .. gaworzylismy sobie ponad dwie godzinki i skusilam sie.. zaskoczeniem dla mnie bylo to ze tak naprawde wcale nie musze sie glodzic.. tzn moge wybrac sobie to ile razy dziennie chce jesc normalny posilek.. co oczywiscie wiaze sie z szybsza lub wolniejsza utrata wagi.. ja postawilam na dwa posilki zwane koktailami.. obiadek normalny nawet do 1000 kcal!!!!- pewnie i tak sie o sporo ogranicze) poza tym moge w czasie tej diety np jednego dnia jesc normalnie - oczywiscie w racjonalnych porcjach a drugiego stosowac tylko te prodykty albo np tygodniami.. mysle ze mozna sobie urozmaicic diete i nie katowac sie za wszelka cene .. oczywiscie przed spotkaniem musialam odpowiedziec mailem , wypelniajac tez formularze.. na mnostwo pytan musialam przyznac sie do grupy krwi... mam nadzieje ze wytrzymam .. pewnie bede musiala wytrwac kilka m-cy ..
((((((( szkoda tylko ze to nie jest takie tanie.. ale w sumie czy warto liczyc kaske az tak bardzo jesli moze to przyniesc upragnione efekty w postaci akceptowalnej/ szczyplej sylwetki, dobrego samopoczucia, zdrowi i poprostu checi do zycia???
Zakładki