-
Kopenhaska- dzien I
Mam nadzieje ze wytrwam i za 13 dni i waga pokaze 5-6 kg mniej, czyli wage do jakiej daze!
-
Drugi dzien kopenhaski- ranne wazenie- 57,4. Cos czuje ze jutro bedzie 56 z haczykiem, zobaczymy Jak na razie wytrzymuje bez wiekszych zalaman. I mam nadzieje tak jeszcze 11 dni... Niby krotko, ale to droga przez meke. A pozniej planuje stopniowo zwiekszac dawki kalorii. Wyliczylam ze przez caly okres trwania diety dziennie przyjmuje ok. 550 kcal. Wiec w tydzien po skonczeniu kopenhaskiej bede przyjmowac dziennie 600-700 kcal. Dwa tygodnie pozniej- 800 kcal. Trzy tygodnie- 1000 kcal. Pozniej planuje utrzymac sie na poziomie 1000-1200 kcal dziennie. I mam nadzieje ze tym razem obedzie sie bez jo-jo
-
Hej
Widze ze super sie trzymasz i duuuzo juz schudłas w tak krotkim czasie! Gratulacje :P Kurcze az Ci zazdroszcze :P Buziolki:*
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-------------------------
Zajrzyj:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69090
-
APEL DO PAÑ PO KOPENHASKIEJ!
Dzien III i rowne 57 kg , czyli mniej wiecej pol kilo na dzien. Jesli tylko tak sie utrzyma to bedzie dla mnie sukces- osiagne wymarzona wage! Jestem pewna ze spadek wagi bylby wiekszy ale pije ok. 4 L wody dziennie plus kilka zielonych herbatek wiec spadek masy ciala nie jest raczej spowodowany ubytkiem wody z orgnizmu. Mam do Was wielka prosbe!!! CHODZI MI O OSOBY PO KOPENHASKIEJ! Doradzcie co zrobic po diecie kopenhaskiej zeby nie wpasc w jojo i utrzymac wywalczona wage? Bardzo prosze o porady
-
I tak dzien III ma sie ku koncowi...Tak sobie mysle ze sporym sukcesem bedzie jesli dobije do "magicznej" wagi 55 kg. Moim celem jest jednak 52- 53 kg. Ostatni raz tyle wazylam majac 15 lat. Wtedy mama martwila sie ze wygladam jak anorektyczka. A przeciez mialam mniej niz 168 cm. Taki juz wlasnie moj urok. Na przyklad teraz- przy 57 kg mozna policzyc mi wszystkie zeberka, mam mega wciecie i szczuple ramionka ale za to nadrabiam dolem tzn udami i pupeczka. Ehhhh... A ja wlasnie tak marze o chudych nozkach . Jak mialam 53 wygladaly calkiem przyzwoicie, teraz tez pewnie nie jest zle, moze nawet calkiem dobrze (opinia innych) ale dla mnie liczy sie to ze ja nie jestem z siebie zadowolona. I chocby moj narzeczony powtarzal mi ze jestem najpiekniejsza i najsexowniejsza na swiecie (co zreszta robi dosc czesto ) to ja nie potrafie sie z tego cieszyc bo nie widze w lustrze fajnej laski tylko wlasnie grubasne uda i wielki tylek . Dlatego tez- WALCZE ! Juz nieduzo zostalo...
-
Dzien IV. Krece sie po necie i czytam rozne komenty co do kopenhaskiej i nie nastrajaja mnie one optymistycznie Wiekszosc z osob ktore stosowaly te diete ostrzega MEGA efektem JOJO. A ja dalej proooooooooooooosze wszsytkich ktorzy byli na tej diecie- schudli- i utrzymali wage o porady! Co zrobic zeby uniknac efektu jojo po diecie kopenhaskiej? A tak przy okazji to waga dzis rankiem pokazala 56,8, spodziewalam sie troszke mniej. No ale dopoki waga jest w ciaglym ruchu i wskaznik nie zatrzymuje sie w miejscu to mam motywacje i sile. Gorzej bedzie jak przyjdzie dzien w ktorym nie schudne nawet o 0,1... Chyba bedzie wtedy zalamka
-
A jednak waga pokazala 2 godzinki pozniej 56,4 !!! WOO-HOO !!!! Doskonala motywacja do tego zeby wytrzymac ! Jestem bardzo zadowolona, a mimo to co chwile lapie dola. Ale napady zlego nastroju sa podobno charakterystyczne dla kopenhaskiej.
-
Waga dzis rankiem pokazala ROWNE 56 KG !!! to mile ciesze sie bo wreszcie moge machnac dalej wajcha na moim wskazniku-strazniku wagi. Ale glodna jestem juz od ranka... bylebym tylko wytrzymala godzinke rowerku, pilates i zestawik cwiczen ktore sama opracawowalam juz pare lat temu i robie je codziennie rano
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki